ABS i systemy kontroli to niemal standard w wyższej klasie motocykli. Elektronicznie regulowane zawieszenie, poduszki powietrzne w ubraniach, tkaniny odbijające promienie słoneczne... a co z ochroną głowy? Przyglądając się temu jak kaski wyglądały chociażby 10 lat temu, nie widać tu wielkiej rewolucji.

Oczywiście każdy detal jest poprawiany. Coraz łatwiejszy dostęp do wytrzymałych i lekkich materiałów, bardziej precyzyjne badania z pomocą komputerowych symulacji i tuneli aerodynamicznych, coraz popularniejsza blenda przeciwsłoneczna – to jednak niewielkie modyfikacje biorąc pod uwagę całokształt.

Do powyższego opisu zdecydowanie nie pasuje filozofia marki Reevu. Oto historia: Wiele lat temu pewien Szkot wpadł na pomysł, aby w kasku zainstalować lusterko wsteczne. Jak wiadomo, wyspiarze to dumny z siebie i uparty naród, a Szkoci stanowią kwintesencję tych cech – dlatego ów Pan jak pomyślał, tak zrobił. Licząc od pomysłu do realizacji, całość zajęła 10 lat!

Aktualnie Firma Reevu to spółka pochodząca z miasta Washington w Szkocji, której flagowym modelem jest jedyny na świecie kask motocyklowy Reevu MSX1 z technologią lusterka wstecznego. Firma Reevu opatentowała kask z lusterkiem już w 1995 roku w kategorii „nakrycia ochronne głowy”. Koncepcja ta została ulepszona w roku 1998, gdy firma Reevu złożyła wniosek o przyznanie drugiego patentu. Pierwotnie kask był dedykowany dla rowerzystów. Dopiero po wstępnych badaniach i ewolucji technologii okazało się, że taki system dużo bardziej przyda się motocyklistom.

Hasło przewodnie i sens, dlaczego kaski te są produkowane to: "Poprawa bezpieczeństwa entuzjastów jazdy motocyklowej na całym świecie, poprzez zastosowanie technologii tylnego widoku, zapobiegającego wypadkom”.

O początkach firmy, największych trudnościach i przyszłości kasków porozmawialiśmy z Grahamem Steele, prezesem firmy Reevu.

REDAKCJA: JAKIE BYŁY POCZĄTKI KASKÓW REEVU?

Grahamem Steele:

Od pomysłu do realizacji minęło aż 10 lat! Kiedy pojawiły się zaawansowane prototypy, pokazaliśmy je praktycznie wszystkim czołowym producentom kasków. To była strata czasu, bo wszyscy stwierdzili, że to co próbujemy osiągnąć jest niemożliwe. Dopiero z perspektywy czasu widać jak bardzo się mylili. Co ciekawe, na samym początku zakładaliśmy, że będziemy tworzyć kask dla rowerzystów. Dopiero z biegiem czasu doszliśmy do wniosku, że pomysł Reevu lepiej będzie pasował do kasku motocyklowego.

CO JEST NAJTRUDNIEJSZE W PRODUKCJI KASKÓW REEVU?

Oczywiście najtrudniejszą częścią tego procesu jest wszystko związane z systemem optycznym. Najważniejsze w nim było to, abyśmy mogli go umieścić w obrębie skorupy. Zarówno wszystkie podstawowe funkcje kasku, jak i system lustra musiały ze sobą współgrać i tworzyć zgrany duet. Do tego chcieliśmy, aby system działał niezależnie od jakiejkolwiek elektroniki, w grę nie wchodziły wiec akumulatory i kamery – to mogłoby być zawodne. Jak to jest zrobione, aby działało jest oczywiście naszym najlepiej chronionym sekretem.

CZY NIE BOICIE SIĘ, ŻE INNI PRODUCENCI SKOPIUJĄ WASZ POMYSŁ?

Biorąc poprawkę na to, jak dziś działa biznes, spodziewam się, że konkurencji bardziej opłacałoby się kupić nasz patent niż działać we własnym zakresie od początku, tracąc wiele lat na rozwój, testy i badania, podczas gdy my bylibyśmy już dekadę do przodu.

