Kilka dni temu w Pulsie Biznesu pojawiła się informacja, że spółka Autostrada Wielkopolska rozważa wprowadzenie na zarządzanym przez siebie odcinku – od Konina do Świecka – wprowadzenie tzw. videotollingu, czyli systemu zdalnego poboru opłat, który z powodzeniem funkcjonuje już od niemal roku na państwowych odcinkach autostrad A1 i A4.

Nie wiadomo czy będą to te same aplikacje

To dobra wiadomość, chociaż lepszą byłaby napewno informacja o obniżeniu opłat, ale na taką raczej nie możemy liczyć. Jednak każdy kto korzystał już z aplikacji Autopay, przez którą można zarejestrować auto i bez zatrzymywania przejechać przez punkt poboru opłat, wie jak wygodne jest to rozwiązanie. Zapytaliśmy zatem spółkę Autostrada Wielkopolska o plany związane z wprowadzeniem tego rozwiązania na koncesyjnym odcinku autostrady A2.

– Spółka Autostrada Wielkopolska analizuje możliwość wprowadzenia systemu elektronicznego uiszczania opłat powiązanego z automatycznym rozpoznawaniem tablic rejestracyjnych, tzw. Videotollingu. Wierzymy, że nowy system przyczyni się do zwiększenia przepustowości trasy i komfortu kierowców – wyjaśniła Anna Ciamciak, rzeczniczka prasowa AWSA.

Jak się dowiedzieliśmy, system automatycznego poboru opłaty ma działać podobnie jak Autopay stosowany m.in. na autostradzie A1. To znaczy, że wystarczy zainstalować odpowiednią aplikację, podać dostęp do swojej karty płatniczej i zapisać w niej auto z tablicami rejestracyjnymi. Następnie będziemy mogli przejeżdżać przez bramki bez konieczności pobierania biletu i fizycznego regulowania zapłaty – zrobi to za nas automatycznie aplikacja.

Niestety, na początku przejazd ma się odbywać w formule stop&go - to znaczy, że kierowca podjeżdżając do szlabanu w Punkcie Poboru Opłat będzie musiał się zatrzymać, żeby bramka się otworzyła. Docelowo jednak system ma działać jak na większości zachodnioeuropejskich autostrad, gdzie wystarczy tylko zwolnić, żeby szlabany się otworzyły – bez konieczności zatrzymywania pojazdu.

– Prowadzimy dialog techniczny z Ministerstwem Infrastruktury w tej sprawie. Decyzja o tym kiedy oraz w jakim zakresie wdrożony zostanie videotolling i tym samym płatności za przejazd różnymi aplikacjami, zapadnie po pozytywnym zakończeniu rozmów – tłumaczyła Anna Ciamciak.

Szybszy przejazd nie w wakacje

Niestety, mamy także złą wiadomość. Z systemu nie skorzystamy jeszcze podczas tegorocznych wakacji. – Ponieważ wprowadzenie takiego systemu jest dużym przedsięwzięciem oraz z uwagi na fakt, że ustalenia formalne cały czas trwają, system z pewnością nie zostanie wdrożony w trakcie tegorocznych wakacji. Niemniej liczymy na jak najszybsze zamknięcie dialogu technicznego, bo to będzie oznaczało realizację projektu bez zbędnej zwłoki – dodała Ciamciak. Kiedy to dokładnie nastąpi, jeszcze nie wiadomo.