Logo

Zamontowałem w aucie zestaw kamer. Uważam, że było warto

Materiał reklamowy na zlecenie marki
RTV EURO AGD

O tym, że będę montował kamerę w samochodzie, przesądził kierowca busa wiozącego ekipę budowlańców, który doprowadził do kolizji z autem kierowanym przez moją żonę i uciekł. Jechał z naprzeciwka, przekroczył oś jezdni i na nic zdała się ucieczka prawie do rowu. Auta "spotkały się" lusterkami. Kierowca białego busa zatrzymał się (czyli zauważył, co się stało, ale jednak stwierdził, że nie warto "dać się spisać" — może był pijany?), wcisnął gaz i odjechał.

Refleksem wykazało się dziecko, zdążyło sięgnąć po telefon i przez tylną szybę zrobić zdjęcie oddalającego się samochodu. Niestety, było trochę za późno: na zdjęciu widać sylwetkę starego, białego busa z drabinami na dachu, ale numery rejestracyjne okazały się nieczytelne. Był dzień — gdyby w aucie była kamera, znalezienie sprawcy byłoby formalnością…

Jaka kamera? Przede wszystkim: nie jedna, a dwie!

Trzeba jednak wiedzieć, że żaden rodzaj monitoringu — ani stacjonarnego, ani mobilnego w postaci kamerki samochodowej — nie jest idealny. Zwłaszcza podczas jazdy samochodem dzieją się różne rzeczy, które mogą wpływać na jakość nagrania: liczy się kąt padania promieni słonecznych, szybkość jazdy, włączone światła po zmroku, kąt, pod jakim kamera patrzy na obiekt, który nas interesuje; nie zawsze tablice rejestracyjne samochodów są czyste — a przecież to właśnie czytelność tablic rejestracyjnych w wielu wypadkach jest po prostu kluczowa.

Dlatego dobrze jest mieć w samochodzie dwie kamery — przednią i tylną. To, czego może nie dostrzec przednia kamera podczas jazdy pod słońce, bardzo dobrze zobaczy tylna. I odwrotnie — ważne szczegóły, które mogą pozostać nieczytelne dla tylnej kamery, przednia kamera ma czasem szansę zarejestrować lepiej. Nie bez znaczenia jest po prostu szersze pole obserwacji — dlatego zdecydowałem się na zestaw dwóch kamer.

Navitel RS985 GPS — ten zestaw kamer ma wszystko, co jest potrzebne

Wideorejestrator Navitel RS985 GPS
Wideorejestrator Navitel RS985 GPSŻródło: Maciej Brzeziński

Wybór padł na zestaw Navitel RS985 GPS — nowoczesny zestaw kamer wyposażony właściwie we wszystkie najważniejsze funkcjonalności, jakie może mieć tego rodzaju sprzęt: są dwie kamery, jest GPS mogący rejestrować prędkość jazdy i dokładną lokalizację zdarzeń, jest optyka renomowanego producenta dająca nadzieję na czytelne zdjęcia nocą, są ostrzeżenia o fotoradarach.

Pewnie z wielu tych dodatków nie będę korzystał, bo mam je na wyposażeniu fabrycznym samochodu, ale gdyby ktoś potrzebował, to w zestawie Navitel RS985 GPS jest też pakiet systemów wsparcia kierowcy pilnujących, czy np. auto nie zjeżdża z pasa ruchu, ostrzegający o tym, że samochód stojący przed nami w korku właśnie ruszył itd. Co ciekawe, tego rodzaju sprzęt nie jest już tak drogi, jak kiedyś: w RTV Euro AGD cały zestaw kosztuje 599 zł już z dostawą do paczkomatu. Paczka dotarła szybciej, niż myślałem — a to oznacza, że będę miał co robić w sobotę.

Ważne: trzeba zadbać o dobrą, szybką kartę pamięci, inaczej kamera nie będzie działać w pełni wydajnie. Ja taką markową kartę o poj. 128 GB kupiłem w RTV Euro AGD za niecałe 80 zł.

Czy zestaw dwóch kamer łatwo jest zamontować?

To, co zniechęca wielu kierowców do kupna kamerki samochodowej, to właśnie konieczność zamontowania jej. W moim przypadku okazało się, że to nie tylko nie jest trudne, to jest wręcz dużo łatwiejsze, niż się wydaje. Operacja wcale nie zajmuje całego dnia.

Ważne: takich rzeczy nie należy robić, gdy jest bardzo zimno — jeśli jest zimno, samochód należy wstawić do ciepłego garażu albo poczekać na bardziej sprzyjające warunki.

