O elektromobilności można napisać wiele. Nawet najpiękniejsze określenia nie zastąpią jednak własnych doświadczeń. Samochody elektryczne i hybrydowe najłatwiej docenić wówczas, gdy wybierzemy się na przejażdżkę. Nie tylko w roli pasażera, ale przede wszystkim kierowcy. Sami możemy poznać rewolucję, która dokonuje się na naszych oczach. Sami przekonamy się, ile korzyści niesie ze sobą nowe oblicze motoryzacji.

Jakże łatwo docenić przyjemność z jazdy! Nawet kierowcy aut spalinowych z mocnymi silnikami są pod ogromnym wrażeniem osiągów. I równie zdumieni jakże fascynującą ciszą panującą w trakcie jazdy. O tak komfortowym podróżowaniu zelektryfikowanym samochodem można jedynie marzyć w przypadku aut z konwencjonalnym napędem. I co równie ważne — przyjemność z jazdy i użytkowania odbywa się w trybie zeroemisyjnym. Skorzysta na tym nie tylko środowisko, ale także kolejne pokolenia. Skorzystają na tym nasze dzieci.

Skoda Octavia 1.4 TSI iV Plug-In Hybrid Foto: Piotr Karczmarczyk
Skoda Octavia 1.4 TSI iV Plug-In Hybrid

Jakże łatwo docenić wygodę. Nie musimy przemierzać setek kilometrów, by zatankować rzadko spotykane paliwo. Samochód możemy wygodnie ładować z domowego gniazdka – bez względu na to czy to pełny elektryk, czy też hybryda plug-in. Równie wygodnie naładujemy go na coraz liczniejszych stacjach dla aut elektrycznych i hybryd plug-in. Jeśli jednak nie chcemy samodzielnie doładowywać akumulatorów, by jeździć całkowicie bezemisyjnie, pozostaje jeszcze technologia miękkiej hybrydy (mHEV), w której umiejętnie wykorzystano zalety obu rodzajów napędów – elektrycznego i spalinowego.

Wbrew pozorom jest jeszcze wiele powodów, aby zmienić swój dotychczas użytkowany samochód na hybrydowy czy elektryczny albo wybrać jako pierwszy pojazd w swoim życiu. Okazuje się, że nowoczesna technologia nie była tak łatwo dostępna, jak obecnie. I nigdy wcześniej nie była tak świetną alternatywą dla tradycyjnych modeli spalinowych. Elektromobilność nie jest bowiem już sferą marzeń. Jest dostępna na symboliczne wyciągnięcie ręki. W finansowym wymiarze oznacza to nadzwyczaj niskie raty i atrakcyjne warunki. Czyli?

Audi Q4 Sportback e-tron 50 quattro (2021) Foto: Igor Kohutnicki / Auto Świat
Audi Q4 Sportback e-tron 50 quattro (2021)

W gamie Grupy Volkswagena jest w czym wybierać. Prócz jakże popularnych hybryd (mHEV) oraz hybryd plug-in (PHEV) dostępne są również modele całkowicie elektryczne (BEV). Od kompaktów i SUV po eleganckie limuzyny, praktyczne kombi i niezwykle emocjonujące modele sportowe. By cieszyć się nimi przez lata nie trzeba spłacać całej wartości wybranego samochodu. W finansowaniu jak abonament wystarczy już niska rata (niższa niż w klasycznych formach finansowania) wyliczana na podstawie przewidywanej utraty wartości. Na dodatek nie jest wymagany wysoki wkład własny (oferta dostępna już przy wkładzie własnym od 0 proc.). Nie jest także wymagana decyzja o sposobie zakończenia umowy (w chwili jej zawierania). Dzięki elastycznemu finansowaniu można z czasem łatwo ocenić, czy przy zakończeniu umowy oddajemy użytkowane auto, dalej spłacamy czy też kupujemy.

A czym możemy jeździć? Bez trudu znajdziemy samochód elektryczny z miesięczną ratą Volkswagen Financial Services nawet za 1013 zł netto. To przełomowy i futurystyczny Volkswagen ID.3 z silnikiem o mocy 150 KM i akumulatorem o pojemności 45 kWh w ofercie dla firm. W przypadku nabywców indywidualnych wystarczy już miesięczna rata w wysokości 1580 zł brutto. Tak niewiele za samochód, którym pokonamy nawet do 349 km. Tak niewiele za model, który można ładować prądem stałym z mocą 50 kW i prądem zmiennym z mocą 7,2 kW.

Jeszcze mniej wydamy na praktyczną hybrydę plug-in. Na Seata Leon e-Hybrid, którym przejedziemy na prądzie nawet do 60 km, wystarczy już 863 zł netto w przypadku firmy i 1148 zł brutto dla nabywcy indywidualnego. Jak na model z mocnym napędem aż 204 KM to zaskakująco niewiele.

Każdemu wedle potrzeb. Praktyczny, rodzinny elektryczny SUV to wydatek 1362 zł netto dla firm i 1841 zł dla klientów indywidualnych. Tyle wystarczy na nadzwyczaj przestronną Skodę Enyaq iV 60. Przejedziemy nią nawet do 412 km na jednym ładowaniu. I to jak przejedziemy – w końcu do wykorzystania jest nowoczesny napęd elektryczny o mocy 179 KM. Wystarczy rzut oka do tabeli z danymi technicznymi. Przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,7 s to tyle ile jeszcze do niedawna można było uzyskać w bardzo mocnych i paliwożernych samochodach spalinowych.

Wystarczy tylko nieco zwiększyć miesięczną ratę, by wstąpić do świata samochodów elektrycznych z segmentu premium. Majestatyczny SUV Audi e-tron będzie nas kosztować zaledwie 1661 zł miesięcznie. I tak przez 48 miesięcy przy założeniu jakże niskiego wkładu własnego 20 proc. i korzystnego limitu 20 tys. km. rocznie.

Pamiętajmy, że elektromobilność nie oznacza wyrzeczeń. Także miłośnicy sportowych wrażeń mogą liczyć na spełnienie swoich marzeń. Porsche Taycan w leasingu MRV jest w naszym zasięgu już przy wpłacie wkładu własnego w wysokości zaledwie 10 proc. Miesięczne raty można zaś rozłożyć nawet na okres 48 miesięcy. Nie inaczej jest w przypadku Audi e-tron GT quattro. Przy założeniu 48-miesięcznego finansowania i wpłaty własnej w wysokości 10 proc. miesięczna rata netto to zaledwie 2927 zł. Tyle za sportowe doznania na miarę supersportowych aut, które przed laty podziwialiśmy na plakatach czy folderach. Marzenia są po to, by je spełniać, nieprawdaż? Trudno o lepszą chwilę niż obecnie.