- Przy -20 stopniach zwykły zimowy olej napędowy może stwarzać problemy
- Jeśli paliwo zmarznie to jedynym sposobem jest ogrzanie auta w ciepłym pomieszczeniu
- Gdy nadchodzi mróz, najlepsze, co możemy zrobić, to zatankować paliwo o parametrach wyższych niż wymagane przez prawo
- Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl
Błędnie przyjmuje się, że sprzedawany na polskich stacjach olej napędowy spełniający „na styk” wymagania normy nadaje się do użytku na mrozie do -20ºC. Na pewno nie w każdym samochodzie!
Wprawdzie norma określa temperaturę blokady filtra paliwa przez zimowy olej napędowy na -20ºC, jest jednak kilka „ale”. Po pierwsze, nowoczesne diesle są wyposażone w filtry o drobniejszej siatce niż filtry „normatywne” (sytuację ratują podgrzewacze paliwa montowane w niektórych modelach aut), a po drugie, zanim dojdzie do zżelowania oleju napędowego, zaczyna się jego mętnienie, które również ogranicza przepływ paliwa.
Tymczasem polska norma nie określa temperatury mętnienia paliwa dieslowskiego! Temperatura mętnienia (CP – Cloud Point) nie jest wprost powiązana z temperaturą blokowania filtra (CFPP – Cold Filter Plugging Point), ale w przypadku zwykłego paliwa zimowego można przyjąć, że wynosi ona od -7ºC do ok. 10ºC. W praktyce kilkunastostopniowy mróz może skutecznie zablokować auto – zwłaszcza zaparkowane na zewnątrz.
Czy chemia może pomóc?
Gdy nadchodzi mróz, najlepsze, co możemy zrobić, to zatankować paliwo o parametrach wyższych niż wymagane przez prawo. Tak zwane paliwo arktyczne, oferowane na niektórych stacjach, jest droższe, ale ma niższą temperaturę blokowania filtra i niższą temperaturę mętnienia. Można też użyć dodatku do paliwa, obniżającego temperaturę jego przydatności (tzw. depresatory lub antyżele), ale warto wiedzieć: po pierwsze, taki dodatek nie obniża temperatury mętnienia, lecz jedynie temperaturę blokowania filtra, a po drugie, będzie on skuteczny tylko wtedy, gdy dodamy go, zanim paliwo utraci płynność i jednorodność, najlepiej jeszcze wtedy, gdy ma dodatnią temperaturę.
Gdy olej napędowy jest już silnie zmętniały, dodatek nie pomoże – zacznie działać dopiero po ponownym ogrzaniu paliwa. Może się to czasem stać także w czasie jazdy w mroźną pogodę (paliwo krąży po układzie, podgrzewając się m.in. w pompie wtryskowej), jednak zależy to od wielu czynników. Sam depresator przed dodaniem do oleju napędowego (można to łatwo sprawdzić, wkładając go do zamrażalnika) na mrozie szybko zamienia się w „masełko”. A zatem: jeśli używacie depresatorów, dodawajcie je konsekwentnie zawsze przy tankowaniu.
Oferta dodatków do paliw jest bardzo bogata, antyżele do diesla to jedynie jej ułamek
Za pomocą dodatków można poprawić ogólne właściwości paliwa (także benzyny), uzyskując efekt zbliżony do tego, jaki może mieć paliwo premium, jednak doraźnie nieodczuwalny. Chemią dodawaną do paliwa można czyścić wtryskiwacze (zarówno dieslowskie, jak i benzynowe), jednak nie należy się spodziewać cudów po jednorazowej aplikacji takich preparatów: stężenie środka jest bardzo małe, musi być takie, żeby samodzielne stosowanie preparatu było bezpieczne, a przedawkowanie niemożliwe.
