• W kabinie auta bez sprawnego filtra kabinowego jakość powietrza jest gorsza niż na zewnątrz, bo zanieczyszczenia się w niej kumulują
  • Standardowe filtry kabinowe zatrzymują jedynie kurz i pył, produkty z wyższej półki mają dodatkowe warstwy zatrzymujące także szkodliwe związki chemiczne i nieprzyjemne zapachy
  • Dzięki zastosowaniu warstwy antybakteryjnej najlepsze jakościowo filtry nie stają się środowiskiem dla rozwoju groźnych dla zdrowia drobnoustrojów

Kiedyś auta nie miały filtrów kabinowych i jakoś to nikomu nie przeszkadzało – wciąż można znaleźć kierowców, którzy tak bronią się przed zakupem nowego, porządnego filtra. No cóż – kiedyś auta też nie miały ABS-u i poduszek powietrznych, ludzie nie zapinali pasów bezpieczeństwa, dzieci jeździły bez fotelików, a spaliny aut trafiały bez żadnego oczyszczania do atmosfery. Od tamtej pory minęło jednak sporo czasu, zmądrzeliśmy, staliśmy się bardziej świadomi zagrożeń. Przybyło też wśród nas alergików – nawet co trzeci Europejczyk cierpi na tę groźną dolegliwość.

W aucie bez filtra kabinowego powietrze jest gorsze niż na poboczu drogi

Samochodowe filtry kabinowe wciąż często bywają nazywane filtrami przeciwpyłkowymi, choć tak naprawdę taka nazwa pasuje tylko do tych najtańszych i najprostszych. Dobre, markowe filtry potrafią znacznie więcej niż tylko zatrzymywać drobinki kurzu i pyłki roślin.

Dlaczego dobre filtry kabinowe są aż tak ważne? Auto bez filtra, z filtrem zużytym lub niskiej jakości działa jak pochłaniacz niebezpiecznych substancji – podczas jazdy do kabiny przez układ wentylacyjny wraz z powietrzem trafiają m.in. spaliny, pyły pochodzące ze ścierających się opon i hamulców, kurz, pyłki kwiatowe, bakterie, grzyby i inne drobnoustroje. Znaczna ich część nie opuszcza jednak wnętrza samochodu, tylko się w nim zbiera – bardzo często stężenie toksyn w kabinie auta pozbawionego filtra kabinowego okazuje się znacznie wyższe niż na środku zakorkowanej ulicy. To niemal tak, jakbyśmy podróżowali w worku wielkiego odkurzacza! Filtr kabinowy to najważniejsza bariera chroniąca pasażerów przed niebezpiecznymi czynnikami, które mogą się dostać do auta wraz z powietrzem.

Do większości modeli aut można wybierać spośród różnych typów filtrów kabinowych. Foto: Materiały prasowe
Do większości modeli aut można wybierać spośród różnych typów filtrów kabinowych.

Filtry standardowe

Przy zakupie nowego filtra kabinowego, przynajmniej w przypadku popularnych modeli aut, zwykle mamy spory wybór – ceny w zaczynają się często od dosłownie kilku złotych. W zamian dostaniemy kawałek odpowiednio ukształtowanego materiału filtracyjnego – jak dobrze pójdzie – w ramce z grubsza pasującej do obudowy filtra w samochodzie. Najprostsze, niemarkowe filtry kabinowe rzeczywiście zatrzymują najwyżej tylko kurz i pyłki, w dodatku często są wykonane z materiałów, które pod wpływem wilgoci szybko niszczeją i stają się idealnym siedliskiem dla chorobotwórczych drobnoustrojów. Nieco lepszym wyborem są markowe filtry standardowe, które rzeczywiście chronią przed kurzem pasażerów i układ wentylacyjny samochodu – ale na tym w zasadzie kończy się ich rola.

Filtry węglowe

W dzisiejszych czasach, kiedy poważnym problemem są nie tylko naturalne alergeny, ale i chemiczne zanieczyszczenia powietrza, w tym także smog, warto zainwestować nieco więcej w filtr z „wyższej półki” i wybrać wersję z węglem aktywnym. Filtry węglowe, poza zatrzymywaniem pyłków, mają też szereg innych zalet – usuwają z powietrza zasysanego do auta większość szkodliwych substancji chemicznych, redukują nieprzyjemne zapachy. Warto mieć świadomość, że smog to nie tylko problem mieszkańców wielkich metropolii – w Polsce, w małych miejscowościach w sezonie grzewczym powietrze jest znacznie gorsze niż w centrach dużych miast, bo jedną z najpoważniejszych przyczyn smogu jest tzw. niska emisja, czyli to, co wydobywa się z kominów domowych pieców grzewczych i węglowych kotłowni.

