Wynika to z tego, że samochody są coraz bardziej nafaszerowane elektroniką i ciężko jest zdiagnozować lub naprawić auto bez dostępu do urządzeń diagnostycznych.  Czasy, w których każdy szanujący się kierowca woził ze sobą świece, zapasowy pasek klinowy, cewkę i przewody wysokiego napięcia czy łatki do dętek, dawno minęły. Obecnie wystarcza klucz do kół i zestaw żarówek. Poza tym pewne awarie nie znaczą definitywnego przerwania podróży. Co zatem możemy sami naprawić?

Kapeć

Złapanie przysłowiowej "gumy" zdarza się coraz rzadziej. Opony są trwalsze i bezdętkowe a to oznacza, że można z gwoździem w oponie jeździć dość długo nie będąc świadomym, że coś w niej jest. Pierwsza zasada. Jeśli w oponie coś utkwiło nie wyciągajmy tego. Opony bezdętkowe mają tę zaletę, że dopóki gwóźdź w oponie siedzi, powietrze schodzi bardzo powoli. Wyjęcie "ciała obcego" może spowodować bardzo szybką utratę ciśnienia. Jeśli jednak powietrza już w oponie nie ma za wiele musimy się zmierzyć z wymianą koła. Oczywiście są zestawy naprawcze ale ich skuteczność jest nie zawsze zadowalająca. Większość aut ma wciąż koła zapasowe. I tu pojawiają się problemy.

Po pierwsze trzeba to koło wyjąć z samochodu, Ułatwione zadanie mają właściciele niektórych aut francuskich. Koło znajduje się na zewnątrz pod podłoga bagażnika. W innych autach trzeba wyjąć wszystko z bagażnika żeby koło wyjąć. W tym momencie może się okazać, że również "zapas" nie ma w sobie odpowiedniej ilości powietrza. Dlatego ważne jest abyśmy co jakiś czas sprawdzali stan koła zapasowego. Kolejnym problemem może być odpowiednie podparcie auta podnośnikiem. W wielu przypadkach ciężko jest odgadnąć gdzie mamy go podstawić. Jeśli się pomylimy może dość do zapadnięcia się progu. No i kolejny problem. Odkręcenie śrub bądź nakrętek koła. Może to być bardzo utrudnione w wyniku działań serwisu oponiarskiego, w którym zmienialiśmy opony z zimowych na letnie. Wynika to ze sposobu dokręcania przez serwisy kół. Realizowane jest to poprzez tak zwany klucz pneumatyczny.

"Pneumaty" dokręcają z momentem do 500 Nm a wymagany moment dokręcania śrub w kołach oscyluje w okolicach 120 Nm. Teraz wiecie dlaczego nie mogliście ostatnio odkręcić koła. Jeśli jednak jak dotąd wszystko idzie zgodnie z planem po poluzowaniu śrub i podstawieniu podnośnika możemy zabezpieczyć auto przez stoczeniem poprzez podłożenie czegoś pod koła, zaciągnięcie hamulca ręcznego i, jeśli zmieniamy koło nie napędzane, wrzucenie pierwszego lub wstecznego biegu. Teraz wystarczy zmienić koło i dokręcić niezbyt mocno śruby.

Elektryka

Jeśli przestaje nam działać jeden z odbiorników może to oznaczać jego awarię lub tylko przepalenie bezpiecznika, który był odpowiedzialny za ten obwód elektryczny. Zawsze zaczynamy od sprawdzenia bezpieczników. Jeśli urządzenie, które przestało działać nie jest bardzo ważne z punktu widzenia kontynuowania jazdy możemy poczekać z szukaniem przyczyn. Jednak jeśli jest to na przykład awaria wentylatora chłodnicy to możemy mieć poważny problem.

Najczęściej dowiadujemy się o awarii jeśli silnik zaczyna się przegrzewać. Jeżeli nie widać w oleju płynu chodzącego i na odwrót to może to być wina wentylatora. Warto jednak poszukać czujnika temperatury i przewody dochodzące do niego zewrzeć. Może się okazać, że po ich zwarciu wentylator zacznie działać i w ten sposób możemy kontynuować jazdę bez problemu. Będzie to oznaczało awarię czujnika. W żadnym wypadku nie wolno kontynuować jazdy z przegrzewającym się silnikiem. Możemy doprowadzić o uszkodzenia uszczelki pod głowicą lub nawet do pęknięcia głowicy.

Żarówki

W przypadku przepalenia żarówki w jednej z lamp może nas spotkać przykra niespodzianka. W coraz większej ilości nowych samochodów wymiana żarówek bywa ekstremalnie trudna z punktu widzenia przeciętnego użytkownika. Do wymiany może być na przykład zdjęcie zderzaka. Może to być kłopotliwe w warunkach polowych. Jednak jeśli dostęp do reflektora jest dobry warto żarówkę wymienić od razu. Pamiętajmy żeby nie dotykać bańki. Jeśli zostaną na niej ślady naszych palców to po rozgrzaniu żarówka może zmętnieć.

Jak widać niezbyt wiele możemy zrobić jeśli chodzi o samodzielne naprawy w trasie. Jeśli dojdzie do awarii, która nas unieruchomi na poboczu to pamiętajmy o światłach awaryjnych i trójkącie.