Kierowcą, który w niedozwolony i niebezpieczny sposób przewoził swoją liczną rodzinę (w tym dwoje dzieci), okazał się 22-letni Słowak. Policjanci mieli w dodatku poważne zastrzeżenia co do stanu technicznego samochodu.

Mężczyzna twierdził, że nie ma przy sobie dokumentów, a najprawdopodobniej w obawie przed konsekwencjami popełnionych wykroczeń próbował oszukać policjantów, podając im fałszywe dane. To jednak szybko wyszło na jaw, ponieważ funkcjonariusze skontaktowali się z Polsko-Słowackim Centrum Współpracy Służb Policyjnych, Granicznych i Celnych w Barwinku. W dodatku dowiedzieli się, że obywatel Słowacji nie posiada uprawnień do kierowania pojazdami.

W rezultacie samochód z powodu wielu usterek został przetransportowany na lawecie przez pomoc drogową, a kierowca otrzymał mandaty gotówkowe na łączną sumę 1,5 tys. zł. Mężczyzna miał pechu, ponieważ odpowie za kradzież mienia w sklepie spożywczym na lokalnej stacji paliw. Jeden z policjantów rozpoznał w nim osobę uwiecznioną na monitoringu, która ukradła artykuły spożywcze. Mężczyzna może też mówić o szczęściu – przynajmniej nikogo nie zabił, o co nie jest trudno podczas przewozu zbyt dużej liczby osób, nawet w przypadku najmniejszej kolizji.

Źródło: policja.pl