Wygląda na to, że koła zapasowe to już przeżytek.W bagażnikach wielu nowych modeli znajdziemy zamiast nich małe, lekkie zestawy składające się z chemicznego uszczelniacza i kompresora do pompowania opon.

Producenci akcesoriów samochodowych dawno już zauważyli ten trend i oferują „łatki w spreju”, które nie wymagają nawet skorzystania z kompresora. Teoretycznie zastosowanie takiego preparatu jest dziecinnie proste. Wystarczy wtrysnąć go przez wentyl do wnętrza przebitej opony i można ruszyć w dalszą drogę. Środek powinien rozprowadzić się wewnątrz opony i wypełnić otwór, przez który ucieka powietrze.

Gaz pędny zawarty w piance, rozprężając się, ma napompować koło.

Niestety, teoria to jedno, a praktyka – drugie. Spośród pięciu przetestowanych środków tylko jeden wywiązał się ze swojego zadania. Korzystając z pozostałych, naraziliśmy się na ochlapanie lepką breją, a w dodatku przy próbie dalszej jazdy zniszczyliśmy napompowane nimi opony. Wniosek: z wyrzuceniem koła zapasowego lepiej zaczekać! Może się jeszcze przydać!

Wyniki naszego testu łatek w spreju znajdziecie w najnowszym wydaniu Auto Świat Poradnik