Auto Świat Wiadomości Aktualności Z polskiej fabryki miały wyjeżdżać nowe samochody. Stellantis zawiesza projekt

Z polskiej fabryki miały wyjeżdżać nowe samochody. Stellantis zawiesza projekt

Lada chwila z polskiej fabryki Stellantisa w Gliwicach miały zacząć wyjeżdżać duże samochody z innowacyjnym napędem, ale władze koncernu podjęły decyzje, że nic z tego. Stellantis nie wierzy w rozpowszechnienie się wodoru. Na pewno nie w tej dekadzie. Jaka przyszłość czeka cały projekt?

Fabryka koncernu Stellantis w Gliwicach
Stellantis
Fabryka koncernu Stellantis w Gliwicach

Stellantis ogłosił decyzję o wstrzymaniu prac nad rozwojem technologii wodorowych ogniw paliwowych. Firma tłumaczy ten krok niedojrzałością rynku oraz niewystarczającą infrastrukturą do tankowania wodoru. Produkcja seryjna samochodów dostawczych Pro One z napędem wodorowym w zakładach w Gliwicach i Hordain została zawieszona. U nas miały powstawać duże dostawczaki z takim napędem. Na razie trzeba przy nich postawić znak zapytania, a Gliwice skupią się na bardziej konwencjonalnych wersjach napędowych.

Przeczytaj także: "Polsko, to nie było moje ostatnie słowo" - zdaje się mówić Musk. Tesla odleciała

Co dalej z wodorem w Stellantisie?

Koncern nie przewiduje, by pojazdy użytkowe zasilane wodorem mogły zdobyć szeroką popularność przed końcem obecnej dekady. W związku z tym Stellantis nie wprowadzi w tym roku na rynek nowej gamy pojazdów Pro One z napędem wodorowym, których produkcja miała ruszyć latem w zakładach we Francji i Polsce.

Jak wyjaśnił Jean-Philippe Imparato, dyrektor operacyjny Stellantis na region Rozszerzonej Europy, firma zdecydowała się zakończyć program rozwoju technologii wodorowych ogniw paliwowych, ponieważ rynek wodoru pozostaje niszowy i nie daje szans na szybkie osiągnięcie rentowności. Imparato podkreślił, że Stellantis musi podejmować jasne i odpowiedzialne decyzje, aby utrzymać konkurencyjność i odpowiedzieć na oczekiwania klientów, koncentrując się na rozwoju pojazdów elektrycznych i hybrydowych.

Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideo

Rozmowy o przyszłości SYMBIO

Decyzja o zawieszeniu programu nie wpłynie na zatrudnienie w zakładach produkcyjnych Stellantis. Firma zapowiedziała, że działania badawczo-rozwojowe związane z technologią wodorową zostaną skierowane na inne projekty. Jednocześnie Stellantis prowadzi rozmowy z partnerami, Michelin i Forvia, na temat przyszłości spółki SYMBIO, która zajmuje się rozwojem technologii wodorowych. Wspólnicy analizują obecne wyzwania rynkowe i ich wpływ na działalność SYMBIO.

Na jakie problemy zwraca gigant?

Obecna sytuacja na rynku wodoru generuje trudności finansowe dla wielu podmiotów zaangażowanych w rozwój tej technologii. Słabo rozwinięta sieć stacji tankowania oraz wysokie koszty inwestycyjne sprawiają, że sektor ten nie jest jeszcze gotowy na masowe wdrożenie pojazdów użytkowych z napędem wodorowym. Firma podkreśla, że dalsze inwestycje w tę technologię będą możliwe dopiero wtedy, gdy rynek stanie się bardziej dojrzały i pojawią się odpowiednie zachęty dla klientów.