Auto Świat Porady Eksploatacja Odpali auto i napompuje koło. Coś takiego warto mieć w bagażniku

Odpali auto i napompuje koło. Coś takiego warto mieć w bagażniku

Jeśli miałbym wymienić główną wadę powerbanków rozruchowych, to byłoby nią to, że bardzo rzadko okazują się potrzebne. Ostatecznie jak często w ciągu ostatniego roku lub dwóch lat rozładował ci się akumulator w aucie na tyle, że nie mogłeś uruchomić silnika?A jeśli chodzi o mini kompresory do kół zasilane z samochodowego gniazda 12 V, to są one dość uciążliwe w użytkowaniu, a ich zasięg "terytorialny" jest nie większy niż długość kabla zakończonego wtyczką. Tymczasem pojawiają się w sprzedaży urządzenia wielofunkcyjne jak np. Osram 1000TI, które odpowiadają na wymienione wyżej zarzuty. Co potrafią i czy są całkiem bez wad?

Osram 100Ti – ten kompresor akumulatorowy ma funkcję boostera. Albo odwrotnie: ten powerbank rozruchowy (booster) potrafi też pompować koła
Osram 100Ti – ten kompresor akumulatorowy ma funkcję boostera. Albo odwrotnie: ten powerbank rozruchowy (booster) potrafi też pompować kołaMaciej Brzeziński / Auto Świat
  • Testowane urządzenie ma funkcję boostera pozwalającego uruchomić auto z rozładowanym akumulatorem, jest też lampą, powerbankiem i kompresorem do kół
  • Osram 1000TI ma kształt i rozmiar niedużej cegły – z łatwością zmieści się pod podłogą bagażnika bardzo wielu aut
  • Nie wszystkie funkcje tego sprzętu mają perfekcyjną funkcjonalność, ale swoje podstawowe zadania wykonuje on bezproblemowo

Co do powerbanków rozruchowych, to naprawdę ich główną wadą jest to, że nie przydają się zbyt często. Mam takich kilka i użyłem jednego z nich dotychczas tylko dwa razy: w obu przypadkach pomagałem uruchomić starego Mercedesa sąsiadowi, który od trzech lat pilnie zastanawia się, jaki kupić akumulator, aby był dobry i tani. Ze dwa razy brałem powerbank rozruchowy na wakacje tak na wszelki wypadek, gdyby auto pozostawione na parę dni na parkingu odmówiło posłuszeństwa po moim powrocie. Miałem spokojną głowę – i to tyle.

Osram 1000TI – połączenie boostera, lampy i akumulatorowej pompki do kół
Osram 1000TI – połączenie boostera, lampy i akumulatorowej pompki do kółMaciej Brzeziński / Auto Świat

Szczerze powiedziawszy, znacznie częściej przydaje się własny kompresor, tak naprawdę powinien on przydawać się każdemu co najmniej raz w miesiącu. No chyba, że ktoś pamięta, aby podczas wizyty na stacji paliw przy okazji tankowania sprawdzić także ciśnienie w kołach. Niewielu jest takich... Prawdopodobnie niewielu kierowców używa też posiadanych kompresorów (wiele aut ma je na wyposażeniu fabrycznym) zasilanych z gniazdka 12V. Wyciąganie tego z bagażnika, podłączanie i przełączanie kabla zasilającego przekracza chęci przeciętnego kierowcy. To może spróbujecie boostera z kompresorem, który zasilany jest akumulatorowo i w związku z tym nie trzeba rozwijać i podłączać przewodu?

Jest zresztą i dodatkowy bonus zasilania akumulatorowego: taki kompresor można wykorzystać do napompowania kół roweru, motocykla czy choćby taczki i to niekoniecznie w pobliżu auta.

Osram 1000Ti – co to potrafi?

Osram 1000TI – booster i pompka do kół w jednym
Osram 1000TI – booster i pompka do kół w jednymMaciej Brzeziński / Auto Świat

Urządzenie poza pompowaniem kół i odpalaniem silnika z rozładowanym akumulatorem potrafi też świecić światłem białym (latarka może przydać się po zmroku) albo migającym czerwonym, co ewentualnie można wykorzystać do ostrzegania na drodze. Ma też dopinany kabelek zakończony okrągłym gniazdem 12V (tzw. gniazdem zapalniczki), do którego można coś podłączyć. I jedno wejście USB-C (jednostronne, tylko do ładowania powerbanka) i jedno wyjście "zwykłe" USB, za pomocą którego można naładować np. telefon. Nie sądzę, by ktoś często korzystał z takiego sprzętu jak ze zwykłego powerbanka – jest dość ciężki i sam się wolno ładuje – no chyba że w naprawdę awaryjnej sytuacji. Lepiej skupić się na podstawowych funkcjach.

