Specjalnie dla Was, prezentujemy najnowsze i jedyne jak dotąd zdjęcia Audi A1 Sportback, którego ostateczna forma trzymana była przez producenta w wielkiej tajemnicy. Redakcja OnetMoto miała okazję widzieć samochód na żywo już kilka dni temu, jednak dopiero teraz możemy opublikować jakiekolwiek szczegóły dotyczące nowego Audi.

Mogłoby się wydawać, że dodanie drugiej pary drzwi to prosty zabieg, polegający z grubsza na skróceniu drzwi przednich, "wycięciu" otworu, dodaniu zawiasów i zamontowaniu drzwi z tyłu. Okazuje się jednak, że nic bardziej mylnego.

Żeby się o tym przekonać, musiałem udać się do Monachium, gdzie na specjalnej prezentacji dla dziennikarzy, przedstawiciel działu projektowego odpowiedzialny za model A1 Sportback podał nam kilka ciekawych informacji.

Na pierwszy rzut oka widać, że odmiana Sportback zyskała na elegancji. Samochód jest bardziej stylowy i dojrzały, w porównaniu do modelu trzydrzwiowego, który z kolei wygląda bardziej młodzieżowo i ma sportowy charakter. O innym przeznaczeniu auta świadczy też nowy element wyposażenia, znany dotychczas z większych modeli - hotspot bezprzewodowego internetu, który umożliwia podłączenie kilku urządzeń wyposażonych w moduł Wi-Fi do jednego źródła sygnału.

Druga para drzwi nie została po prostu wklejona w nadwozie Audi A1. Żeby zapewnić więcej miejsca nad głowami pasażerów z tyłu, linia dachu jest odpowiednio przedłużona, a tylna szyba ustawiona jest bardziej stromo. Przy zachowaniu wysokiej sztywności i wytrzymałości, inżynierom udało się zmniejszyć grubość dachu. Dzięki temu nie trzeba było zwiększać wysokości auta, żeby wygospodarować nieco więcej miejsca nad pasażerami.

Żeby się o tym przekonać, wsiadłem do tyłu prezentowanego auta. I rzeczywiście, jak na samochód tej klasy, ilość oferowanej przestrzeni jest co najmniej wystarczająca. Miejsca na nogi jest w sam raz, choć rozstaw osi pozostał identyczny jak w trzydrzwiowym A1. Brakuje go dopiero wtedy, kiedy kierowca i pasażer siedzący obok odsuną swoje fotele mocno do tyłu. Moją uwagę zwróciła też górna krawędź ramy drzwi, która została podniesiona specjalnie po to, by wsiadający nie uderzali w nią głową.

Poza wyglądem nadwozia, zmiany obejmą też gamę silnikową. Pod maskę trafi bowiem nowa jednostka 1,4 TFSI, wyposażona w system Cylinder On Demand, który wyłączy dwa z czterech cylindrów w momencie, kiedy zmniejszone jest obciążenie napędu. Pozostałe silniki będą identyczne z tymi, które są dostępne w Audi A1. Osiągi obu modeli nie powinny się różnić, bowiem dołożenie pary drzwi spowodowało wzrost masy o zaledwie 25 kg.

I jeszcze ciekawostka, jaką zdradził mi projektant odpowiedzialny za model A1 Sportback. Ponieważ pięciodrzwiowe A1 Sportback kierowane jest do nieco bardziej statecznej klienteli, niż bardziej sportowe A1, początkowo zakładano wprowadzenie wyłącznie jednokolorowego nadwozia. Przypomnę, że w trzydrzwiowym A1 tych kolorów jest aż trzy - osobny na dolną linię nadwozia, osobny na boczne słupki i krawędź dachu oraz osobny na sam dach.

Styliści nie chcieli się z tym jednak zgodzić i walczyli o pozostawienie choćby odrobiny unikalnego charakteru A1. Po długich rozmowach udało się uzyskać kompromis, dlatego A1 Sportback będzie można kupić w... dwukolorowym wydaniu - jak na zdjęciach. Tu cały dach malowany będzie jednym kolorem - zarówno słupki i krawędź boczna, jak i sam dach.

Inna tajemnica, jaką zdradził mi przedstawiciel Audi, dotyczy wąskiego paska z tworzywa, umieszczonego na łączeniu tylnego słupka z błotnikiem (na zdjęciu poniżej). Kiedy spytałem o jego rolę, oto co usłyszałem.

Audi A1 Sportback Foto: Onet
Audi A1 Sportback

Dwukolorowe nadwozie malowane jest dwuetapowo, najpierw lakier kładziony jest na całą karoserię, a następnie na to nakładana jest druga barwa. I tu pojawia się problem. Naklejenie taśm malarskich nie zapewnia idealnie równej granicy, ponieważ lakier po prostu podcieka pod taką izolację. A to nie wyglądałoby dobrze, szczególnie w samochodzie klasy premium. Stąd najprostsze z możliwych rozwiązanie - przyklejenie listwy maskującej.

Znamy już wstępne ceny Audi A1 Sportback, choć na razie dotyczą one rynku niemieckiego. Podstawowy model z silnikiem 1,2 TFSI wyceniony jest na 16 950 euro, a najtańszy diesel 1,6 TDI o mocy 90 KM to kwestia wydania 19 050 euro. Ogólnie rzecz biorąc, A1 Sportback ma być droższe od odpowiadającej mu wersji A1 o równo 850 euro.