W ciągu ostatnich kilku lat narzędzia akumulatorowe szturmem opanowują rynek. Nawet w profesjonalnych warsztatach coraz częściej zastępują nie tylko elektronarzędzia zasilane z sieci, lecz nawet narzędzia pneumatyczne, np. klucze udarowe. Dzieje się tak nie bez powodu – sprzęt tego typu jest coraz bardziej wydajny (to zasługa przede wszystkim coraz lepszych akumulatorów), a to, że w pracy nie przeszkadzają przewody zasilające lub węże pneumatyczne, znacząco ją ułatwia.
Z punktu widzenia majsterkowicza szczególnie ciekawe są akumulatorowe narzędzia systemowe, czyli takie, w przypadku których do zasilania wielu różnych narzędzi i urządzeń używać można tych samych akumulatorów. Każdy szanujący się producent czy dystrybutor narzędzi ma w ofercie takie rozwiązania – począwszy od własnych marek marketów budowlanych, aż po profesjonalny sprzęt warsztatowy.
Szlifierka kątowa zasilana akumulatorowo ma poważną zaletę w porównaniu do szlifierki sieciowej: może pracować tam, gdzie nie ma dostępu do sieci 230 V i jest wyodniejszaŻródło: Auto Świat
Co się kryje za podejrzanie korzystnymi ofertami narzędzi?
Przeczytaj też:
Jeśli jesteś zainteresowany zakupem narzędzia akumulatorowego – ze względu na bieżącą potrzebę – albo dlatego, że zobaczyłeś promocyjną ofertę w sklepie, przed zakupem przeanalizuj gruntownie temat. Producenci i dystrybutorzy często zastawiają na klientów sidła – oferują w bardzo korzystnej cenie jedno narzędzie w komplecie np. z niezbyt dużym akumulatorem, po to, żeby nabywca "wszedł" w dany system. Prędzej czy później, kiedy postanowi kupić kolejne narzędzia, to w pierwszej kolejności zainteresuje się sprzętem tej marki, do której ma już przynajmniej jeden kompatybilny akumulator, bo urządzenia sprzedawane bez akumulatora są nawet o połowę tańsze od tych w komplecie z baterią.
Tyle że wtedy może się jednak okazać, że kolejne narzędzia kompatybilne z danym akumulatorem i ładowarką kosztują więcej, niż u konkurencji! Często bywa tak, że na promocjach np. wkrętarka w komplecie z akumulatorem kosztuje tyle samo... co sam akumulator. Warto się jednak dokładnie przyjrzeć takim promocyjnym zestawom – może się okazać, że np. dołączono do nich baterię o pojemności zbyt małej do wygodnej pracy, powolną ładowarkę, albo samo narzędzie to np. starszy model, o gorszych parametrach. To ten sam trik, który od lat stosują też np. producenci drukarek komputerowych – z reguły jest tak, że kiedy kupimy wyjątkowo tanią drukarkę, to później okazuje się, że tusze do niej są dwa razy droższe niż do innych urządzeń, a te w zestawie wystarczają dosłownie na chwilę.
Sprawdź, jakie narzędzia pasują do danego typu baterii
Zawsze warto też dokładnie sprawdzić, które narzędzia są w danym systemie dostępne. Wkrętarki, wkrętarko-wiertarki, szlifierki kątowe, multinarzędzia, klucze udarowe, piły szablaste, pilarki, zakrętarki, lampy warsztatowe to w zasadzie norma, nawet w przypadku tanich marek. Wielu producentów oferuje jednak znacznie więcej, np. odkurzacze, dmuchawy, gwoździarki, pistolety malarskie, ekspresy do kawy, opryskiwacze ogrodowe, kosiarki, kompresory, radia, lodówki turystyczne.
Porównuj więc ceny nie tylko narzędzi, które w danym momencie cię interesują, lecz także tych, które w dalszej perspektywie chciałbyś kupić. Dobrze jest też sprawdzić, jak dana firma na przestrzeni lat traktowała swoich klientów – np. czy nowe narzędzia są wstecznie kompatybilne ze starymi akumulatorami albo czy do starszych narzędzi pasują nowe akumulatory. Jeśli zdecydujesz się na narzędzia systemowe, to nie warto inwestować w sprzęt pochodzący z "firm krzaków", żeby za kilka lat nie okazało się, że zainwestowałeś w system, który nie jest rozwijany i do którego nie da się już dokupić akumulatorów.
Klucz udarowy na baterie: najwygodniejsze narzędzie do odkręcania kółAuto Bild
Baterie nie lubią bezczynności
Jeżeli już kupisz narzędzia akumulatorowe danego systemu, to powinieneś zainwestować w taki sprzęt, z którego będziesz korzystać regularnie. Gdy np. kupiłeś tylko akumulatorowy klucz udarowy do kół, który wykorzystuje się zwykle 2 razy w roku, to niemal na pewno po pierwszym sezonie okaże się, że akumulator ledwo żyje. To normalne, bo większość typów baterii ma wprawdzie trwałość ograniczoną do określonej liczby cykli, ale też ulega przyspieszonej degradacji na skutek długiej bezczynności.
Jeśli tymi samymi akumulatorami będziesz zasilał np. wkrętarkę, kosiarkę czy odkurzacz, to dzięki temu, że będą regularnie używane, powinny posłużyć dłużej. Tak czy inaczej – dwie baterie to absolutne minimum. Poza standardową, zapewniającą poręczność, warto też zainwestować w większą baterię do urządzeń o większym zapotrzebowaniu na energię, pozwalającą na dłuższą pracę bez ładowania. Uwaga! Jeśli masz nieogrzewany garaż, to zimą akumulatory zabierz do domu.
Jakie narzędzia akumulatorowe wybierać? Na 10,8, 12, 18, 24, 36 czy może 48 woltów?
Wielu producentów ma w swojej ofercie systemy o różnych napięciach znamionowych – nie zawsze jest tak, że im większe napięcie i wyższe moce urządzeń, tym lepiej. Narzędzia 12-woltowe są z reguły bardziej poręczne, a do wielu zastosowań wystarczają – tu wyścig zbrojeń nie ma sensu, narzędzia muszą być dopasowane do potrzeb. Często jest tak, że "poważniejsze" narzędzia, wymagające wyższego napięcia, wykorzystują dwa akumulatory – np. systemowa wkrętarka jest zasilana baterią 18 V, ale już w pile łańcuchowej czy kosiarce pracującej z nominalnym napięciem 36 V montuje się dwie baterie.
