- Do prac przy lakierze auta najlepsze są lampy dające światło o zmiennej temperaturze barwowej
- Do długotrwałej pracy przy aucie najlepsza są duże lampy, które dają dużo rozproszonego światła, ale dają się tak ustawić, by nie oślepiały
- Lampa warsztatowa powinna być odporna na kontakt z olejem, na upadki oraz zarysowania klosza
W profesjonalnych warsztatach zajmujących się tzw. detailingiem jednym z najważniejszych narzędzi, czy jak kto woli – funkcji pomieszczenia – jest światło. Oświetlenie musi być bezlitosne – takie, w którym widać każdą rysę na lakierze. Jeśli uda się doprowadzić lakier auta do takiego stanu, w którym rys nie widać, albo widać ich bardzo mało w takim właśnie oświetleniu, to po wystawieniu auta na zewnątrz... jest wrażenie.
A czy światło powinni być ciepłe czy zimne?
Jakkolwiek teoretycznie w zimnym świetle widać więcej, do takiej pracy potrzebne jest i takie, i takie: część lamp powinna mieć temperaturę barwową rzędu 2500 K (czyli światło bardzo „ciepłe”, prawie żółte), a część powinna mieć temperaturę powyżej 6000 K (światło „zimne”, prawie „ksenonowe”). Niektórzy lubią włączać mieszankę światła zimnego i ciepłego, a inny uruchamiają różne lampy na zmianę. Takie oświetlenie „systemowe” jest jednak ekstremalnie drogie i w polskich warsztatach to wciąż rzadkość. Pojawiają się natomiast prostsze rozwiązania dostępne w sumie dla każdego: lampy warsztatowe, czy jak kto woli: „naświetlacze” o zmiennej temperaturze barwowej.
Taka lampa pozwala na zmienianie temperatury barwowej światła, po ludzku mówiąc: można zmieniać jego kolor. W zależności od tego, jaką barwę wybierzemy, widać na lakierze (lub dowolnej innej powierzchni) inne jego wady. Gdy doprowadzimy go do takiego stanu, że „przeskanowanie” światłem o różnej barwie nie ujawnia wad, to... no, jest ładny. Lampy tego rodzaju można używać też jako podstawowego oświetlenia do pracy. Optymalny kolor? Taki, przy którym czujemy się lepiej!
Mactronic Sunscan 5.4 vs...
Znam dwie tego rodzaju lampy, w którym można regulować temperaturę barwową, obie są nowościami. Mactronic Sunscan 5.4 to lampa samodzielna, tzn. wszystko, co potrzebne, już w sobie ma: akumulator jest wbudowany, a ładowarka z długim (5m) kablem służy po pierwsze, do naładowania akumulatora, a po drugie, do zasilania lampy w trybie pracy stacjonarnej. Sterować można nie tylko barwą światła w zakresie 2700 K-6500 K, lecz także jego emisją: lampa wytwarza strumień świetlny maksymalnie 2000 lm, ale może też pracować w trybie 1000 lm i 500 lm. Szybko zobaczycie, że przy większych pracach (np. polerowanie nadwozia) 2000 lm jest w sam raz, choć przy małych pracach „stołowych” wystarczy 500 lm (lampki inspekcyjne rzadko mają maksymalny strumień świetlny wyższy niż 250 lm, często mają zaledwie 120-150 lm).
Mactronic Sunscan 5.4 w trybie maksymalnym świeci na jednym ładowaniu ok. 2 godzin, a w słabszych trybach odpowiednio 4 i 8 godzin. Najpóźniej po tym czasie podłączamy kabel, ale jeśli nie przeszkadza w pracy, może być podłączony cały czas. Łatwo się do tego rodzaju oświetlenia przekonać, bardzo dobrze pracuje się z taką lampą umieszczoną na statywie.
Cena niemała, choć boli krótko, cieszy długo: ok. 850 zł
Flex DWL 2500 – lampa systemowa
Drugą lampą z regulowaną temperaturą barwową, jaką używałem, jest Flex DWL 2500. Jest jeszcze mocniejsza niż Mactronic, generuje 3000 lm, a temperaturę barwową można regulować w zakresie 2500 K-6500 K. Jest to jednak lampa systemowa, a więc kupujemy samą lampę (ok. 730 zł) i osobno baterie oraz ładowarkę. Jeśli mamy już jakieś narzędzie akumulatorowe tej marki – to super. Jeśli nie... robi się drogo, gdyż dwie duże baterie oraz ładowarka to wydatek ok. 900 zł. Lampa pracuje z bateriami o napięciu 18 V i (raczej awaryjnie) 10,8 V, w tym drugim wypadku może świecić na 75 proc. możliwości.
Lampa Flex nie pracuje na kablu, ale jeśli mamy dwie baterie i ładowarkę, bez problemu może pracować w trybie ciągłym. Flexem można sterować (zmieniać barwę światła i jego natężenie) albo za pomocą przycisków w tylnej części obudowy, albo za pomocą... smartfona. Aplikacja sterująca lampą za pomocą łącza Bluetooth jest nadzwyczaj intuicyjna i łatwa w obsłudze, ale... nie do końca widzę przewagę aplikacji nad tradycyjnym wykorzystywaniem przycisków na obudowie.
Lampy warsztatowe - ile to wytrzyma?
W przeciwieństwie do latarek amatorskich opisane wyżej lampy to sprzęt do długotrwałego, codziennego użytku, co w znacząco tańszych produktach nie jest całkiem oczywiste. Co z tego, że dioda wytrzyma 50 tys. godzin, jeśli obudowa już nie?
Naświetlacze do prac przy lakierze - jaka alternatywa?
Alternatywą jednej profesjonalnej lampy (naświetlacza) ze zmienną temperaturą barwową są.. dwie lampy o różnej temperaturze emitowanego światła, które w sumie mogą kosztować mniej niż jeden sprzęt profesjonalny. Bez dwóch zdań, taka kombinacja sprawdzi się, jakkolwiek pod nogami może zrobić się nieco zbyt wiele kabli...
Podstawowe parametry lamp roboczych
Temperatura barwowa: podawana w Kelvinach (K) opisuje barwę światła. Przykładowo światło dzienne jest zimne, ma temperaturę ok. 6500 K; światło klasycznej żarówki ma temperaturę 2700 K, żarówki halogenowej – ok. 3000 K, światło neutralne ma ok. 4000 K.
Strumień świetlny: podawany jest w lumenach (lm) i opisuje całkowitą emisję światła emitowanego przez urządzenie. Przykładowo włókno mijania samochodowej żarówki halogenowej H4 emituje 1000 lm, a Żarówki H7 – ok. 1500 lm. Oznacza to, że lampa emitująca 2000 lm daje naprawdę sporo światła
IP: symbol opisujący stopień ochrony przed pyłem (I) oraz wodą. Przykładowo produkt mający IP 67 jest całkowicie pyłoszczelny i wytrzyma krótkotrwałe całkowite zanurzenie w wodzie.