Jak wynika z opublikowanego przez profil Bandyci Drogowi na platformie X filmu, jadące z dużą szybkością auto "nie zmieściło się" w drodze i uderzyło w rosnące przy niej drzewo. Mimo wytracenia pędu pojazd zatrzymał się dopiero tuż przy ścianie jednego z budynków. Idący chodnikiem piesi byli o krok od tragedii.
"Kierujący Mazdą uderzył w drzewo i sklep. Był agresywny dla ratowników. Trafił do szpitala na oddział chirurgii. Tam została mu pobrana krew do badań pod kątem alkoholi i używek" — czytamy we wpisie.
Sprawdź: Polscy kierowcy nie kupują najtańszej Dacii Duster. Dane z rynku
Kierowca nie zgodził się na badanie alkomatem
Informacje na temat wypadku precyzują lubuscy policjanci. W poniedziałek ok. godz. 20.30 doszło do groźnej sytuacji przy ul. 30 stycznia w Międzyrzeczu. 42-latek uderzył samochodem osobowym w drzewo.
"Na miejsce zdarzenia szybko przybyła policja oraz inne służby ratunkowe. Kierowca odmówił poddania się badaniu alkomatem, dlatego zgodnie z przepisami pobrano od niego krew do analizy. Tylko dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności nikomu z pieszych nic się nie stało" — relacjonują policjanci.
Zerknij: Antoni Macierewicz ukarany za niebezpieczną jadę. Może stracić prawo jazdy
Kierowcy grozi do 3 lat więzienia i sądowy zakaz prowadzenia auta
Obecnie śledczy wyjaśnia szczegóły kolizji. "Jeśli okaże się, że kierował on pod wpływem alkoholu, będą grozić mu nawet 3 lata pozbawienia wolności. Dodatkowo sąd obligatoryjnie orzeka zakaz prowadzenia pojazdów na okres nie krótszy niż 3 lata oraz świadczenie pieniężne w wysokości co najmniej 5 tys. zł" — wyjaśniają policjanci.