Volvo konsekwentnie trzyma się swojej sprawdzonej dewizy. Chwała za to. Ile radości dostarczyć może dynamiczny samochód z napędem na 4 koła i silnikiem o mocy ponad 300 KM, w którym czujemy się bezpiecznie, dowie się tylko ten, kto usiądzie za jego kierownicą.
Połączenie elegancji, komfortu i sportowego charakteru, w tym przypadku sprawdza się doskonale. Kiedy zasiądziesz w wygodnym, elektrycznie regulowanym fotelu i idealnie dopasujesz pozycję, wystarczy tylko nacisnąć przycisk start, by usłyszeć basowy szmer rzędowej „szóstki”. Kiedy zaś wdepniesz gaz, karoseria lekko się zabuja i już czujesz, że pod maską mieszka szatan.
Wybierasz guzikiem tryb „Sport” i ruszasz. Przód unosi się, a ciało wciskane jest w fotel. Cały czas musisz myśleć, by nie przekroczyć wszelkich przepisów drogowych. Tak w wielkim skrócie opisać można pierwsze wrażenia z jazdy Volvo XC60 T6 AWD po tuningu Polestar (wzmocnienie do 329 KM). Pod maską testowanego modelu znalazła się jednostka benzynowa 3.0 z turbosprężarką, która zpewnia dynamikę w całym zakresie obrotów.
Dzięki temu auto żywiołowo reaguje na wciśnięcie gazu i do „setki” przyspiesza w 7,3 s. Silnik połączono z układem przeniesienia napędu 4x4 o nazwie Instant Traction (automatycznie dołączana tylna oś sprzęgłem Haldex) oraz sześciobiegową, automatyczną skrzynią typu Geartronic z trybem jazdy sportowej.
Po wybraniu opcji „Sport” zmienia się także praca układu kierowniczego, który działa bardziej preyzyjnie. Komfortowe zawieszenie przy dynamicznej jeździe okazuje się zbyt miękkie i czułe na przeciążenia.
W połączeniu z tak mocnym silnikiem warto zadbać o amortyzatory o regulowanej sztywności pracy. Wnętrze wykonano z wysokiej jakości materiałów, a jego dodatkowy atut to możliwość ciekawych konfiguracji tapicerki. Duży plus za otwierany, panoramiczny dach. XC60 zapewnia komfort podróży czterem osobom, środkowe siedzisko tylnej kanapy jest niewygodne.
Wnętrze Vovo XC60 sprawdza się pod względem ergonomii, pozwala na dowolne złożenie tylnych oparć i przewiezienie ładunku czy nart. Siedzenia są wygodne nawet w dalekiej podróży, a widoczność całkiem dobra. Wyposażenie samochodu obemuje liczne systemy wspomagające bezpieczeństwo. Inteligetny tempomat w połączeniu z funkcją ostrzegania (czerwona lampka i sygnał dźwiękowy) oraz hamowania, działa sprawnie, ale czasem potrafi niepotrzebnie zareagować.
W mieście system ten przeradza się w City Safety. Przydatne okazać się mogą czujniki „martwego pola” BLIS oraz kamery z przodu i tyłu pojazdu. Do systemu kontroli koncentracji, jak i aktywnego oświetlenia trudno się przekonać, ale smaczki, takie jak automatycznie składane tylne zagłówki czy przegroda w bagażniku każdego ucieszą.
Volvo jest autem, które może zauroczyć i przekonać do własnej ideologii. Testowana wersja Summum Inscription imponuje dynamiką, komfortem, dbałością o szczegóły i bezpieczeństwo oraz zapewnia wrażenie luksusu.