• Smartfon ma wiele możliwości, z których można skorzystać także w samochodzie
  • Urządzenie to można wykorzystać jako osobną nawigację lub dodatek do pokładowego systemu multimedialnego
  • Opisujemy, na co zwracać uwagę, wybierając smartfon pod kątem korzystania z niego w aucie
  • Wskazujemy także modele, na które warto zwrócić uwagę
  • Więcej takich tekstów znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

Artykuł zawiera linki afiliacyjne

Obraz współczesnej motoryzacji w dużej mierze definiuje elektronika, i to nie tylko pokładowa, lecz także ta przenośna. Nieodłączną jej częścią jest nawigacja i multimedia — z tymi funkcjami najczęściej ją kojarzymy i z nich korzystamy najczęściej. Kierowcy często stają także dziś przed wyborem — czy korzystać z funkcji pokładowego systemu infotainment, czy wybrać rozwiązanie zewnętrzne — takie jak np. osobna nawigacja.

Nawigacja czy telefon - trudny wybór

Pierwsze rozwiązanie często może nie być najnowocześniejsze, bo zaprojektowanie odpowiedniego systemu do samochodu zajmuje nieco czasu, a elektronika ma to do siebie, że bardzo szybko się starzeje - co jest zresztą zupełnie normalne. Nawet najnowsze rozwiązania i najbardziej zaawansowane funkcje, po wejściu danego modelu do sprzedaży, już wcale nie są takie innowacyjne, ani w porównaniu do innych — bardziej cywilnych rozwiązań — nie działają tak sprawnie. W przypadku samochodów używanych sprawa jest jeszcze "poważniejsza" - rozwiązania techniczne samochodów starzeją się znacznie wolniej, niż pokładowa elektronika, i często zdarza się tak, że bardzo fajnie jeżdżący, ale nieco starszy samochód, pod względem technologicznym jest najprawdziwszym skansenem. Bardzo często nie ma nawet systemu multimedialnego, a jeśli już to jest on w porównaniu do aktualnych rozwiązań, co najmniej archaiczny.

Mamy zatem przed sobą zazwyczaj trudny wybór - pokładowy system multimedialny, albo rozwiązania zewnętrzne - np. nawigacja właśnie. Jest jednak jeszcze trzecie wyjście, przez wielu kierowców bardzo lubiane, bo zazwyczaj działające bardzo sprawnie, z aktualnym oprogramowaniem i danymi, najczęściej dostarczanymi na żywo, za pośrednictwem internetu. Chodzi oczywiście o urządzenie, które większość z nas ma w kieszeni - smartfon. Współczesne telefony są wyposażone w tak ogromną ilość funkcji, że z powodzeniem mogą nie tylko do pewnego stopnia zastąpić systemy multimedialne. Zazwyczaj mają ich znacznie, znacznie więcej. Ze znacznej liczby z nich można skorzystać także w połączeniu z pokładowym systemem informacyjno-rozrywkowym - za pomocą standardów Android Auto lub Apple Car Play.

Zanim przyjrzymy się telefonom dla kierowców - warto naświetlić kilka szczegółów. Po pierwsze "telefon dla kierowcy" to nieco sztucznie stworzona kategoria. Smartfony projektowane są raczej dla mniej lub bardziej wymagających użytkowników, pod konkretne "półki cenowe", czy wiek użytkownika, ale ich producenci nie celują aż tak precyzyjnie, aby akurat kierowcom zaproponować konkretny model. Urządzeń zaprojektowanych od początku do końca dla kierowców właśnie, na rynku konsumenckim jednak nie ma, choć trzeba przyznać, że takie rozwiązania w pewnym stopniu są stosowane, np. w formie specjalnego trybu samochodowego.

Telefon dla kierowcy to raczej sprzęt wyposażony w pewien zestaw cech, czy funkcji, szczególnie przydatnych w samochodzie. Przy czym funkcje schodzą raczej na dalszy plan - nawet jeśli jakiś telefon po wyjęciu z pudełka czegoś nie jest w stanie wykonać, szybko znajdzie się aplikacja, która to potrafi.

