Nagle okazało się, że moje auto jest kradzione. Sprzedawca z komisu powiedział mi, że zgodnie z prawem nie ponosi z tego tytułu żadnej odpowiedzialności i jeśli chcę odzyskać swoje pieniądze, to powinienem skarżyć osobę, która auto do komisu wstawiła. Teraz nie bardzo wiem, co mam zrobić, bo pod adresem wymienionym w umowie kupna-sprzedaży nikogo nie ma. Policja umywa od wszystkiego ręce i nie interesuje jej, że ktoś nabił mnie w butelkę. Co mam zrobić? Wynająć prywatnego detektywa? Czy rzeczywiście sprzedawca w komisie za nic nie odpowiada? Jeśli nie, to przecież kupowanie w komisie jest jak loteria - Czytelnik z Łodzi.Po pierwsze, policja z pewnością nie może umyć rąk, jeśli zgłosi Pan oszustwo, jakiego dopuszczono się na Pańskiej osobie. Chodzi o wyłudzenie pieniędzy. Nieważne, kogo będzie Pan skarżyć - najlepiej tego, kto oddał auto do komisu - policja na pewno zajmie się wtedy sprawą. Po drugie jednak, komis nie może umyć całkowicie rąk. Co prawda zgodnie z prawem nie ponosi on odpowiedzialności, jeśli zakomunikuje to kupującemu, ale Sąd Najwyższy orzekł, że komisanta obowiązuje procedura profesjonalnego sprawdzenia pochodzenia i stanu technicznego auta. Inaczej mówiąc, jeśli policja była w stanie na poczekaniu stwierdzić, że auto zostało skardzione, to mógł to, teoretycznie, uczynić także komis. To jest zaś punktem wyjścia do skarżenia komisu, który nie chce ponosić odpowiedzialności. Prawo nakazuje komisantowi znać się na procedurze sprawdzania samochodu albo zatrudniać eksperta.Mam Toyotę. Samochód ma 16 miesięcy. Dużo nim jeżdżę, bo jest to auto firmowe i ma na mnie zarabiać. Przeciętnie co półtora miesiąca wóz trafia do warsztatu. 7 razy były wymieniane tarcze hamulcowe. 2 razy je przetaczano. Zmieniono mi także belkę silnikową i kolumnę kierownicy. Zażądałem wymiany auta z tytułu rękojmi i w efekcie musiałem iść do sądu. Kupiłem Toyotę, bo myślałem, że to dobre auto i fachowa obsługa - Czytelnik z Warszawy. J. W.
Gorąca linia
Kupiłem samochód w komisie. Bardzo go sobie chwaliłem aż do czasu kontroli policji.