Auto Świat Patryk Szczerbiński testuje Volvo S60 T6 Polestar: Rodzinnie i na sportowo

Patryk Szczerbiński testuje Volvo S60 T6 Polestar: Rodzinnie i na sportowo

Autor Janusz Borkowski
Janusz Borkowski
|
Aktualizacja

Razem z Patrykiem Szczerbińskim z zespołu VERVA Racing Team testujemy Volvo S60 T6. Komfortowy sedan o sportowym usposobieniu ma imponującą moc i napęd 4x4. Ciekawe, jak oce ni go kierowca wyścigowy?

Patryk Szczerbiński testuje Volvo S60 T6 Polestar
Zobacz galerię (18)
Auto Świat
Patryk Szczerbiński testuje Volvo S60 T6 Polestar

Zastanawialiśmy się, czy kierowca, który startuje w wyścigach prawie 500-konnym Porsche 911 GT3 Cup, nie będzie „męczył się” w rodzinnym sedanie klasy średniej. Doszliśmy jednak do wniosku, że rywalizuje on głównie w weekendy, a na co dzień musi jeździć cywilnym autem, które zapewni mu odprężenie. Uznaliśmy więc, że usportowione Volvo S60 T6 Polestar z 329-konnym silnikiem i napędem AWD powinno być do tego odpowiednie.

Zanim jednak przejdziemy do jazd testowych i wrażeń kierowcy wyścigowego, przekażemy kilka istotnych informacji o testowanym aucie. S60 – przedstawiciel klasy średniej w gamie Volvo – to model, który niedawno przeszedł face lifting. W pojeździe pojawiły się m.in. nowe pakiety zawieszenia (seryjne Dynamic i opcjonalne: Sport, Touring, R-Design i Four-C), elektroniczne zegary o zmiennej grafice (motywy: Sport, Eco, Elegance), kubełkowe siedzenia sportowe, łopatki przy kierownicy (w wersjach z „automatem”) oraz nowe systemy bezpieczeństwa (w BLIS kamery zastąpiono radarami, nowy układ Cyclist Detection, który wykrywa rowerzystów i ostrzega przed nimi).

Nam spodobał się zwłaszcza ostatni, który pozwolił uniknąć kolizji po zmroku z nieoświetlonym rowerzystą. Kierowca został w porę ostrzeżony za pośrednictwem lampki ostrzegawczej i sygnału dźwiękowego. Ale nie każdy z „elektronicznych układów” przypadł nam do gustu. Nawet przy powolnym podjeździe pod szlaban system City Safety (uruchamiając automatycznie hamulce, chroni przed kolizją do prędkości 50 km/h) brutalnie zatrzymywał pojazd, w efekcie czego kierowca i pasażerowie „wisieli” na pasach bezpieczeństwa.

Przyznał, że nie do końca odpowiadało mu prowadzenie auta. Stwierdził, że S60 T6 jest stabilne i pewnie pokonuje zakręty, ale brakowało mu precyzji typowej dla pojazdów sportowych. Dodał, że nie jest to samochód, którym w weekendy można odreagować na torze, ale w trasie będzie zapewniał kierowcy dużo frajdy.Patryk zwrócił uwagę na rodzinne cechy pojazdu: przestronność i funkcjonalność. Stwierdził: „S60 oferuje dużą ilość miejsca w obydwu rzędach foteli oraz ma pojemny bagażnik”. Spodobały mu się także design wnętrza i jakość materiałów. Intuicyjnie poradził sobie z obsługą systemów pokładowych oraz docenił ergonomiczne fotele.

Zaskoczony był wysoką ceną samochodu, choć przyznał, że ze względu na luksusowy charakter, mocny silnik i napęd na cztery koła jest jej wart.

Autor Janusz Borkowski
Janusz Borkowski