Po drugie dla każdego kierowcy idealny telefon będzie nieco inny - nie dla każdego ten sam zestaw cech będzie tak samo ważny, jak dla innej osoby - nie każdy z nas będzie smartfona używał dokładnie w ten sam sposób. Nieco inny będzie idealny telefon, który może zastąpić klasyczną nawigację (w sensie urządzenia), a nieco inny model, który ma przede wszystkim sprawnie współpracować z pokładowym systemem multimedialnym, choć równie dobrze może to być dokładnie ten sam telefon - wszystko zależy od tego, na co przy wyborze urządzenia będziemy zwracać największą uwagę. Dlatego też na potrzeby tego zestawienia stworzyliśmy kilka kategorii, w których każdy z kierowców, niezależnie od potrzeb, czy zasobności portfela będzie mógł znaleźć coś dla siebie.

Telefon dla kierowcy - na co warto zwracać uwagę

Są jednak cechy obiektywnie ważne, niezależnie od tego, kto i w jaki sposób korzysta z urządzenia. W przypadku smartfonów, które będą wykorzystywane w zastępstwie klasycznej nawigacji niezwykle ważne są trzy z nich - wielkość ekranu, jego jasność oraz ogólna wydajność całego urządzenia.

Jeśli chodzi o wielkość wyświetlacza, najlepiej przyjąć, że im więcej cali tym lepiej, choć oczywiście każdy z kierowców może mieć swoje preferencje w tym zakresie. Wiele zależy także od uchwytu na telefon, a dokładniej od miejsca jego mocowania. Np. przy zamocowaniu smartfona w kratce nawiewu może zdarzyć się tak, że wygodniejszy będzie jednak mniejszy ekran - duże urządzenie może się nie mieścić, coś zasłaniać, albo po prostu, z powodu ukształtowania deski, wypadać z uchwytu. Montaż telefonu w uchwycie w kratce nawiewu ma co prawda inną zaletę - ułatwia chłodzenie sprzętu w gorące dni, zwłaszcza jeśli mamy klimatyzację, ale to temat na zupełnie inny materiał.

Inną, dużo ważniejszą sprawą jest kwestia widoczności. I tutaj musimy się nieco zagłębić w technikalia. We współczesnych smartfonach stosuje się w zasadzie tylko dwa typu ekranów - LCD (liquid-crystal display) lub OLED (organic light-emitting diode), niezależnie od ich odmian, takich jak np. AMOLED czy Super AMOLED. Najprościej rzecz ujmując, pierwszy z nich to klasyczny ekran ciekłokrystaliczny, podświetlany zazwyczaj krawędziowo. OLED natomiast oparty jest na organicznych diodach elektroluminescencyjnych i charakteryzuje się tym, że każdy piksel świeci własnym światłem.

W wyborze smartfonu dla kierowcy nie chodzi jednak o technologię, ale o to jak sprawdza się ona na co dzień. Jeśli chodzi o widoczność np. w słoneczne dni, lepiej będzie postawić na smartfony z ekranami organicznymi. Mają one zazwyczaj dużo większy kontrast (z powodu bardzo dobrego poziomu czerni, uzyskiwanego za pomocą wygaszania pikseli) niż ekrany LCD, co daje lepszą czytelność obrazu. Specjalnie pomijamy kwestię jasności - OLED-y z natury są bowiem ciemniejsze niż LCD, które technicznie rzecz biorąc można podświetlać z dowolną jasnością, ale tylko teoretycznie. OLED-y dopracowano do tego stopnia, że współczesne ekrany organiczne są w stanie chwilowo uzyskiwać jasności większe niż, teoretycznie jaśniejsze LCD, które zazwyczaj nie są intensywnie podświetlane z powodu zbyt dużego poboru mocy oraz wspomnianej już czerni.

LCD są bowiem podświetlane mniej więcej równomiernie, a mocno podświetlona czerń stałaby się szarością. Kwestię tę można więc pominąć - dla użytkownika na co dzień liczy się bowiem właśnie czytelność obrazu, a nie mierzalne wartości jasności ekranu, a tę ze względu na lepszą czerń OLED-y mają wyższą, choć różnice między nimi a LCD nie są już tak drastyczne, jak jeszcze kilka lat temu. Ekrany organiczne mają jednak jedną, dość istotną wadę. Ze względu na ich konstrukcję, mają tendencję do wypalania na ekranie powidoków często wyświetlanych obrazów - np. stałych elementów menu. Zatem jeśli telefon ma być używany zamiast nawigacji bardzo często, albo prawie stale, lepszym wyborem (mimo niższej czytelności obrazu) będzie model z ekranem LCD. Przy okazji warto wspomnieć o nazwach handlowych smartfonów Apple, czyli Retina oraz Super Retina. Pierwsza nazwa oznacza ekran z technologią LCD, podczas gdy dopisek "Super" zarezerwowany jest dla ekranów organicznych.

