W 2015 roku we Francji 69 060 kierowców straciło prawo jazdy, a ponad 70 procent mandatów było wystawionych za przekroczenie prędkości. Co to oznacza? Że nadchodzące wydarzenie, to prawdziwe żniwa dla francuskiej policji, która dla polskich kibiców może być złym wspomnieniem przez kolejne lata.
Wyjeżdżając w stronę Europy Zachodniej trzeba przywyknąć do tego, że płacimy drożej niż w Polsce. Jednak o ile więcej, zazwyczaj przekonujemy się będąc już na miejscu. W przypadku mandatów za przekroczenie prędkości, warto wiedzieć zawczasu, z jakimi konsekwencjami należy się liczyć. Mówiąc wprost jest drogo. Minimalny mandat za jazdę przekraczającą dopuszczalną prędkość o nie więcej niż 10 km/h, to 39 euro, ale już maksymalny wynosi 159 euro, czyli ok. 699 zł. Najdrożej jest, gdy dozwolona prędkość zostanie przekroczona o ponad 60 km/h. Wówczas mandat może wynieść nawet 3 119 euro, co oznacza kwotę ponad 13 000 zł!
Jadąc do Francji będziemy podróżować przez inne kraje Europy Zachodniej, trzeba więc być przygotowanych na inne niż w Polsce przepisy oraz wymagania. Wielu kierowców ma przekonanie, że w Niemczech nie ma limitów prędkości na autostradach. Rzeczywiście to prawda, ale tylko na niektórych odcinkach, w wielu miejscach pojawiają się limity prędkości 110-120km/h zależne od stanu nawierzchni lub zbliżających się rozjazdów. W Belgii oraz innych krajach nie napotkamy na tabliczki ostrzegające przed fotoradarem stacjonarnym, a same fotoradary nie są oznaczone na żółto, bardzo łatwo więc o mandat. We Włoszech z kolei, popularne są odcinkowe pomiary prędkości na autostradach. Takich miejsc jest znacznie więcej niż w Polsce. Prawie 30% autostrad.
Warto wiedzieć, iż francuski rząd przedłużył na czas trwania Euro stan wyjątkowy, który wprowadzono po zamachach terrorystycznych w Paryżu. Z tego powodu można spodziewać się większej niż zwykle liczby kontroli na drogach. Radzimy też przestrzegać limitów prędkości oraz innych przepisów porządkowych. Kary są bardzo wysokie jak np. posiadanie antyradaru oznacza mandat do 1500 euro, a jazda pod wpływem alkoholu grozi więzieniem i konfiskatą auta. Szczególną ostrożność radzimy zachować na ulicach Paryża, gdzie kierowcy jeżdżą agresywnie, rzadko używają kierunkowskazów i bez żadnego ostrzeżenia zmieniają pasy ruchu.
Wszystkie stadiony objęte będą wyjątkową ochroną. Szczególnie dotyczy to stadionu w Paryżu. Każda osoba wchodząca na stadion będzie przeszukana od stóp do głów - zapewnił prefekt Seine-Saint-Denis, gdzie znajduje się Stade de France. Główny obiekt rozpoczynających się 10 czerwca 2016 r. piłkarskich mistrzostw Europy gościć będzie siedem spotkań.
Utworzone zostały cztery duże bramy wejściowe umożliwiające wejście do pierwszej strefy, która kontrolowana będzie przez służby porządkowe. Będą się one znajdować w okolicach najbliższych stacji metra i szybkiej kolei miejskiej. Drugą strefą bezpieczeństwa będzie najbliższe otoczenie stadionu. Prawo wejścia do niej będą miały tylko osoby posiadające bilety na konkretny mecz. Wchodzący ponownie poddani zostaną rewizji przy wejściu. Trzecią barierą są już bramy samego obiektu, gdzie po raz trzeci prowadzona będzie kontrola bezpieczeństwa.
Podczas ME, które rozpocznie mecz Francja - Rumunia na obiekcie pracować będzie od 1000 do 1300 stewardów, około 20 procent więcej niż zazwyczaj. Na stadionie i w bezpośrednim jego otoczeniu pełnić będzie służbę około tysiąca funkcjonariuszy sił porządkowych. W obserwacji najbliższego otoczenia pomagać będzie około 50 dodatkowo zainstalowanych kamer.
Specjalne zasady poruszania się w strefach bezpieczeństwa wokół stadionu wprowadzane będą na pięć godzin przed rozpoczęciem meczu, co może znacznie przedłużyć czas potrzebny na pokonanie punktów kontroli i zajęcie miejsca na trybunach. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, że podczas turnieju podziemne parkingi stadionu będą zamknięte.
Więcej informacji na ten temat przeczytamy w najnowszym wydaniu tygodnika Auto Świat 23/2016.