Ze statystyk wynika, że zmęczenie wśród kierowców jest jednym z najpoważniejszych problemów na drogach całego świata. Centrum Badania Snu na uniwersytecie w Loughborough (Wlk. Bryt.) szacuje, że zasypianie za kierownicą jest przyczyną większej liczby ofiar niż pijani kierowcy. Co najmniej 10% wszystkich wypadków spowodowanych jest właśnie zaśnięciem. Na niemieckich autostradach ten odsetek dochodzi do 25%, a w USA aż 100 tysięcy wypadków rocznie i półtora tysiąca ofiar śmiertelnych to tragiczny plon snu.

Inżynierowie Volvo dzięki intensywnym testom, symulacjom i próbom drogowym zbadali jak kierowcy reagują na zmęczenie. Driver Alert wykorzystuje kamerę umieszczoną między przednią szybą a lusterkiem wstecznym dla pomiaru odległości od poprzedzającego pojazdu i znaków drogowych. Gdy samochód w sposób niekontrolowany zmienia tor jazdy, system ostrzeże kierowcę dźwiękowo i wizualnie, zanim ten zaśnie. System działa także gdy kierowca z jakichś innych powodów przestanie skupiać uwagę na prowadzeniu auta (np. podczas obsługi radia, nawigacji, czy telefonu).

"Zdecydowaliśmy się śledzić ruch pojazdu zamiast badać zachowanie kierowcy, które jest cechą bardzo indywidualną. Takie rozwiązanie pozwala lepiej wychwycić niepożądane sytuacje i daje mniejsze ryzyko fałszywych alarmów" - tłumaczy dr Wolfgang Birk.

Dodatkowo Driver Alert zawczasu ostrzega kierowcę o malejącej koncentracji i zdolności do bezpiecznej jazdy. Wsiadając do samochodu naszym oczom ukaże się 5 wyświetlonych gwiazdek, które będą zanikać w miarę przejechanych kilometrów i narastającego zmęczenia.

System nie powinien być utożsamiany z systemem ostrzegającym przed przekroczeniem linii. "Jest tu zasadnicza różnica" - podkreśla dr Birk: "Driver Alert nie potrzebuje żadnych linii".

W trakcie testów system wykazał 100% skuteczność, jednak inżynierowie jeszcze dopracowują rozwiązanie. W seryjnych samochodach Volvo będzie ono dostępne za dwa lata.