Włączając się do ruchu Foto: Auto Świat
Włączając się do ruchu

Na jezdni czuł się pewnie, ale przepisy znał bardzo pobieżnie - odkąd zrobił prawo jazdy, więcej do nich nie zajrzał. Pewnego popołudnia jechał z córką, którą podwoził do koleżanki. Gdy dotarli na miejsce, zatrzymał auto przy prawej krawędzi jezdni. Ponieważ zrobił to z własnej woli, a nie z powodu warunków drogowych czy przepisów, to przy wznawianiu jazdy był włączającym się do ruchu. Pan Grzegorz niestety nie miał o tym pojęcia. Wrzucił pierwszy bieg i ochoczo dodał gazu, nie upewniwszy się nawet, czy z tyłu nikt nie nadjeżdża. Co więcej, zamiast jechać tuż przy krawężniku, od razu skierował się ku osi jezdni! Jadące z tyłu Audi z wielkim trudem uniknęło zderzenia z Clio pana Grzegorza, który nawet widząc wyprzedzający go samochód, nie miał zamiaru zwolnić czy zjechać na prawo.

Włączając się do ruchu Foto: Auto Świat
Włączając się do ruchu

Pech chciał, że z przeciwka nadjechał inny pojazd. Doszło do kolizji. Kiedy na miejsce przybyła policja, pan Grzegorz był wściekły i pewny swego. Mimo że wymusił pierwszeństwo na kierowcy Audi, wrzeszczał: "Tyle lat jeżdżę bezwypadkowo, więc muszę prowadzić dobrze, bo mam doświadczenie, a tu jakiś nierozgarnięty pseudokierowca wyprzedza mnie i jeszcze prawie obija moje Clio!". Po krótkiejrozmowie z policjantem przyznał się w końcu, że w zasadzie nie zna przepisów i jeździ na tzw. zdrowy rozsądek. Myślenie na drodze to dobry doradca, ale by jeździć bezpiecznie, trzeba jeszcze trzymać się ram wyznaczonych przepisami. Nie tylko po to, by samemu nie ryzykować, lecz także aby inni kierowcy wiedzieli, czego mogą się po nas spodziewać. Gdyby każdy jeździł według indywidualnych zasad, na drogach zapanowałby kompletny chaos!Niemcy: Trabant gorszy tylko od Porsche Trabant to już prawdziwy weteran szos. 7 listopada minęło 50 lat od rozpoczęcia produkcji dwusuwowej legendy.

strona 2

Pierwsze egzemplarze opuściły fabrykęw Zwickau w 40. rocznicę wybuchu rewolucji październikowej. Przez pierwszych kilkadziesiąt lat był nie tylko przyczyną ataków astmy, ale również obiektem pożądania milionów mieszkańców Niemieckiej Republiki Demokratycznej. A teraz? Najwyraźniej wielu naszych zachodnich sąsiadów przegapiło upadek muru berlińskiego! Trabant wciąż należy tam do najbardziej poszukiwanych aut! Tak przynajmniej twierdzi Związek Niemieckich Ubezpieczycieli (GDV). Według jego statystyk w 2006 roku Trabant zajął drugie miejsce na liście najczęściej kradzionych aut. Wyprzedzały go tylko auta marki Porsche. Trzecie miejsce zajęło Audi. Na polskich ulicach trudniej jest znaleźć Porsche lub Trabanta. Prawdopodobnie dlatego zatrzymany ostatnio 13-latek z Kętrzyna zmuszony był wybrać Audi. Po dwóch dniach korzystania z cudzej własności został złapany przez policję.

Może Trabant byłby bardziej "fartowny" dla małoletniego złodzieja?Rosyjskie stacje BP?Jak doniósł ostatnio "Dziennik", rosyjski gigant paliwowy Gazprom może wkrótce przejąć część europejskiej sieci stacji BP, w tym również ok. 300 punktówznajdujących się na terenie Polski. W zamian Brytyjczycy mają uzyskać większy dostęp do rosyjskich złóż surowców energetycznych. Co taka zmiana może oznaczać dla polskich klientów stacji BP? Czy czeka nas tankowanie rosyjskim zwyczajem: z samochodowych cystern (oczywiście z logiem BP) zaparkowanych przy drogach? Raczej nie! Analitycy twierdzą, że większość klientów może nawet nie zauważyć zmiany, bo Rosjanie z pewnością nie będą chcieli ryzykować utraty wiernych bywalców renomowanej sieci stacji.