Filtry z plusem

Jeśli w twoim aucie podróżują małe dzieci, alergicy, osoby z chorobami dróg oddechowych jak choćby astma, możesz dla nich zrobić jeszcze więcej. W ofercie renomowanych producentów filtrów kabinowych znaleźć można też modele, które poza materiałem filtracyjnym zatrzymującym drobne cząstki stałe i groźne związki chemiczne, mają też dodatkowe warstwy o działaniu bakteriobójczym i antyalergicznym. Tak właśnie skonstruowane są filtry z linii Bosch FILTER+. Tym, co wyróżnia te filtry spośród innych są specjalna warstwa antybakteryjna zawierająca jony srebra, oraz warstwa antyalergiczna, separująca i wiążąca alergeny w mikrowłóknach. Pod nią znajduje się warstwa z dużą zawartością węgla aktywnego, odfiltrowująca szkodliwe związki chemiczne i zatrzymująca uciążliwe zapachy. Dopiero pod nimi znajdują się mikrowłóknina filtrująca i warstwa nośna – czyli te elementy, z których składają się filtry standardowe.

Filtr Kabinowy Foto: Bosch / Materiały prasowe
Filtr Kabinowy

Dzięki takiej konstrukcji filtry kabinowe Bosch FILTER+ zapewniają wyższą skuteczność oczyszczania powietrza m.in. ze szczególnie szkodliwych cząstek stałych PM 2.5 od filtrów stosowanych na pierwszy montaż! To ważne, bo akurat te najmniejsze drobiny są wyjątkowo groźne – są tak małe, że wprost z płuc mogą przenikać do krwi.

Różnice w budowie między poszczególnymi rodzajami filtrów kabinowych są większe, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. Foto: Bosch / Materiały prasowe
Różnice w budowie między poszczególnymi rodzajami filtrów kabinowych są większe, niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.

Czy filtry kabinowe mogą zatrzymywać groźne wirusy?

Choć same wirusy są na tyle małe, że mogą się przedostawać przez materiały filtracyjne, to warto wiedzieć że poważnym zagrożeniem są też cząsteczki innych zanieczyszczeń, na których wirusy „podróżują” – w praktyce dobry filtr kabinowy znacząco zmniejsza ryzyko, że do auta przedostaną się groźne patogeny w niebezpiecznych dla ludzi ilościach.

Czym różni się dobry filtr od taniego?

Zbudowanie dobrego filtra kabinowego nie jest wcale łatwe – nie wystarczy zastosować grubszą warstwę materiału filtrującego, czy materiał z mniejszymi porami. Filtr kabinowy musi mieć odpowiednią przepustowość, po to, żeby nie zakłócał cyrkulacji powietrza. To właśnie m.in. dlatego, żeby zapewnić jak największą aktywną powierzchnię aktywną filtry nie są płaskie, tylko materiał filtracyjny jest w nich uformowany w harmonijkę – dzięki temu nawet przy znacznym wypełnieniu porów materiału zanieczyszczeniami zapewniony jest wystarczający przepływ powietrza.

Tanie, niemarkowe filtry kabinowe z reguły albo niedostatecznie dokładnie oczyszczają powietrze trafiające do wnętrza auta, albo bardzo szybko się zapychają, przez co blokują cyrkulację powietrza w kabinie, obciążają niepotrzebnie klimatyzację i przyczyniają się do zaparowywania szyb. W dodatku, przez brak warstwy biobójczej stają się z czasem idealnym miejscem do rozwoju chorobotwórczych drobnoustrojów – zamiast pomagać, szkodzą! Warto też wiedzieć, że nie każdy filtr reklamowany jako węglowy, rzeczywiście ma w sobie wystarczająco dużo węgla aktywnego odpowiedniej jakości, żeby skutecznie oczyszczać powietrze.

Wymiana filtra kabinowego to jedna z czynności, które powinny być wykonywane przy corocznym przeglądzie klimatyzacji. Zużyty filtr utrudnia cyrkulację powietrza i może stać się siedliskiem niebezpiecznych drobnoustrojów Foto: Bosch / Materiały prasowe
Wymiana filtra kabinowego to jedna z czynności, które powinny być wykonywane przy corocznym przeglądzie klimatyzacji. Zużyty filtr utrudnia cyrkulację powietrza i może stać się siedliskiem niebezpiecznych drobnoustrojów