Sytuacja nie do pozazdroszczenia, bowiem nagrywający nie zawinił w tej sytuacji. Jest za to nagranie, z którego można wyciągnąć naukę, aby w przyszłości każdy mógł uniknąć nieprzyjemnych konsekwencji takich zdarzeń.

Na nagraniu widać sytuację, gdzie przed samochodem ciężarowym nagrywającego doszło do kolizji. Poprzedzający tir, który zderzył się z osobówką, zatrzymał się na środku trzypasmowej drogi. Nagrywający, choć próbował hamować, nie zdołał uchronić się przed zderzeniem i najechał na tył. Nic dziwnego, droga była śliska, a ciężarówka z kolizji z przodu zatrzymała się blisko pojazdu z kamerą.

Z tego filmu można wyciągnąć wiele nauk. Pierwsza i podstawowa, to pokazanie jak dużą odległość potrzebuje ciężki pojazd, aby zdołał wyhamować w przypadku awaryjnego hamowania, tym bardziej na mokrej drodze. To powinni wziąć sobie do serca szczególnie kierowcy, którzy wciskają się przed kilkunastotonowe ciężarówki.

Druga, to po prostu utrzymywanie odstępu, nie wiadomo, czy z przodu jest korek i co się wydarzy na drodze. Póki człowiek nie może przewidywać przyszłości, musi on zapobiegać ewentualnym kolizjom. W Polsce od 1 czerwca na autostradach i drogach szybkiego ruchu należy utrzymywać odległość od poprzedzającego pojazdu równą połowie prędkości wyrażonej w metrach.

Kolejne, to baczna obserwacja otoczenia. Nigdy nie możemy być pewni tego, co zrobi inny kierowca, trzeba patrzeć na zachowania reszty samochodów, nie tylko z przodu, ale też z tyłu. Każdy z kierowców może się zapatrzeć w telefon, albo radio, ale równie dobrze na przykład zasłabnąć, wtedy umiejętność bacznej obserwacji otoczenia może uratować przynajmniej nasz samochód.

Ten kierowca został zaskoczony wjechaniem na jego pas, ciężarówki mającej kolizję, nie można, więc go oskarżać o niezachowanie odstępu. Film jednak jest świetnym przykładem, ile zaskakujących rzeczy może się wydarzyć na drodze, a co za tym idzie, jak bardzo skupiony na drodze powinien być każdy kierowca.

Ładowanie formularza...