Do 2015 roku wszyscy producenci samochodów będą musieli obniżyć emisję CO2 do średniej wartości 130 gramów na jeden kilometr. Już teraz koncerny motoryzacyjne prześcigają się w nowoczesnych rozwiązaniach, które mają pomóc osiągnąć ten cel. Skorzysta na tym nie tylko środowisko, ale również przyszli nabywcy samochodów, bo, jak powszechnie wiadomo, mniejsze spalanie, to mniej pieniędzy wydanych na tankowanie.

- Wprowadzanie norm np. Euro 5 dotyczących spalin, skutecznie wywierają efekt "poboczny" w postaci dążenia producentów samochodów m.in. do zmniejszenia zużycia paliwa - potwierdza Łukasz Szarama, ekspert Polskiej Izby Motoryzacji.

Jednym ze sposobów mających ograniczyć apetyt samochodów na paliwo jest dość dobrze już znany system start-stop. Najprościej rzecz ujmując, jest to system, który wyłącza silnik podczas postoju w korku lub na czerwonym świetle i włącza go ponownie, kiedy samochód rusza. W pojazdach wyposażonych w skrzynie biegów następuje to po naciśnięciu sprzęgła, natomiast w przypadku skrzyni automatycznej, po puszczeniu pedału hamulca.

Idea jest prosta: zgaszony silnik nie potrzebuje paliwa, a więc nie emituje szkodliwych związków do atmosfery. Producenci tego typu systemów obiecują ograniczenie spalania do nawet 15%. Oszczędność spora, ale niestety tylko na paliwie. Kupując samochód wyposażony w system start-stop, trzeba się niestety liczyć z wysokimi cenami jego serwisowania.

Do największych producentów systemów start-stop należy firma Bosch. Technologia firmy jest  stosowana m.in. w modelach BMW, Mini, Kia oraz VW. Bosch nie poprzestaje jednak wyłącznie na produkcji tego systemu. Jakiś czas temu włączył do oferty nową generację alternatorów.

- Nowe generacje alternatorów Bosch "Efficiency Line" posiadają ulepszony system elektroniczny z nowymi typami diod. Pozwala to m.in. na ładowanie akumulatora na biegu jałowym. Często stosowany jest w połączeniu z systemem start-stop. Część energii może być odzyskiwana podczas hamowania - informuje Łukasz Szarama.

Ale system start-stop to nie jedyny nowatorski sposób mający ograniczyć wydatki na tankowanie. Volkswagen w nowym silniku 1.4 TSI wprowadził np. technologię odłączania cylindrów. System automatycznie odłącza dwa z czterech cylindrów podczas ich pracy z niewielkim lub średnim obciążeniem. Kiedy tylko kierowca mocniej wciśnie pedał gazu, to, niezauważalnie dla niego, włączą się ponownie do pracy odłączone wcześniej cylindry. Według producenta system obniża zużycia paliwa przez jednostkę 1.4 TSI w cyklu mieszanym o 0,4 l na 100 km, natomiast przez współpracę z funkcją start-stop, oszczędność paliwa wyniesie ok. 0,6 l na 100 km.

Łukasz Szarama, ekspert Polskiej Izby Motoryzacji, wymienia jeszcze kilka innych rozwiązań, zmniejszających zużycie paliwa:

- Obniżenie masy samochodów - np. nowy model Peugeota 208 - zmniejszenie masy o kilkadziesiąt kg przekłada się na spadek zużycia paliwa i wzrost mocy silnika.

- Active Shutter Grille - przedstawiony w Fordzie Mondeo ECOnetic reguluje przepływ powietrza przez chłodnicę i pokrywę silnika, zmniejszając opory aerodynamiczne.

- Nowe modele energooszczędnych opon i olejów silnikowych zmniejszających tarcie, a co za tym idzie zużycie paliwa.

- Tworzenie pojazdów na paliwa alternatywne oraz elektrycznych - hybrydowe.

- Tworzenie pojazdów o mniejszych oporach aerodynamicznych (np. zmniejszenie ilości wlotów powietrza, obniżenie zawieszenia).

- Zmiana w konstrukcji skrzyń biegów - np. wydłużenie przełożeń poszczególnych biegów. Również coraz częściej spotykamy 6-stopniowe skrzynie biegów nawet w niewielkich jednostkach silnikowych.

- Wskaźnik zmiany biegu -  informujący kierowcę, czy powinien dla oszczędności paliwa zredukować lub zwiększyć bieg.

Honda Civic Foto: Onet
Honda Civic