Podróżował z pasażerem, który bezpośrednio po zdarzeniu zastąpił kolegę przesiadając się za kierownicę busa i ruszył ulicą Warszawską. O zajściu został poinformowany oficer dyżurny olsztyńskiej komendy, który natychmiast skierował w to miejsce patrol policji.

W tym czasie poruszający tzw. „wężykiem” dostawczy bus wzbudził podejrzenia u jadących karetką ratowników państwowego ratownictwa medycznego. Medycy zaczęli jechać za żółtym busem i na bieżąco, telefonicznie, przekazywali dla operatora numeru 997 informacje dotyczące kierunku jazdy. Kierowca Volkswagena skręcając w ul. Tuwima doprowadził do kolejnego zdarzenia drogowego. Tym razem bus kilkukrotnie wjechał na trawnik, przydrożny krawężnik, uderzył w znak drogowy, po czym ruszył ulicą Tuwima. Tuż przed skrzyżowaniem z ul. Sikorskiego, gdy dostawczy bus zatrzymał się na światłach, jego pasażer wysiadł z samochodu i uciekł z miejsca.

Po chwili szaleńczy rajd bezmyślnego kierowcy przerwali policjanci, którzy zatrzymali pojazd, siedzącego za kierownicą mężczyznę oraz jego towarzysza podróży. Nieodpowiedzialni mieszkańcy Olsztyna podczas zatrzymania byli agresywni i zostali przewiezieni do komendy, gdzie wykonano z nimi dalsze czynności. Samochód, który prowadzili, został zabezpieczony na policyjnym parkingu.

Funkcjonariusze ustalili, że na ul. Dybowskiego do zdarzenia drogowego doprowadził 32-latek, który nigdy wcześniej nie posiadał uprawnień do kierowania i który w swoim organizmie miał ponad półtora promila alkoholu. Do drugiego zdarzenia, na skrzyżowaniu ul. Warszawskiej z ul. Tuwima, doprowadził o rok starszy kolega, u którego badanie alkomatem wykazało 2 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna ten nie posiadał przy sobie prawa jazdy.

Mężczyźni w rozmowie z policjantami przyznali się do kierowania w stanie nietrzeźwości i spowodowanie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Wkrótce usłyszą zarzuty. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie będą tłumaczyć się przed sądem. Dodatkowo, 32-latek odpowie za kierowanie pojazdem nie posiadając wymaganych uprawnień.