Znowelizowana 29 października ub.r. ustawa „Prawo o ruchu drogowym”wprowadza niemal rewolucyjne zmiany. Okazały się one konieczne, bo dotychczasowy system kontroli kierowców był niewydolny.
Choć na drogach ustawiono ok. 1400 masztów fotoradarów, niesforni kierowcy wciąż pozostawali bezkarni. W praktyce „fotopstryki” robiły zdjęcia przez krótki czas, bo duża liczba osób przekraczających dopuszczalną prędkość powodowała, że szybko zapełniała się pamięć urządzeń. Niesprawny był również system obróbki zdjęć, określania faktycznego winowajcy i wymierzania kary za wykroczenie. Teraz prawo ma być egzekwowane o wiele skuteczniej.
Najistotniejsza zmiana to przejęcie przez Inspekcję Transportu Drogowego (ITD) sieci fotoradarów od Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Od 1 lipca 2011 r. działać ma system automatycznego nadzoru ruchu drogowego. Scalenie całej sieci urządzeńusprawni procedurę przesyłania, obrabiania i analizowania zdjęć oraz ustalania danych właściciela pojazdu.
ITD zapowiada też koniec bezkarności motocyklistów. Ma zamiar doprowadfzić do tego do tego, by większość urządzeń robiła zdjęcia pojazdów od tyłu. Na właścicielu pojazdu będzie ciążył obowiązek wskazania osoby, która kierowała nim w chwili zarejestrowania złamania przepisów. Jeśli tego nie zrobi, musi liczyć się z grzywną.
Kolejna zmiana to wydłużenie okresu postępowania mandatowego. Dotychczas służby miały 30 dni na ukaranie sprawcy. Jeśli to się nie udało, sprawa musiała trafić do sądu. Teraz czas postępowania mandatowego został wydłużony do 180 dni, co zwiększy jego skuteczność.
Zgodnie z nowymi przepisami fotoradary muszą być wyraźnie oznakowane i widoczne – wynika to z położenia nacisku na prewencję. Przedstawiciele ITD przestrzegają jednak, że tablice ostrzegające o fotoradarach mogą być ustawiane dużo wcześniej niż same urządzenia pomiarowe, np. już przy wjeździe do miejscowości.
Nowe przepisy wprowadzają możliwość pomiaru średniej prędkości jazdy. Na kontrolowanym odcinku drogi będą ustawiane aparaty zapamiętujące dane pojazdów wjeżdżających do strefy pomiarowej. Jeśli przy bramce wyjazdowej urządzenie wykryje, że prędkość określonego pojazdu musiała przekroczyć dopuszczalną, zostanie wykonane zdjęcie.
Już od początku br. inspektorzy ITD mogą zatrzymywać i kontrolować kierowców aut osobowych i motocykli. Dotyczy to tylko kierujących, których zachowanie wskazuje, że mogą prowadzić np. pod wpływem alkoholu, oraz tych, którzy „rażąco naruszą przepisy ruchu drogowego”. Co oznacza „rażąco”? Chodzi np. o przejazd na czerwonym świetle czy ominięcie auta, które zatrzymało się, by przepuścić pieszych. W praktyce zdecyduje o tym inspektor.
Straże gminne (miejskie) nadal będą prowadzić kontrole prędkości przy użyciu fotoradarów, ale jedynie na drogach gminnych, powiatowych i wojewódzkich oraz krajowych w obszarze zabudowanym, z wyłączeniem autostrad i dróg ekspresowych. Strażnicy będą musieli jednak uzgodnić czas i miejsce kontroli z komendantem powiatowym (stołecznym) policji.
Prawa jazdy – trudniej, ale bezpieczniej
Równie doniosłe zmiany jak w kodeksie drogowym planowane są w ustawie o kierujących pojazdami, choć ostatnie poprawki zliberalizowały nieco początkowe zapisy. Jeśli Sejm przyjmie obecną wersję, a prezydent ją podpisze, większość przepisów zacznie obowiązywać na początku 2012 r., a np. te uprawniające do kierowania poszczególnymi pojazdami – dopiero w 2013 r.
Ze względu na ryzyko stwarzane przez „świeżych” kierowców zostaje wprowadzony 2-letni okres próbny. Będzie on dotyczył osób, które po raz pierwszy uzyskały prawo jazdy kategorii B. Przez pierwsze 8 miesięcy od daty wydania uprawnienia kierowca będzie mógł prowadzić tylko samochód oznakowany z przodu i z tyłu okrągłą nalepką z zielonym symbolem liścia klonowego. W tym czasie nie może w terenie zabudowanym przekraczać prędkości 50 km/h, a poza nim – 80 km/h oraz 100 km/h na autostradach i drogach ekspresowych.
Ponadto między 4. a 8. miesiącem od chwili wydania „prawka” musi odbyć kurs dokształcający w zakresie bezpieczeństwa ruchu drogowego i praktyczne szkolenia w zakresie zagrożeń w ruchu drogowym. Popełnienie 4 wykroczeń przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji podczas okresu próbnego wydłuża go o 2 lata, a ponadto wiąże się z obowiązkiem przejścia badań psychologicznych i odbycia kursu reedukacyjnego. Z kolei popełnienie w okresie próbnym 5 wykroczeń lub przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji będzie skutkować cofnięciem uprawnień.
Zmiany w przepisach dotkną również tych kierowców, którzy okres próbny mają już za sobą. Jeśli uzbierają 24 punkty karne będą musieli odbyć kurs reedukacyjny i przejść badania psychologiczne. Konto punktowe zostanie wówczas wyczyszczone, ale uzbieranie kolejnych 24 punktów przed upływem jednego roku od dnia wydania skierowania na kurs reedukacyjny spowoduje, że kierowca straci wszystkie uprawnienia. Co więcej, po ich powtórnym zdobyciu przez 2 lata będzie go obowiązywał okres próbny.
Duże zmiany dotyczą motocyklistów. Dotychczas np. 18-latek, który nie miał doświadczenia w prowadzeniu jednośladów, po uzyskaniu uprawnień kat. A mógł natychmiast jeździć nawet najmocniejszymi maszynami. Efekty widoczne były na drogach, gdzie często dochodziło do wypadków z udziałem młodych motocyklistów. Zmuszenie amatorów jednośladów do zdobycia doświadczenia na lżejszych pojazdach powinno te statystyki poprawić.