Same zalety? Niestety, nie do końca jest to prawda. Przekonał się o tym, kiedy jego pędzące na krótkich światłach auto zawadziło o stojącą na poboczu nieoświetloną przyczepę i resztę trasy musiało pokonać na lawecie. Zamiast miłego weekendu kierowcę czekały kłopoty, a do tego w chłodne i mokre jesienne dni będzie musiał przez 2 tygodnie jeździć autobusem. Dlaczego po zmroku tak łatwo o wypadek? Między innymi dlatego, że bardzo niewielu kierowców dostosowuje prędkość do warunków jazdy nocnej tak, by w krytycznej sytuacji skutecznie zahamować. Przekraczanie 90 km/h na światłach mijania to czysta głupota!Zwykle scenariusz jest następujący: gdy zapada zmrok, jedziemy wolniej ze względu na ograniczoną widoczność. Jednak w miarę, jak oczy przyzwyczajają się do ciemności, przyspieszamy, aż wreszcie jedziemy tak samo szybko jak za dnia. I to niezależnie, czy mamy zapalone światła mijania czy drogowe! Nie wolno tak robić! Aby jechać bezpiecznie, trzeba albo nie przyspieszać po włączeniu świateł drogowych, albo gdy już włączymy długie światła i zdecydujemy się jechać szybciej, nie zapomnieć o zmniejszeniu prędkości, gdy z powrotem włączymy "krótkie". Ilu kierowców tak robi? Niestety niewielu, a prędkości rozwijane na światłach mijania są zdecydowanie zbyt wysokie.Światła przeciwmgłowe są często nadużywaneOdrębny temat to zapalanie wszystkiego, co tylko się da w nadziei poprawy widoczności. Tymczasem przednie reflektory przeciwmgłowe powinny być używane wyłącznie w czasie mgły, a do tego mają tak mały zasięg, że przy jeździe poza miastem w warunkach dobrej przejrzystości powietrza świecą zaledwie kilkanaście metrów przed samochodem. A to oznacza, że światła mijania dosięgną znacznie dalej. Za to przednie lampy przeciwmgielne używane podczas deszczu bardzo skutecznie oślepiają nadjeżdżających z przeciwka, podobnie jak silne tylne światła przeciwmgłowe przeszkadzają jadącym za nami. Światła mijania mają zbyt mały zasięg do szybkiej jazdy!nŚwiatła mijania świecą na odległość wystarczającą do bezpiecznego zatrzymania auta jadącego niewiele ponad 60 km/h, gdy kierowca dostrzeże przeszkodę. To dla wielu śmiesznie mała wartość. A trzeba pamiętać, że prędkość ta zakłada idealne warunki drogowe, w tym przejrzyste powietrze i suchą nawierzchnię! Fakt, że jeździmy znacznie szybciej, wynika częściowo z możliwości dostrzeżenia zarysów przeszkody, jeszcze zanim znajdzie się ona w zasięgu świateł naszego pojazdu, a częściowo niestety z bezmyślności i brawury. Światła drogowe dają nieporównywalnie większy margines bezpieczeństwa. Znacznie lepiej widać w nich nieoświetlone pojazdy, które gdy nie mają odblasków, w światłach mijania pozostają niewidoczne. Dlatego naprawdę warto włączać światła drogowe, gdy z naprzeciwka nic nie jedzie. I wcale nie trzeba wtedy przyspieszać!Reguluj ustawienie świateł! W niektórych samochodach można ustawiać światła z miejsca kierowcy. Podczas jazdy z mocno obciążonym tyłem (pełny bagażnik, pasażerowie na kanapie) należy przestawić reflektory tak, aby nie oślepiały nadjeżdżających z przeciwka kierowców. Im wyższa cyfra na pokrętle, tym światła świecą niżej. Przeciwmgielne tylko we mgle! Wielu kierowców, chcąc poprawić sobie widoczność, włącza światła przeciwmgielne, gdy nia ma mgły. Nie wolno tego robić, szczególnie podczas deszczu, kiedy światło nisko umieszczonych reflektorów odbija się od jezdni i oślepia nadjeżdżających z przeciwka. Pamiętajmy, by wyłączyć tylne lampy przeciwmgielne, gdy wyjedziemy z mgły!Używaj świateł drogowych! Poza miastem włączaj światła drogowe, gdzie tylko jest to możliwe. W porównaniu ze światłami mijania zapewniają one większy margines bezpieczeństwa. Jeżeli po przełączeniu na światła drogowe przyspieszysz, koniecznie zwolnij, gdy z powrotem włączysz światła mijania! To naprawdę bardzo ważne, bo mają one znacznie krótszy zasięg.Kamizelka może uratować życie! Zachęcamy wszystkich do noszenia kamizelek odblaskowych, gdy pieszo poruszają się po krawędzi jezdni. Warto namawiać do tego znajomych, a szczególnie dzieci - pieszy w kamizelce jest widoczny, jeszcze zanim znajdzie się w zasięgu świateł mijania nadjeżdżającego samochodu, co daje kierowcy odpowiednio długi czas na reakcję.Gdy mniej widać, jedźmy wolniej!Nadkom. Armand Konieczny, Wydział Ruchu Drogowego Komendy Stołecznej PolicjiProwadząc pojazd po zmroku, musimy pamiętać, że możliwość dostrzeżenia niebezpieczeństwa na drodze znacznie się zmniejsza. Zwłaszcza, jeżeli ulica nie jest oświetlona latarniami - wtedy dysponujemy jedynie światłami własnego pojazdu. Światła mijania powinny oświetlać drogę na odległość co najmniej 40 m. W praktyce ta odległość to ok. 50-60 m. Aby można było rozpoznać przeszkodę na drodze, musi ona zostać oświetlona na wysokość ok. 25-30 cm od ziemi. To powoduje, że przeszkodę zobaczymy z odległości ok. 30-35 m. Aby zatrzymać pojazd na odcinku 30 m na suchej nawierzchni asfaltowej, powinniśmy jechać z prędkością nie większą niż 65 km/h. W zasadzie dopiero włączenie świateł drogowych zapewnia nam bezpieczne warunki prowadzenia pojazdu. Na wszystkich drogach nieoświetlonych możemy stosować światła drogowe, o ile nie oślepimy innych kierujących. W związku z tym nie zawsze jesteśmy w stanie jechać z włączonymi światłami drogowymi. Dlatego też pamiętajmy o dostosowaniu naszej prędkości do zasięgu świateł. Jeżeli tego nie zrobimy, to konsekwencje mogą być bardzo poważne. Za samo niewłączenie świateł mijania od zmierzchu do świtu zapłacimy mandat karny w wysokości 200 zł oraz otrzymamy 4 punkty karne. Czarna statystykaNieoświetlona droga oślepiające światła nadjeżdżających pojazdów to niebezpieczne połączenie. W ubiegłym roku na drogach nieoświetlonych:- 1409 osób zginęło- 6755 zostało rannychPo zmroku warto zwolnić.