Dlaczego właśnie teraz szorować auto? Powodów jest co najmniej kilka! Po pierwsze, nawet najbardziej pesymistyczni meteorolodzy nie przewidują już nawrotu mrozów. Zima w naszych warunkach to przede wszystkim sól i piasek zalegające na drogach. To bardzo groźna kombinacja. Sól w połączeniu z wilgocią doskonale przyspiesza korozję.
obinki piasku działają na powłokę lakierniczą niczym papier ścierny - uszkadzają ją miejscowo. Sól ma wtedy bezpośredni dostęp do blachy.W dodatku kurz i piasek w zakamarkach nadwozia magazynują wodę. Łatwo sobie wyobrazić, czym to grozi. Wbrew temu, co myślą niektórzy,auto wcale nie koroduje najintensywniej zimą. Rdza najszybciej rozprzestrzenia się, jeśli jest jednocześnie mokro, ciepło, a w dodatku na odsłoniętym metalu znajduje się nawet minimalna ilość soli.
Nie pozwólmy więc rdzy skorzystać z coraz cieplejszej pogody - temperatury nie obniżymy, ale możemy usunąć sól i wilgoć ze wszystkich zakamarków nadwozia.Auta nie rdzewieją zimą, ale właśnie wiosną Najprostszym sposobem jest oczywiście skorzystanie z myjni automatycznej. Zapłacimy za to od ok. 10 do 30 zł. Poza niską ceną usługi zaletą tego rozwiązania jest też szybkość. Na mycie auta wystarczy zaledwie kilku minut. Na tym jednak plusy się kończą. Myjnie automatyczne czyszczą auto bardzo pobieżnie. Co gorsza, większość z nich na dłuższą metę może nawet zaszkodzić karoserii. W szczotkach myjni osadzają się drobinki piasku, które rysują lakier, większość urządzeń, ze względów oszczędnościowych, ma zbyt krótkie programy mycia wstępnego - brud jest więc rozcierany po lakierze. Samochód tuż po wyjeździe z myjni wygląda wprawdzie pięknie, ale po kilku latach korzystania z "automatu" całe nadwozie pokryte jest mnóstwem widocznych z bliska rysek. Z daleka widać tylko, że lakier stracił połysk. Znacznie staranniej i bezpieczniejda się umyć auto samemu. Ze względów ekologicznych polecamy korzystanie z myjni samoobsługowych. Mycie auta na własnym podwórku oznacza, że wszystkie detergenty trafią wprost do ziemi. Nawet te, oznaczone jako ulegające biodegradacji, mogą tam narobić sporo spustoszeń. W profesjonalnych myjniach ścieki trafiają do specjalnych filtrów, a część wody wykorzystywana jest w obiegu zamkniętym.
Niestety, korzystanie z myjni samoobsługowych wiąże się z pewnymi ograniczeniami. Po pierwsze, ich dostępność jest ograniczona. Po drugie, jeśli już taką myjnię znajdziemy, to może się okazać, żenie wolno w niej korzystać np. z własnych środków myjących - trzeba się zadowolić tym, co jest w myjce. Coraz częściej myjnie bezdotykoweoferują usługę mycia przy pomocy tzw. mikroproszku. Auto czyszczone jest przy pomocyzawiesiny drobinek preparatu, który jest twardszy od brudu, ale na tyle miękki, żeby nie uszkodzić lakieru.Mikroproszek jest lepszy od detergentów Samodzielne mycie samochodu to też doskonała okazja, żeby dokładnie przyjrzeć się nadwoziu i w razie czegouzupełnić ubytki lakieru. Tego nie zrobi za nas żadna myjnia! A im szybciej naprawimy niewielkie uszkodzenia, tym mniejsze ryzyko, że później będziemy musieli korzystać z kosztownej pomocy profesjonalnego lakiernika. Wykonanie małej zaprawki kosztuje od kilku do kilkunastu złotych,naprawa i polakierowanie elementu to wydatek rzędu kilkuset złotych. To chyba dobry argument w dyskusji o tym, co jest ważniejsze - przedświąteczne sprzątanie domu czy też mycie samochodu. To ostatnie może w końcu przynieść wymierne korzyści! Kiedy już dokładnie wypucujemy cały samochód, warto zadbać o to, żeby efekt pozostał na dłużej.
