Jest on o wiele cieńszy, ale szeroki (3 i więcej cm) i składa się z wielu drobnych klinów służących temu samemu celowi, co klin pojedynczy: większej powierzchni styku z kołem i utrzymaniu paska w tej samej pozycji wobec kół pasowych, czyli zapobieganiu jego zsunięciu się z kół, które napędza.

Aby pasek mógł prawidłowo spełniać swoją rolę i nie ślizgał się (objawem jest często słyszalne spod masek starszych lub zaniedbanych aut piszczenie podczas zwiększania obrotów silnika), musi być odpowiednio naprężony. Służy temu napinacz, który może być zarazem ruchomym punktem mocowania alternatora.