Jakąkolwiek zauważalną korzyść przyniesie tylko regularne stosowanie środków czyszczących – w razie problemów, których rozwiązanie jest pilne, lepiej zdecydować się na chemiczne czyszczenie układu paliwowego w warsztacie. Są też preparaty zapobiegające zamarzaniu paliwa, jednak mogą one być naprawdę potrzebne jedynie w ekstremalnych warunkach.
Masz w aucie instalację LPG? Dolej do niego coś!
Zimą (ale nie tylko) dodawanie ulepszaczy paliwa powinni rozważyć właściciele samochodów na LPG. W zbiorniku z benzyną, zwłaszcza gdy nie jest on pełny, zbiera się woda, a samo paliwo się starzeje. Układ paliwowy zasilany „zleżałą” i zawodnioną benzyną jest narażony na korozję, a podczas silnego mrozu mogą tworzyć się w nim korki lodowe. Dodatki wiążące wodę (mogą być to preparaty do aut z instalacjami LPG, ale też do ogólnego stosowania) na pewno nie zaszkodzą.
Dodatki do aut z instalacją LPG
Układy paliwowe samochodów z instalacją LPG są szczególnie narażone na usterki spowodowane korozją i osadami – paliwo powinno być regularnie wymieniane, a jeśli ciągle jeździmy na LPG, jego rotacja jest niewystarczająca. Starzenie się paliwa i jego zawodnienie spowalniają specjalne uszlachetniacze, oferowane jako paliwowe dodatki do aut z LPG.
Preparaty przeciwko zamarzaniu oleju napędowego - depresatory
Preparaty obniżające temperaturę blokowania filtra paliwa przez olej napędowy, utrzymujące jednorodność paliwa w niskich temperaturach. Nie zapobiegają jednak jego mętnieniu, co w przypadku niektórych aut ma znaczenie. Działają skutecznie pod warunkiem dodania ich do baku z wyprzedzeniem – w żadnym wypadku nie spowodują „odżelowania” oleju napędowego, to stanie się naturalnie wraz z ogrzaniem paliwa.
Jeśli depresatora doda się za późno (do ON, w którym już wytrąciła się parafina), a potem doszło do zablokowania silnika, to po doprowadzeniu auta i paliwa do używalności poprzez wstawienie go do ciepłego pomieszczenia dolany wcześniej depresator zacznie działać – do kolejnego nieszczęścia związanego z niską temperaturą dojść już nie powinno.
Depresatory są sprzedawane w pojedynczych dawkach albo w opakowaniach na kilkaset litrów paliwa (koncentraty o poj. 0,5-1,0 l), które wychodzą o wiele taniej. Nie wolno takich środków przedawkować.
Zimowe do datki do paliw
Preparaty pomagające usunąć wodę i oczyścić układ paliwowy z osadów. Na rynku są zarówno środki przeznaczone do jednego rodzaju paliwa (na fot. preparat marki STP – do benzyny), jak i uniwersalne – do benzyny i do diesla (na fot. K2 i Organika). Preparaty tego typu są szczególnie pożądane w samochodach, które mało jeżdżą albo mają instalację LPG.
Jak zimą dbać o układ paliwowy?
- Zarówno auto z silnikiem Diesla, jak i benzynowe, tankuj zawsze do pełna.
- Samochodem na gaz nie jeźdź z pustym zbiornikiem benzyny – zwłaszcza zimą.
- Jeśli dodajesz depresatora do ON, zrób to, zanim pojawią się problemy. Preparat] najskuteczniej zabezpiecza olej napędowy przed zżelowaniem w dodatnich temperaturach.
- Jeśli auto jest już unieruchomione przez mróz, trzeba odholować je do miejsca, w którym paliwo w baku i przewodach się ogrzeje.
- W starszych samochodach z silnikami Diesla właściwości zimowe ON znakomicie poprawia niewielka (maks. 5 proc. objętości) domieszka benzyny, jednak w samochodach z wtryskiem common rail jest to ryzykowna metoda.
- W autach z LPG korzystna, a nawet konieczna, jest rotacja paliwa – co jakiś czas warto wypalić zbiornik benzyny.