A do nich należy pompowanie kół samochodowych, rowerowych, piłek, itp. oraz uruchamianie aut z rozładowanym akumulatorem. Aby coś napompować, wystarczy przykręcić do obudowy urządzenia wężyk ciśnieniowy; aby odpalić samochód, trzeba odsłonić specjalne gniazdo, do którego podłącza się krokodylki z modułem ochronnym – i do dzieła.

Osram 1000Ti – jak to działa?

Jeśli jedynym problemem auta jest rozładowany akumulator, urządzenie wielofunkcyjne z boosterem pomoże uruchomić silnik
Jeśli jedynym problemem auta jest rozładowany akumulator, urządzenie wielofunkcyjne z boosterem pomoże uruchomić silnikMaciej Brzeziński / Auto Świat

Jeśli chodzi o pompowanie, to sprzęt ma cztery zaprogramowane wartości ciśnienia (0,7 bar do piłek, 2,1 bar do roweru, 2,2 oraz 2,5 bar do samochodu… na szczęście można też ustawić dowolne ciśnienie w zakresie od 0 do 7,0 bar. Podłączasz, włączasz, ustawiasz, uruchamiasz i działa. Po osiągnięciu zadanej wartości ciśnienia pompka wyłącza się. W okresowym dopompowywaniu kół Osram 1000TI sprawdzi się na pewno, a przy tym pompowanie nie zużywa dużo energii, nie trzeba od razu doładowywać powerbanka.

Stosunkowo nieduży rozmiar urządzenia ułatwia transport w bagażniku, praktyczne etui jest zaletą. Warto pamiętać, aby co 3-4 miesiące doładować powerbank za pomocą kabla USB-C
Stosunkowo nieduży rozmiar urządzenia ułatwia transport w bagażniku, praktyczne etui jest zaletą. Warto pamiętać, aby co 3-4 miesiące doładować powerbank za pomocą kabla USB-CMaciej Brzeziński / Auto Świat

Co do odpalania silników, to mamy do dyspozycji wbudowany akumulator o poj. 12 tys. mAh, co przekłada się na 44,4 Wh energii – to wystarczająco dużo, aby poradzić sobie z większością silników benzynowych i diesli o poj. do ok. 3,0 l włącznie – w każdym razie wystarczy to, jeśli jedynym problemem auta jest rozładowany akumulator. Zabezpieczenia działają – odwrotne podłączenie albo zwarcie krokodylków nie powoduje nieszczęścia.

44,4 Wh energii zgromadzonej w akumulatorze powerbanka – uwzględniając straty – wystarczy na 2-3-krotne naładowanie przeciętnego smartfona. Pozwoli też na zasilanie przez pewien czas laptopa, ale do naładowania do pełna pustej baterii laptopa test to za mało.

Osram 1000Ti – zalety

  • Kilka funkcji połączono w jednym urządzeniu bezprzewodowym – to bardzo praktyczne;
  • sprzęt jest względnie łatwy w obsłudze, wczytywanie się w instrukcję obsługi w środku nocy w większości przypadków raczej nie będzie potrzebne;
  • dość sensowny kształt i rozmiar ułatwia wożenie urządzenia na co dzień w samochodzie.

Osram 1000Ti – wady

  • Urządzenie ładuje się przez USB-C prądem o napięciu 5V i natężeniu 2A – czyli od zera do pełna ładowanie trwa kilka godzin – długo. Szkoda, że USB-C działa jednostronnie i nie umożliwia szybkiego ładowania telefonów albo laptopów;
  • wyjście USB do ładowania smartfona ma 5V/2,4A – nie tak źle, ale nie jest to szybkie ładowanie;
  • cena jest dość wysoka. Za Osram 1000TI trzeba zapłacić nie mniej niż ok. 700 zł. Na rynku jest sporo tańszych urządzeń o podobnej funkcjonalności, choć z reguły są to produkty mało znanych marek.
Autor Maciej Brzeziński
Maciej Brzeziński
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
materiał promocyjny

Sprawdź nr VIN za darmo

Zanim kupisz auto, poznaj jego przeszłość i sprawdź, czy nie jest kradziony lub po wypadku

Numer VIN powinien mieć 17 znaków