CZY NIE POJAWIAŁY SIĘ GŁOSY, ŻE KASK Z LUSTREM WEWNĄTRZ MOŻE BYĆ NIEBEZPIECZNY?

Oczywiście, że tak. Musieliśmy więc tak to wszystko sprawdzić, aby kupujący nie mogli mieć cienia wątpliwości. Teraz dzięki efektowi naszej pracy lustro jest na tyle wytrzymałe, że nie dość, że nie stanowi niebezpieczeństwa, to działa niejako jak druga skorupa, podwójnie chroniąc w razie uderzenia.

PIERWSZY W OFERCIE BYŁ INTEGRAL, TERAZ JEST KASK Z UNOSZONĄ SZCZĘKĄ, MACIE ZAMIAR POSZERZAĆ SWOJĄ OFERTĘ?

Tak, chcemy wprowadzić system lusterka wstecznego do wszystkich rodzajów kasków, również typu Jet oraz terenowych, ale póki co niczego więcej nie mogę zdradzić. Zwłaszcza kaski otwarte to ważny temat, bowiem zmienia się podejście ludzi do jazdy motocyklem. Niekoniecznie są to ludzi pełni pasji do dwóch kółek. W większych miastach jest to po prostu kierowca dużego skutera, który chce sprawnie, bezpiecznie i wygodnie przemieścić się z punktu A do B – oni wybierają kaski typu Jet.

CZY ZAUWAŻASZ, ŻE RYNEK ZACZYNA PRZEKONYWAĆ SIĘ DO WASZEGO KASKU?

Najważniejszy jest pierwszy kontakt, kiedy klienci zakładają kask na głowę i sami stwierdzają, że to rzeczywiście działa! Warto więc samemu się przekonać. Zapraszam do tego nie tylko zainteresowanych zmianą swojego kasku, ale też wszystkich motocyklistów do odwiedzenia punktów dealerskich. Zapewniam, że dla prawdziwego pasjonata motocykli będzie to ciekawe przeżycie. Istotna jest też dostępność na rynku. Wierzymy, że aby dopiąć swego, a więc zapewnić technologię lustra wstecznego jak największej liczbie motocyklistów, musimy stosować odpowiednią politykę cenową. Technologia i pomysł sam w sobie się nie obroni, jeżeli produkt końcowy kosztowałby krocie. Dlatego jednym z punktów kluczowych podczas projektowania było przygotowanie takiego systemu, który nie odstraszałby potencjalnych klientów swoją ceną.

JAKA BĘDZIE PRZYSZŁOŚĆ KASKÓW MOTOCYKLOWYCH?

Ogólnie ujmując, daleko w przyszłości będą to tak zaawansowane konstrukcje, że będą niewidzialne, wyglądające jakbyśmy nie mieli kasku na sobie. Jeżeli chodzi o najbliższą przyszłość, pracujemy nad kaskiem z wyświetlaczem HUD. Ma on podawać motocykliście wszystkie najpotrzebniejsze parametry dotyczące jazdy dokładnie na linii wzroku, jednocześnie nie rozpraszając uwagi. Nie przestając więc patrzeć przed siebie, będziemy wiedzieli jak szybko jedziemy, dokąd powinniśmy jechać (połączenie z nawigacją - przyp. red.) i co dzieje się z naszym motocyklem.

DZIĘKUJEMY ZA ROZMOWĘ!

Sami przyznacie, że jeśli skorzystamy z dobrodziejstw nowoczesnej technologii i zastosujemy je w kaskach, efekty mogą być bardzo ciekawe. Cieszmy się zatem, że wśród nas są ludzie z wizją, którzy są w stanie dopiąć swego.

Jeśli zgodnie z sugestią Grahama, sami chcecie przekonać się jak działa system lustra wstecznego i obejrzeć kask na żywo, zapraszamy do kontaktu z polskim importerem, firmą Inventec.