Gdy szyby w aucie zaparują, wielu kierowców sięga wtedy po szmatkę albo czeka, aż nawiew zrobi swoje. Istnieje jednak prosty domowy trik, który zapobiega parowaniu na dłużej i zaskakująco dobrze działa, choć mało kto o nim wie. Chodzi o zwykłą piankę do golenia — taką klasyczną, w sprayu, nie żel.
Dalszy ciąg artykułu pod materiałem wideoPoznaj kontekst z AI
Wystarczy nanieść cienką warstwę pianki na czystą, suchą szybę od wewnątrz (najlepiej na przednią i boczne, bo tylna mniej paruje), odczekać chwilę, aż trochę się wchłonie, a potem dokładnie rozprowadzić ją miękką szmatką lub gąbką i wypolerować do całkowitego wyschnięcia i błysku. Pianka zawiera glicerynę i inne substancje, które tworzą na szkle niewidoczną, hydrofobową powłokę — para wodna, zamiast osadzać się kroplami, spływa lub w ogóle nie kondensuje.
Zobacz także: Tak pozbędziesz się zaparowanych szyb w samochodzie. Działa prosta domowa sztuczka
To tani trik z szybami w samochodzie. Jeden pojemnik wystarczy na bardzo długo
Efekt trzyma nawet kilka dni do tygodnia, w zależności od tego, jak bardzo wilgotno jest w aucie i ile osób jeździ. Trik jest tani, bo jedna puszka pianki starczy na wiele aplikacji, a do tego nie zostawia smug, jeśli dobrze wypolerujesz. Ważne, żeby używać właśnie pianki (lub kremu), a nie żelu — ten drugi nie daje takiego efektu.
Przeczytaj także: Koci żwirek zostawiony w aucie ma skończyć z parowaniem szyb. Ale jest i haczyk, a także... są dużo lepsze sposoby
Wielu kierowców zna to z łazienkowego lustra po prysznicu, ale w samochodzie działa równie dobrze i ratuje sytuację, gdy nie masz pod ręką profesjonalnego środka "antypara". Warto powtarzać zabieg co kilka-kilkanaście dni, a w połączeniu z regularnym wietrzeniem auta i wymianą filtra kabinowego problem zaparowanych szyb praktycznie znika.