Auto Świat Wiadomości Aktualności Wideo: Ford Mustang Shelby GT500 i Caroll Shelby w roku 1968

Wideo: Ford Mustang Shelby GT500 i Caroll Shelby w roku 1968

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki

Ford ostatnio przygotowuje jedną specjalną wersję najnowszego Mustanga za drugą i propaguje je w kreatywnych reklamówkach. W roku 1968 wystarczyło, by za kierownicą usiadł Caroll Shelby i powiedział, że tylko Mustang może uczynić cię szczęśliwym.

Wideo: Ford Mustang Shelby GT500 i Caroll Shelby w roku 1968
Auto Świat
Wideo: Ford Mustang Shelby GT500 i Caroll Shelby w roku 1968

Historia Mustanga rozpoczyna się na początku lat 60-tych, kiedy w Fordzie starano się zbudować samochód z atrakcyjnym sportowym nadwoziem wykorzystujący podzespoły zwykłych modeli. W roku 1962 projektanci Forda pod kierownictwem Gene Bordinato zaprezentowali prototyp Mustang I – dwumiejscowy samochodów z 4-cylindrowym silnikiem w układzie V zamontowanym przed tylną osią. Okazało się, że taka koncepcja nie ma szans na produkcję seryjną, dlatego rok później pojawił się kolejny, tym razem już 4-miejscowy prototyp Mustanga, który znacznie zbliżony był do wersji seryjnej.

Wersja produkcyjna po raz pierwszy zaprezentowała się 13 kwietnia 1964 roku podczas międzynarodowych targów w Nowym Jorku. Samochód stał się protoplastą koncepcji nazwanej „Pony Car”, a z czasem przerósł do klasy „Muscle Cars”, czyli muskularnych samochodów sportowych.

Pierwszym „Muscle Mustangiem” był Shelby GT-350 z silnikiem 289 V8, który w wersji przeznaczonej do zwykłej eksploatacji oferował moc ponad 220 kW (300 KM). Ten model niektórym klientom wydawał się zbyt radykalny, tak więc w roku 1967 przedstawiono Shelby GT-500. Nowy model napędzany był 7-litrowym silnikiem o mocy ponad 260 kW (353 KM). Był to ostatni Shelby Mustang budowany w zakładzie Shelby American, gdzie powstawała także legenda między samochodami sportowymi – Cobra. W dalszym roku GT-500 zastąpiono topowym GT-500KR (KR = King of the Road = król szos). Pojazd otrzymał nową jednostkę Ram Air 428 Cobra Jet. Silnik na życzenie montowano także do pozostałych modeli, które wyróżniały się zwiększonym wlotem powietrza na masce.

Autor Robert Rybicki
Robert Rybicki
Powiązane tematy: