• Akumulatorowa szlifierka kątowa z Lidla dobrze wygląda i jest świetnie wyposażona
  • Wyjątkowo dobrze rozwiązano kwestię przechowywania klucza do zmiany tarcz
  • Niestety, narzędzie wytrzymuje tylko okazjonalne i krótkotrwałe zadania
Narzędzie dostarczane jest w praktycznej walizce. Jest w niej miejsce na drugi akumulator, ale nie ma na zapasowe tarcze Foto: Piotr Szypulski / Auto Świat
Narzędzie dostarczane jest w praktycznej walizce. Jest w niej miejsce na drugi akumulator, ale nie ma na zapasowe tarcze

Na pierwszy rzut oka Lidl swoją ofertą nokautuje konkurencję: za 289 zł otrzymujemy bezprzewodową szlifierkę kątową, baterię oraz ładowarkę, a wszystko to zapakowane w walizkę transportową. W przypadku sprzętu profesjonalnego sama walizka zwyczajowo kosztuje 100-150 zł. Opakowanie szlifierki Parkside nie jest oczywiście bez wad, wadą podstawową jest brak miejsca na zapasowe tarcze (jest za to na drugą baterię), ale trzeba to zrozumieć: im sprzęt zajmuje mniej miejsca, tym transport towaru do sklepu jest tańszy. A skoro ma być taniej niż najtaniej...

Zalety „statyczne”

Regulacja obrotów przydaje się przy szlifowaniu a także cięciu niektórych materiałów Foto: Piotr Szypulski / Auto Świat
Regulacja obrotów przydaje się przy szlifowaniu a także cięciu niektórych materiałów

Sprzęt robi bardzo dobre pierwsze wrażenie. Świetnie wymyślono miejsce na klucz do wymiany tarcz (maksymalny rozmiar tarczy to 125 mm) – chowa się on w rękojeści i nie wypada z niej, a zatem może być zawsze pod ręką (w przypadku szlifierki bezprzewodowej z oczywistych przyczyn nie da się go przymocować do kabla). Szlifierka kątowa Parkside PWSA 20-Li B3 ma też funkcję, która w sprzęcie profesjonalnym pojawia się dopiero w droższych modelach: to regulacja obrotów. Mamy też „miękki” start (a przynajmniej szlifierka startuje miękko, być może z powodu umiarkowanej mocy, ale to w sumie bez znaczenia). Osłona tarczy jest dość toporna, ale jej pozycję zmienia się nie tylko bez użycia narzędzi – ona po prostu się obraca z właściwym, bezpiecznym oporem, a do tego dobrze wyłapuje iskry. Narzędzie nie jest małe, nie jest smukłe i nie jest szczególnie lekkie – z baterią, osłoną i kluczem w rękojeści waży 2,5 kg. Ale jak ma być dobre, to musi swoje ważyć, prawda?