Współpraca reklamowaTestujemy na paliwach
Auto Świat > Porady > Eksploatacja > Ryzykowna nauka

Ryzykowna nauka

Przyjemniej jest się uczyć w towarzystwie bliskiej, zaufanej osoby. W przypadku nauki jazdy może się to skończyć kłopotami. Nauka jazdy to czasochłonne i w dodatku drogie zajęcie - sam kurs na prawojazdy kosztuje ponad 1000 zł. Na tym jednak wydatki się nie kończą, bo większość kursantów potrzebuje dodatkowych godzin doszkalających, z których każda to kolejne 40 zł. Trudno się więc dziwić, że sporo przyszłych kierowców stara się zdobyć przynajmniej podstawowe umiejętności, korzystając z uczynności znajomych lub rodziny. Instruktorzy mają mieszane opinie na temat takiegosposobu nauki jazdy. Niektórzy uważają, że to dobrze, jeśli kursant już na początku coś umiei można od razu zająć się ważnymi kwestiami. Inni zaś twierdzą, że często trafiają do nich uczniowie, którzy już przyswoili sobie złe nawyki podpatrzoneu "instruktorów" amatorów. Najpopularniejsze miejsca donauki "we własnym zakresie" to puste wieczorami place przed centrami handlowych lub po prostu polnelub leśne drogi. Niestety w tym przypadku "rodzinny kurs" kończy się często niezbyt przyjemnym spotkaniem z policją. Dlaczego? Bo wbrew pozorom większość tego typu miejsc traktuje się jako drogi publiczne. Tymczasem kodeks wykroczeń zabraniapod karą grzywny "dopuszczania do prowadzenia pojazdu na drodze publicznej osoby nie mającej wymaganych uprawnień" orazoczywiście prowadzenia auta bez stosownych uprawnień.Prawie wszystkie drogi są publiczne Czy można gdziekolwiek bez zbędnych stresów pojeździćbez prawa jazdy i "elki" na dachu?

Ryzykowna nauka
Ryzykowna naukaŹródło: Auto Świat
Ryzykowna nauka
Ryzykowna naukaŹródło: Auto Świat

Można, ale tylko pod warunkiem, że nauka będzie się odbywała na terenie prywatnym i to za zgodą jego zarządcy lub właściciela. Generalnie jako drogi publiczne traktowane są wszystkie drogi dostępne dla ogółu, niekoniecznie mające formalnie staus drogi publicznej. Należy wystrzegać się sklepowych parkingów, parków, bocznych dróżek i dróg wewnętrznych na osiedlach oraz miejsc oznakowanych jako strefa zamieszkania - nawet jeśli są one prywatną własnością, to trzeba na nich przestrzegać przepisów Prawa o ruchu drogowym. Wszędzie tam może również interweniować policja i inne uprawnione służby. Bez zgody zarządcy nie wolno uczyć się jeździć W przypadku innych dróg znajdujących się wewnątrz posesji, oznakowanych jako drogi prywatnie, ogrodzonych, prywatnych placów, na które osoby postronne nie mają wstępu, można ćwiczyć do woli, oczywiście pod warunkiem uzyskania wcześniej zgody właściciela lub zarządcy terenu. W takich miejscach straż miejska lub policja może ingerować tylko w przypadku konieczności "uniknięcia zagrożenia bezpieczeństwa", to znaczy, kiedy nauka jazdy może rzeczywiście skończyć się katastrofą.Kto może uczyć jeździć? Zgodnie z prawem na drogach publicznych jazdy mogą uczyć tylko instruktorzy wpisani do ewidencji.

Żeby uzyskać wymagane kwalifikacje, należy m.in. ukończyć kurs, mieć prawo jazdy co najmniej przez 3 lata, minimum średnie wyształceniei zdać egzamin przed komisją powołaną przez wojewodę.Ile to może kosztować?Zgodnie z taryfikatorem mandatów (Rozporządzenie prezesa rady ministrów w sprawie wysokości grzywien nakładanych w drodze mandatów DzU nr 208, poz. 2023) kierowanie pojazdem silnikowym przez osobę nie mającą uprawnień karane jest mandatem w wysokości 500 zł. Jeżeli kierowca ma prawo jazdy, ale niema uprawnień do prowadzenia danego typu pojazdu, mandat wynosi 300 zł.Poza kierującym ukarany zostanie również właściciel lub użytkowniksamochoduza dopuszczenie do prowadzenia pojazdu na drodze publicznej przez osobę nie mającą wymaganych uprawnień będzie musiał zapłacić 300 zł mandatu. Wykroczeniu przypisano zerową wartość punktową, zostanie jednak odnotowane w kartotece kierowcy.Co na to ubezpieczenie? Nawet bardzo dotkliwe kary pieniężne nie na wszystkich działają odstraszająco.

Piotr Szypulski
Piotr Szypulski
Dziennikarz AutoŚwiat.pl
Pokaż listę wszystkich publikacji
Powiązane tematy:EksploatacjaPorady