Poza ekstremalnie tandetnymi produktami większość "nasadek" sprawdzi się. Odradzamy natomiast najtańsze klucze płaskie, mogą się złamać i poranić nam ręce. Przydadzą się: sprej penetrujący (kilkanaście zł) pomocny przy demontażu i smar miedziowy (kilkadziesiąt zł), który uchroni śruby przed zapieczeniem. Potrzebny będzie solidny klucz do kół (dostępny na stacjach benzynowych za 30-50 zł) z dużym ramieniem. Nie obejdzie się bez wygiętej, miękkiej szczotki drucianej i dużego śrubokręta. Z profesjonalnych narzędzi przydatnych przy wymianie klocków hamulcowych wymienić należy specjalny przyrząd do cofania szczęk, niestety dostępny w kosztownych zestawach (od ok. 200 zł). UWAGA! O ile tłoczki przednich zacisków da się cofnąć bez tego przyrządu, o tyle z tyłu (w niektórych autach, np. Citroënach z hamulcem ręcznym działającym na przednie koła również z przodu!) trzeba je cofać i obracać jednocześnie. Nie radzimy robić tego samemu. Garaż czy serwis?Wymiana klocków hamulcowych w autoryzowanych serwisach to koszt ok. 100-200 zł. Chcąc zrobić to we własnym zakresie, musimy kupić narzędzia i akcesoria za porównywalną kwotę. Najbardziej opłacalne jest skorzystanie z usług sieci niezależnych serwisów, jak np. Shell Autoserv, gdzie montaż zakupionych na miejscu części bywa wliczony w ich cenę. Jeśli zdecydujemy się na samodzielną wymianę, należy być przygotowanym na trudności. Pierwszą z nich mogą być zapieczone śruby sworzni zacisku hamulcowego. Można je potraktować sprejem penetrującym (np. WD-40), ale tylko jeżeli to naprawdę konieczne i w niewielkiej ilości. Nie zapominajmy o odłączeniu przewodów czujnika zużycia klocków, o ile nasze auto taki ma. Bardzo ważne jest dokładne oczyszczenie stalową szczotką zacisku przed montażem nowych klocków. Nieoczyszczony nalot może uniemożliwić ich montaż! Przed włożeniem klocków trzeba rozeprzeć tłoczki zacisku, wystarczą do tego dwie deski włożone między tłoczek a zacisk. Nowe klocki są znacznie grubsze niż te zużyte i trzeba zrobić dla nich więcej miejsca w zacisku.
Wymieniamy klocki
Podstawa to zestaw kluczy nasadowych (warto zapytać o konkretne rozmiary kluczy w serwisie). Kupimy je już za kilkadziesiąt zł.