• Najwyższe noty otrzymało konsorcjum firm ze Złotnik i czeskiej Pragi. Za 485 pickupów z zabudową typu hard top zaoferowali najniższą cenę: 121 mln zł
  • Dostarczone Navary powinny także spełniać certyfikat transportu powietrznego amerykańskich sił powietrznych USAF. Wymagane jest także dostosowanie do paliwa lotniczego F34
  • Zwycięskie konsorcjum ma dwa lata na realizację kontraktu. Samochody mają być dostarczane w trzech transzach (po 160 i 165 sztuk) do końca października każdego roku

Mariusz Błaszczak, Minister Obrony Narodowej, triumfalnie obwieścił na Twitterze, że nadchodzi koniec ery Honkerów w polskim wojsku. 2 Regionalna Baza Logistyczna rozstrzygnęła wreszcie przetarg na dostawę samochodów ciężarowo-osobowych ogólnego przeznaczenia. Tym samym armia otrzyma 485 nowych Nissanów Navara (wersja z podwójną kabiną dla pięciu osób), które zastąpią wysłużone Honkery (ale na pewno nie wszystkie, gdyż jest ich więcej niż zakupionych nowych aut). W ramach opcji może się pojawić kolejne 150 sztuk samochodów.

Z pewnością to bardzo dobra wiadomość dla żołnierzy, którzy dość długo czekają na nowe auta w ramach programu Mustang. Przez ostatnie pięć lat odbyło się bowiem kilka przetargów, które unieważniano ze względu na zbyt wysokie ceny albo słabą frekwencję oferentów. Do jednego z unieważnionych przetargów stanęła bowiem zaledwie jedna firma. W najnowszym rozstrzygniętym postępowaniu wzięły zaś udział zaledwie trzy firmy ze Złotnik, Świętochłowic i Sokółki.

Najwyższe noty otrzymało konsorcjum firm ze Złotnik i czeskiej Pragi. Za 485 pickupów z zabudową typu hard top zaoferowali najniższą cenę - 121 mln zł. Pozostali konkurenci zaproponowali nieco wyższe stawki (122 mln zł i 130 mln zł). Dodatkowe punkty względem konkurencji przyznano za większą moc silnika diesla (o 30 kW więcej niż przewidziano). W przetargu zakładano bowiem moc co najmniej 110 kW.

Wojsko dość ściśle sprecyzowało swoje wymagania. W zamówieniu wskazano m.in. minimalny prześwit (co najmniej 21,5 cm), rozstaw osi (nie krótszy niż 3 m), DMC 3,5 tony, zasięg co najmniej 700 km czy napęd 4x4 z blokadą mechanizmu różnicowego czy reduktorem). Na liście wyposażenia m.in. komputer pokładowy, klimatyzacja, łańcuchy antypoślizgowe, ABS, ESP, ARS, ogumienie Run Flat,

Dostarczone Navary powinny także spełniać certyfikat transportu powietrznego amerykańskich sił powietrznych USAF. Wymagane jest także dostosowanie do paliwa lotniczego F34 (tzw. do silników turbinowych) powszechnie wykorzystywanego w wojskach NATO.

Zwycięskie konsorcjum ma 2 lata na realizację kontraktu. Samochody mają być dostarczane w trzech transzach. Jeszcze w tym roku (do 30 października) wojsko powinno otrzymać 160 egzemplarzy. Kolejne 160 sztuk trafi w przyszłym roku (do końca października). W 2022 roku do jednostek trafi zaś ostatnia partia 165 Nissanów.

Nissan Navara Foto: Igot Kohutnicki / Auto Świat
Nissan Navara