Przesyłam Wam zdjęcie, przedstawiające autora tego listu, mającego wtedy 4 lata oraz Fiata Cinquecento. Do tego samochodu mam ogromny sentyment, gdyż wpoił we mnie pasję do marki Fiat.

Droga mojej mamy do tego auta nie była łatwa - jeszcze za istnienia FSM moja mama płaciła raty w systemie argentyńskim, by pewnego lipcowego dnia 1994 roku wylosować w końcu samochód. Wybrała sobie piękny, czarny kolor, dodatkowym wyposażeniem były listwy boczne, pod maską dwucylindrowy silnik 0.7, ponieważ 900-tka trafiła albo na eksport, albo dla wybranych.

W pierwszej połowie lat 90-tych Cinquecento w Polsce było czymś więcej niż tylko zwykłym samochodem. Był to samochód, który sprawiał, że Polska naprawdę była bliżej tego zachodniego, wymarzonego przez rzesze Polaków świata.

O tym, czym był dla nas (zresztą nie tylko!) ten samochód, niech poświadczy fakt, że w czasie powodzi stulecia w 1997 roku przebywaliśmy w Szklarskiej Porębie. Miasto zostało zalane, nasze Cinquecento stało przy pensjonacie na wzgórzu i dzięki temu nie straciliśmy dorobku życia.

Z wyrazami szacunku, Mikołaj Cwynar

Jeżeli nauczyłeś się rozróżniać marki i modele aut długo przed tym jak zacząłeś samodzielnie kroić sobie jedzenie na talerzu, a literek uczyłeś się z katalogów i pism motoryzacyjnych, to prawdopodobnie masz pamięć pełną wspomnień motoryzacyjnych. Bardzo chcemy, byś się nimi z nami podzielił.

Zajrzyj do albumu rodzinnego (a może masz osobny album swoich zdjęć samochodowych?), wybierz najciekawszy wóz z kolekcji i opowiedz nam anegdotę z nim związaną. Trzymaj się faktów, ale nie zapomnij wyrazić swoich emocji związanych z tamtą chwilą. Nieważne czy to działo się w 1965, 1975 czy 1995 r.

Interesują nas przede wszystkim historie minimum 20-letnie i starsze. Najlepsze opowieści wzbogacone o najładniejsze zdjęcia opublikujemy na łamach serwisu autoswiat.pl oraz w naszym dwumiesięczniku o samochodach wiecznie młodych „Auto Świat Classic”.

Czekamy na wasze opowieści i fotografie pod adresem motosentyment@auto-swiat.pl.