Chodzi o to, że w niskich temperaturach plastiki stają się kruche i łamliwe, a zatem podczas montażu kamerki można by coś uszkodzić w samochodzie. Co do mocowania kamer, to przykleja się je do szyby za pomocą taśmy dwustronnej — jest to banalnie prosta rzecz, należy tylko tak umieścić kamerki, by obiektyw "patrzył" przez tę część szyby, która jest w zasięgu wycieraczek auta. W przypadku tylnej kamery trzeba też zwrócić uwagę na to, aby przewód od ogrzewania tylnej szyby nie wchodził w obiektyw.

Trzeba zadbać o to, aby kamera była demontowalna (by dało się ją wysunąć z uchwytu) i żeby mieć dostęp do karty pamięci. Od razu powiem, że taśma dwustronna jest o wiele pewniejszym mocowaniem niż np. przyssawki, które zimą po prostu odpadają z powodu zmian temperatury szyby. A gdy coś pójdzie nie tak za pierwszym razem? W pudełku z kamerą Navitel RS985 GPS są po dwa dodatkowe kawałki taśmy dwustronnej — na przód i na tył.

Podłączenie do zasilania zestawu Navitel jest banalnie proste: najlepiej wykorzystać gniazdko 12 V i dołączoną do zestawu fabryczną ładowarkę. Pewnie ten zestaw działałby poprawnie także na wydajnym gniazdku USB-C, ale producent sugeruje, aby korzystać z ładowarki. No więc jedną końcówkę kabla zasilającego trzeba wetknąć do odpowiedniego gniazda w przedniej kamerze, drugą do ładowarki wetkniętej do gniazdka 12 V — i działa.

Tylną kamerę podłącza się do przedniej za pomocą jednego, na szczęście niezbyt grubego kabelka. W niektórych zestawach kabel prowadzący do tylnej kamery jest naprawdę gruby i wtedy jest to spory problem — bo przecież trzeba go przeprowadzić z przodu na tył samochodu.

Jak przeprowadzić przewody w samochodzie?

Wbrew pozorom nie jest to trudne, ale trzeba to zrobić z głową. Uważam, że lepiej się postarać, aby żadne kabelki nigdzie nie wystawały i nie zwisały — ostatecznie z tą kamerą będziemy jeździć przez długi czas, być może aż do momentu wymiany samochodu. Jeśli chodzi o zasilanie przedniej kamery, to zaczynamy od góry — od miejsca zamocowania kamery, z reguły w okolicach lusterka wstecznego.

Zazwyczaj kabelek z łatwością mieści się pomiędzy podsufitką a szybą samochodu — wystarczy bardzo delikatnie odsunąć krawędź podsufitki, wsunąć tam kabel — i poprowadzić go tak aż do słupka. Następnie przewód trzeba ukryć pod osłoną przedniego słupka — również trzeba go tam wepchnąć. Na każdym etapie prac może przydać się plastikowa (koniecznie plastikowa albo drewniana, z pewnością nie metalowa) szpatułka albo inne narzędzie do delikatnego odchylenia plastikowych elementów.

Żródło: Stock Photo

Od końca osłony słupka w dół — jeśli jest taka potrzeba — kabelek można schować pod uszczelką drzwi. Dalej pod kierownicą — tam jest zawsze mnóstwo kabli i wiązek — prowadzimy kabel zasilający aż do miejsca, gdzie mamy gniazdo 12 V. Czasem trzeba delikatnie zdemontować jakąś osłonę. Większość elementów wnętrza w autach jest montowana na zatrzaski albo na wcisk. Jeśli jest taka potrzeba, używamy plastikowego narzędzia do podnoszenia elementów i zwalniania zatrzasków, uważając, by niczego nie połamać i nie porysować. Zwłaszcza we w miarę nowych samochodach idzie to łatwiej, niż się początkowo wydaje. Mnie operacja przeprowadzenia i eleganckiego ukrycia kabla zasilającego przednią kamerę zajęła jakieś 10 minut.

Żródło: Maciej Brzeziński

Co do tylnej kamery, to kabel prowadzimy górą, wsuwając jego przednią część pod podsufitkę, a dalej wsuwamy go pod uszczelki i osłony słupków. Najważniejsza okazuje się tylna część samochodu: albo nie przejmujemy się estetyką i godzimy się ze zwisającym kabelkiem, albo ukrywamy go elegancko pod podsufitką i korzystamy z fabrycznych przelotek na wiązki elektryczne prowadzące do zasilania tylnej klapy. Ta druga opcja z reguły wymaga odpinania osłon, ale jest lepsza: nic się potem nie plącze, ryzyko uszkodzenia albo przerwania kabelka podczas otwierania klapy jest znikome. Mi zajęło to pół godziny.

Żródło: Stock Photo

Pierwsze użycie kamery — ściągnij apkę

Teoretycznie można się obejść bez aplikacji na telefon — zestaw Navitel RS985 GPS można obsługiwać przyciskami na przedniej kamerze, teoretycznie filmy można też — jeśli pojawi się taka potrzeba — zgrać bezpośrednio z karty microSD. Ale po zainstalowaniu na telefonie dedykowanej aplikacji można ustawić wszystko w kamerach bezprzewodowo i bardzo łatwo za pomocą telefonu.

