RAC wraz z innymi organizacjami postuluje wprowadzenie na wyspach zimowego czasu GMT +1 (Greenwich Mean Time + jedna godzina).

Powyższa liczba ofiar wynika z obserwacji prowadzonych na wyspach w ciągu ostatnich lat. Zanotowano tam średnio o 50 śmiertelnych wypadków więcej w listopadzie niż w październiku. W tym miesiącu ginie również  23 przechodniów więcej.

Jak pokazują badania dla kierowców najtrudniejsza jest pora zapadania zmierzchu. Wtedy występują największe problemy z oceną własnej prędkości i zauważeniem przechodnia. Wydaje nam się, że jeszcze jest jasno, a tymczasem na drodze i przy niej widzimy już naprawdę niewiele. Liczba pieszych ginących na drogach między godziną 16 a 18 jest dwa razy większa niż od 19 do 21!

Bezpieczną jazdę utrudniają nie tylko zapadające ciemności, ale także zmęczenie po całym dniu pracy i chęć jak najszybszego  dotarcia do domu. Także w popołudniowych godzinach więcej dzieci pojawia się na drogach. Uczniowie, którzy rano zwykle kierują się bezpośrednio do szkół, po czwartej odwiedzają przyjaciół, chodzą na zakupy i bawią się na ulicach. Wszystkie te fakty powodują, że listopad począwszy od Wszystkich Świętych zbiera tragiczne grono.

Są jednak sposoby by ilość tragedii ograniczyć. Kierowco! Nie trzeba mieć świateł xenonowych, ABS, ESP i innych skądinąd poprawiających bezpieczeństwo elementów, by nikogo nie zabić. Pamiętajmy o dobrze ustawionych i sprawnych światłach, a także wycieraczkach. To bardzo tani i skuteczny sposób zwiększający widoczność a więc i bezpieczeństwo. Zwolnijmy także przy przejściach dla pieszych. W światłach reflektorów samochodów jadących z przeciwka przechodnie są bardzo słabo widoczni. Jadąc nawet 60km/h nie dajemy sobie szans na reakcję, a pieszym na życie.

Rodzicu! Zaopatrz swoje pociechy w elementy odblaskowe przy ubraniach - to może ocalić ich życie!

Poruszajmy się po drogach tak, jakbyśmy mieli nabitą broń we własnym domu. Miejmy świadomość, że możemy zabić bliską nam osobę.