Najpopularniejszym sposobem jest nawoskowanie samochodu. Ostatnio coraz modniejsze są preparaty "nanocząsteczkowe", które "odstraszają" brud nawet przez kilka miesięcy.Mycie nadwozia to dopiero początekMycie zaczynamy od usunięcia piasku i błota z karoserii. Najlepiej nadają się do tego myjki ciśnieniowe. Uwaga! Niektóre z tych urządzeń zapewniają tak duże ciśnienie wody, że poza brudem możemy niechcący usunąć lakier. Lancę myjki trzymamy co najmniej kilkadziesiąt centymetrów od nadwozia. W czasie mycia pamiętamy oczywiście o usunięciu błota z wnętrza nadkoli i w miarę możliwości spod auta. Dopiero kiedy jesteśmy pewni, że na lakierze nie pozostało nawet ziarnko piasku, zaczynamy szorować auto przy pomocy czystej gąbkii wody z szamponem samochodowym. Nie używamy żadnych Ludwików ani innych środków do użytku domowego. Trzeba pamiętać o szybach, uszczelkach i wycieraczkach. Do czyszczenia i konserwacji elementów z nielakierowanego plastiku warto użyć specjalnych środków.
Dzięki temu odzyskają swój pierwotny połysk. Po myciu suszymy auto np. irchą. Bez tego zabiegu zostaną zacieki!.Czyścimy felgi i opony Największym problemem w przypadku felg nie są wcale zanieczyszczenia drogowe. Znacznie trudniej jest usunąć wżarty w ich powierzchnię pył z okładzin hamulcowych. Stosuje się do tego bardzo agresywne preparaty zawierające często np. stężony kwas solny. Pozostałości tych środkówtrzeba jak najszybciej usunąć (spłukać, nie zetrzeć!) z felg, lakieru i opon! Te ostatnie warto nie tylko umyć, ale i zakonserwować, spowolni to ich starzenie się.Ryzykowne mycie silnika Mycie silnika, szczególnie w nowszych autach wiąże się ze sporym ryzykiem. Najbezpieczniej jest zlecić wykonanie go w warsztacie. Jeżeli mimo wszystko postanowimy umyć silnik sami, to trzeba pamiętać o kilku podstawowych zasadach: nigdy nie myjemy rozgrzanego silnika, nie polewamy wodą elementów instalacji elektrycznej ani osprzętu elektronicznego!Wnętrze jak nowe Sprzątanie, odkurzanie pastowanie - zupełnie jak w domu. Tyle że, nie wiadomo dlaczego, satysfakcja jakby większa. W czasie gruntownych porządków warto posunąć się dalej niż tylko do uprzątnięcia śmieci z kabiny i bagażnika. Zaglądamy pod dywaniki - tam poza brudem może kryć się wilgoć.
Jeżeli nie usuniemy jej natychmiast, może to spowodować korozję podłogi auta, a czasem dodatkowo problemy np. z instalacją elektryczną. Mokre wnętrze jest też źródłem nieprzyjemnych zapachów. Przy okazji warto zakonserwować uszczelki i plastiki. Odkurzanie i zapranie tapicerki zwieńczy efekt.Co będzie potrzebne? Przed myciem samochodu trzeba zrobić odpowiednie zakupy. Podstawa sukcesu to dobry szampon, wygodniccy mogą wybrać produkt z woskiem. Jeżeli wosk kupujemy osobno, to warto, żeby pochodził z tej firmy co szampon.
Środki różnych producentów mogą się "gryźć".Nawoskuj auto, oszczędzisz na myciuNajlepszym sposobem na to, żeby auta nie trzeba było myć zbyt często, jest nawoskowaniesamochodu. Uwaga! Na rynku dostępne są preparaty o bardzo różnym działaniu i sposobie aplikowania. Przed użyciem ich trzeba koniecznie przeczytać instrukcję obsługi.
Lepiej nie liczyć na woski natryskiwane w myjniach automatycznych. Żeby efekt był trwały i widoczny, trzeba się trochę namęczyć.W przypadku lakieru porysowanego warto użyć preparatów lekkościernych. Niewielkie ubytki lakieru można zamaskować woskami koloryzującymi. Trzeba też zadbać o elementy metalizowane.Tego nie robimy!Przy okazji samodzielnego mycia można sporo zepsuć.
Popularne gąbki i płyny do mycia naczyń są bardzo groźne dla lakieru samochodowego! Preparatyprzeznaczone do aut też mogą być niebezpieczne, jeżeli nie stosujemy się do ich instrukcji obsługi, np. nie wolno używać nabłyszczaczy do opon np. do plastików we wnętrzu auta (toksyczne!) czy też do bieżnika (śliskie!). Radzimy nie nabłyszczać kierownicy i nakładek pedałów.