Jako że felgi są blisko ziemi, a w dodatku mają stały kontakt z rozgrzanym pyłem z okładzin hamulcowych oraz gorącymi opiłkami metalu wbijającymi się w lakier, to gdy już się dobrze zabrudzą, trudno je umyć. Z kolei myjąc koła zbyt brutalnie, musimy szybko pożegnać się z ładnym wyglądem i felg, i opon. To co robić?
Jeśli myjemy felgi często i dokładnie, wystarczy woda z szamponem samochodowym
Felgi można chronić przed brudzeniem się, stosując różne preparaty, można też złożyć niepylące klocki hamulcowe
Zdecydowana większość felg, tak z 99,9 procent „alusów”, jakie spotyka się na samochodach, to felgi lakierowane. Nawet felgi toczone (charakterystyczny kolor „żywego aluminium” o fakturze płyty gramofonowej) mają na sobie warstwę lakieru bezbarwnego. A lakier na felgach należy traktować jak... każdy inny lakier – czyli ostrożnie. Wprawdzie fabryczny lakier proszkowy na dobrych felgach jest odporniejszy niż powłoka na elementach nadwozia, ale już lakier na tańszych felgach bywa słaby, a lakier renowacyjny (także proszkowy!) jest, delikatnie mówiąc, przereklamowany. Zasada pierwsza: by uniknąć konieczności „walki” z zapieczonym pyłem hamulcowym na felgach, należy je myć często – powiedzmy co tydzień, dwa. Wstawienie auta do myjni automatycznej nie jest jednak tożsame z dokładnym myciem felg – szczotki nie docierają w zakamarki, pomiędzy „szprychy” felg, po paru razach kolejne warstwy pyłu hamulcowego są już dobrze „wysezonowane”.
Czym myć felgi, żeby umyć?
Jeśli auto jest myte raz w tygodniu, to koła da się zazwyczaj umyć wodą z szamponem samochodowym i gąbką – żadna agresywna chemia nie jest potrzebna, jakkolwiek myjka ciśnieniowa, choćby sama woda pod ciśnieniem z takiej myjki, jest bardzo pomocna. Ostrzejsze środki, potrzebne w każdym trudniejszym przypadku, to:
preparaty alkaliczne – stosowane często na myjniach automatycznych i bezdotykowych – także preparaty do mycia felg mają często odczyn alkaliczny. Są bardzo skuteczne, ale zmywają nie tylko brud, lecz także wszelkie powłoki ochronne (wosk do karoserii, powłoki ceramiczne, itp.), a dodatkowo... silnie wyszarzają elementy gumowe. Jeśli używamy takich preparatów, nowe opony szybko przestaną być wizualnie nowe.
preparaty kwasowe – myją skutecznie, ale wywołują korozję; po umyciu kół tarcze hamulcowe momentalnie stają się rude, co w niczym nie przeszkadza, bo warstwa lotnej rdzy ściera się przy pierwszym hamowaniu. Jednak kwas na elementach zawieszenia i w miejscach, gdzie lakier jest uszkodzony, powoduje spustoszenia – zwłaszcza, jeśli go dokładnie nie zmyjemy;
preparaty do felg o pH neutralnym to najlepsze (najbezpieczniejsze) środki do mycia felg. Kłopot w tym, że skuteczne środki (często zawierające dodatek preparatów neutralizujących lotną rdzę) są drogie, a te tańsze bywają nieskuteczne.
środki do mycia silników – mogą być używane także do mycia felg, niektóre są skuteczne i w miarę nieszkodliwe, jednak na rynku jest sporo preparatów bardzo agresywnych, które są równie złe jak silnie alkaliczne, tanie środki do mycia kół.
Z czym do lakieru, z tym do felg...
Na rynku jest sporo wosków do felg, powłok ceramicznych do felg czy też sprejów, które ograniczają przywieranie pyłu hamulcowego do lakieru. Tak naprawdę każdy środek ochronny do lakieru, jaki stosujemy na karoserii, jest lepszy niż „goły lakier” na obręczach kół, jednak z dwoma zastrzeżeniami: po pierwsze, w przypadku felg narażonych na okresowe działanie wysokich temperatur, lepiej sprawdzają się preparaty syntetyczne niż naturalne woski, a po drugie, trwałość powłoki ochronnej na felgach wcale nie musi być taka jak obiecuje producent (np. 6 miesięcy), tylko... zależy ona od tego, czym myjemy felgi. Jeśli myjemy felgi preparatami silnie alkalicznymi, to taki preparat zmyje wszystko, nawet teoretycznie supertrwałą powłokę ceramiczną. Z powodów czysto praktycznych (felga ma zwykle skomplikowany wzór!) należy stosować preparaty łatwe w nakładaniu, najlepiej w płynie, twarde pasty nie sprawdzają się.
Foto: Auto Świat
Narzędzie do czyszczenia/polerowania felg za pomocą wiertarki. Niestety, korzystając z takich narzędzi, łatwo uszkodzić felgę.
Warto wiedzieć: często jedynym (albo jedynie słusznym) sposobem na doprowadzenie silnie zaniedbanych felg do porządku, jest (oczywiście po myciu) użycie pasty polerskiej do lakieru, co oczywiście jest morderczym zajęciem – o ile bowiem gładki front felgi można polerować maszynowo (wtedy trzeba użyć pasty do polerowania maszynowego), to zakamarki polerujemy ręcznie. Zadanie męczące, ale efekty są zawsze dobrze widoczne.
Idealna sytuacja...
… ma miejsce, gdy zabezpieczymy felgę dobrym środkiem ochronnym do lakieru, a potem co kilka dni myjemy je ręcznie wodą z szamponem samochodowym bez jakiejkolwiek agresywnej chemii – to naprawdę działa! Można też założyć ceramiczne Klocki hamulcowe, które nie brudzą felg, ale mogą być one nieco głośniejsze lub mniej skuteczne przy hamowaniu niż zwykłe.
A jak myć felgi?
Co do zasady myta felga (zwłaszcza, jeśli używamy silnej chemii), powinna być chłodna, mycie felg (i całej karoserii) w pełnym słońcu jest niewskazane! A zatem: chłodną felgę spryskujemy preparatem do mycia felg, czekamy chwilę (im jest cieplej, tym czekamy krócej), opcjonalnie przecieramy gąbką (uwaga: warto mieć przy tym gumowe rękawiczki!) i spłukujemy bardzo dokładnie pod ciśnieniem. Teraz przestawiamy auto o pół obrotu koła i powtarzamy procedurę (bez tego – sami się przekonajcie – tu i ówdzie pozostaną niedomyte fragmenty) – tyle!