Jakie zadania mają sprzęgiełka piast? Pozwalają odłączyć koła przednie od półosi, dzięki czemu - gdy nie korzystamy z napędu 4x4 - koła nie poruszają półosiami i przednim wałem napędowym. Zmniejsza się hałas, w pewnym stopniu (ale trudnym do zaobserwowania) ma to również wpływ na zużycie paliwa. Innym sposobem odłączenia kół od wału napędowego jest rozpięcie jednej z półosi, ale to zupełnie inne rozwiązanie. Wynika z tego, że sprzęgiełka spotkamy wyłącznie w autachz dołączanym napędem przednim. Ale również nie we wszystkich- wiele modeli ma po prostu półosie sztywno połączone z piastą, które kręcą się cały czas. Dobre wyważenie sprawia, że teraz nie jest to już rozwiązanie szczególnie dokuczliwe. Zresztą obecnie większość modeli dysponuje już napędem stałym lub dołączaną automatycznie tylną osią. Dlatego rynek sprzęgiełek powoli się kurczy - ogranicza się do wąskiego grona modeli typowo terenowych oraz starszych aut z lat 90. Na które sprzęgiełka - manualne czy automatyczne - się zdecydować? Do jazdy w terenie zdecydowanie lepsze są manualne. Wymagają co prawda ręcznej obsługi (pamiętajmy o uruchomieniu ich przed wjazdem w teren!), ale dają pewność, kiedy napęd jest załączony, a kiedy nie. Jeśli często poruszamy się poza asfaltem można pozostawić je na stałew pozycji "Lock" i tylko odłączać napęd w kabinie. Półosie i wał będą się cały czas obracać. Sprzęgiełka kosztują około 600-700 zł za sztukę (chromowane droższe o 50 zł). Automatyczne sprzęgiełka są bardziej delikatne. Zapinają się, gdy samochód z włączonym napędem rusza do przodu. Ponieważ aby je rozłączyć, trzeba wykonać kołem 2-3 obroty do tyłu (cofnąć), może się zdarzyć, że stanie się to w trakcie manewrowania w terenie, co zwiększa prawdopodobieństwo ugrzęźnięcia. Poza tym kosztują około 1500 zł. Czasem zdarzają się odmienne konstrukcje. Daewoo i SsangYongi mają np. sprzęgiełka sterowane podciśnieniowo. To wygodne rozwiązanie, ale może je unieruchomić nawet mała nieszczelność instalacji pneumatycznej. Chociaż praktycznie wszystkie sprzęgiełka działają na takiej samej zasadzie, musimy kupować produkt przeznaczony do naszego modelu. Różnice dotyczą ilości i rozstawu śrub mocujących,a także wieloklinu półosi, z którym współpracują sprzęgiełka. Często możemy też założyć sprzęgiełka do auta, które takich nie miało. Sprawdźmy jednak, czy np. felgi mają właściwe otwory. W trakcie eksploatacji sprzęgiełka nie wymagają obsługi. Po prostu montujemy i zapominamy o nich. Nie smarujemy ich, a już pod żadnym pozorem nie pakujemy do środka smaru stałego - to najprostszy sposób na zakłócenie pracy sprężyny sterującej. Ponieważ praktycznie w ogóle nie ma części zamiennych, w przypadku uszkodzenia trzeba wymienić je w całości. Zaleca się, żeby (szczególniew przypadku sprzęgiełek automatycznych) na jednej osi były produkty tej samej firmy, co zagwarantuje taką samą charakterystykę pracy. Może się okazać, że w ogóle nie dokupimy pojedynczego elementu a jedynie pary.