Również można ściągnąć na telefon nagrania, upewnić się, że obiektywy są ustawione poprawnie i że wszystko działa. W zestawie Navitel RS985 GPS można ustawić czujnik przeciążeń, który, gdy wyczuje wstrząs, zadba o zabezpieczenie nagrań kolizji czy wypadku (aby się nie nadgrały). Można ustawić, na jak długie odcinki kamera dzieli nagrania — minutowe, pięciominutowe, itp. Opcji jest bardzo dużo.

Żródło: Stock Photo

Ale nie jest tak, że trzeba ciągle łączyć się z kamerą — jeśli chodzi o mnie, to po jednorazowym ustawieniu wszystkiego nie zamierzam się tym więcej zajmować: kamery włączają się same po każdorazowym uruchomieniu samochodu i potem same się wyłączają.

Jak nagrywa Navitel RS985 GPS?

Żródło: Stock Photo

W dzień to (prawie) każda kamera potrafi zarejestrować ostry obraz. Navitel RS985 GPS za dnia nagrywa obraz w bardzo wysokiej jakości, zazwyczaj czytelne także numery rejestracyjne mijanych samochodów. W nocy — wiadomo — jest trudniej. Niemniej obraz, zwłaszcza z przedniej kamery zestawu Navitel RS985 GPS, jest ostry jak brzytwa. To zasługa funkcji HDR, która poprawia jakość nagrania wszędzie tam, gdzie pojawiają się duże kontrasty (a więc także w dzień, gdy np. wyjeżdżamy z tunelu). Oczywiście, w nocy numery rejestracyjne mijanych samochodów, zwłaszcza przy mijankach z dużą prędkością, nie są czytelne. Na to nie ma mocnych, po prostu stopklatki filmów są zawsze mniej nasycone szczegółami niż zdjęcia. Niemniej nocne sytuacje rejestrowane kamerkami z zestawu Navitel pozostają bardzo czytelne.

Żródło: Stock Photo

Obie kamery — przednia i tylna — mają zaskakująco szeroki kąt widzenia i w sumie widzą więcej niż kierowca, którego ograniczają np. przednie słupki auta. Zasadniczo zestaw kamer ma służyć temu, aby kierowca czuł się bezpiecznie, aby w razie stłuczki, kolizji czy dyskusji z policjantem (bo jak inaczej udowodnić, że np. nie jechałem tak szybko, jak mi ktoś wmawia?) miał na pokładzie niezależnego "świadka". Tylko tyle i aż tyle. Niektórzy bawią się kamerami, nagrywając niebezpieczne czy zaskakujące sytuacje na drogach, a potem pokazują je w Internecie; można i tak, ale mi wystarczy, że kamerki są, działają i rejestrują.

Co jeszcze potrafi Navitel RS985 GPS?

Żródło: Stock Photo

Przednia kamerka rejestruje prędkość jazdy (to właśnie przydatna rzecz w razie dyskusji z policjantem), ale także potrafi ostrzegać przed fotoradarami, przed niebezpiecznym zbliżaniem się do innego auta, może informować, że samochód stojący przed nami właśnie ruszył. Ostrzega głosowo (po polsku) o najechaniu na białe linie, a nawet o zbliżaniu się do niektórych śpiących policjantów. Czasem rozpoznaje pieszych przed samochodem w sumie dokładnie tak, jak to robią nowoczesne samochody. Oczywiście, te funkcje nie zawsze działają idealnie, nawet jeśli są fabrycznym wyposażeniem samochodu.

Tym bardziej od kamerki nie należy oczekiwać cudów; takie funkcjonalności będą też działać różnie w zależności od modelu samochodu, od ustawienia kamery. Jeśli ktoś ma to w samochodzie jako wyposażenie fabryczne auta, nie będzie używał do tego kamerki; jeśli ktoś nie ma funkcji wspierających kierowcę w samochodzie, może wypróbować, jak sprawdzają się te rzeczy w kamerce. Takie rzeczy poprawiają bezpieczeństwo jazdy. Ale umówmy się: w rejestratorze samochodowym najważniejsza jest jakość nagrań, niezawodne działanie i poczucie bezpieczeństwa, które zapewniają kamery. W przypadku zestawu Navitel RS985 GPS to wszystko działa znakomicie.

Materiał reklamowy na zlecenie marki
RTV EURO AGD
Posłuchaj artykułu
Posłuchaj artykułu
Zapytaj Onet Czat z AI
Poznaj funkcje AI
AI assistant icon for Onet Chat

To jest materiał Premium

Dołącz do Premium i odblokuj wszystkie funkcje dla materiałów Premium:

czytaj słuchaj skracaj

Dołącz do premium
Skrót artykułu