Przy okazji warto wspomnieć o ciekawym triku, związanym z typem ekranu. W przypadku smartfonów z ekranami organicznymi, można nieco wydłużyć czas ich działania na jednym ładowaniu poprzez wybranie ciemnego motywu i ustawienia ciemnej tapety. Im ciemniejszy jest bowiem obraz tym OLED mniej świeci i zużywa tym samym mniej energii z akumulatora.

W smartfonach, które głównie będą współpracować z pokładowym systemem multimedialnym, wielkość jest równie ważna - z tym, że już nie ekranu jako takiego, ale raczej całego urządzenia. Bardzo często ląduje ono w którymś ze schowków, czy w pokładowej ładowarce indukcyjnej (bezprzewodowej). Tutaj generalnie znacznie lepiej od sprzętu z naprawdę dużym ekranem sprawdzą się modele o bardziej kompaktowych rozmiarach. Przed wyborem telefonu trzeba zastanowić się, gdzie w trakcie jazdy będzie się on znajdować. Jeśli zamierzamy trzymać go w obszernym schowku, jego wielkość nie będzie miała najmniejszego znaczenia, natomiast jeśli zamierzamy położyć go np. w ładowarce indukcyjnej, sprawdźmy, czy się tam zmieści, oraz czy ewentualnie da się go także w takiej pozycji podłączyć kablem, co ważne jest jeśli nasz pokładowy system multimedialny nie będzie wspierał bezprzewodowego Android Auto, czy Apple Car Play, a ładowarkę wykorzystywać będziemy tylko jako półeczkę na smartfon, czego oczywiście nie polecamy, bo znacznie lepiej nadają się do tego schowki, ale zdajemy sobie sprawę, że w niektórych samochodach będzie to konieczność, albo świadomy wybór z powodu np. łatwiejszego dostępu do urządzenia.

Bardzo istotna z punktu widzenia użytkownika jest także ogólna wydajność całego urządzenia. Jeśli już bowiem będziemy korzystać ze smartfonu w samochodzie, to z pewnością nie będzie tam, tylko nawigacji, czy map, ale jeszcze inne aplikacje. Każda z nich, nawet pracująca w tle zużywa nieco mocy obliczeniowej. Bazowe modele, nawet renomowanych marek, ale z mało wydajnymi układami mogą, kolokwialnie mówiąc "nie dawać rady" obsłużyć ich wszystkich jednocześnie. Na szczęście większość smartfonów dostępnych aktualnie na rynku ma wystarczającą wydajność (a już z pewnością modele przynajmniej średniopółkowe), ale jeśli do nawigacji zamierzamy używać nieco starszego, używanego już wcześniej smartfona, albo chcemy kupić nowy, bardzo tani model warto wziąć to pod uwagę, choć oczywiście nie jest regułą, że niska cena oznacza marną wydajność.

Warto zwrócić uwagę także, zwłaszcza w przypadku telefonów z Androidem na ilość pamięci RAM. Współczesne aplikacje raczej nie obchodzą się zbyt łaskawie z pamięcią operacyjną, więc im jej więcej tym lepiej. Generalnie warto trzymać się zasady, że 4 GB RAM to absolutne minimum, jeśli nie chcemy denerwować się na zbyt wolne działanie aplikacji. Sama nawigacja potrzebuje mniej RAM-u, ale nie wolno zapominać, że nie tylko ona w danym momencie działa na telefonie.

Telefon dla kierowcy - nie tylko nawigacja

Jak już wspomnieliśmy telefon, nawet najprostszy i najtańszy może pełnić wiele funkcji, zależnie od aplikacji jakie na nim zainstalujemy. Możliwości jest oczywiście bardzo, ale to bardzo wiele. W praktyce w parze z Android Auto lub Apple Car Play najczęściej będziemy zapewne korzystać z telefonu w roli odtwarzacza muzyki. Tutaj trzeba wrócić nieco do parametrów technicznych sprzętu. O ile o wydajność (który to aspekt poruszyliśmy już wcześniej) nie trzeba się w przypadku telefonów, dostępnych jako nowe w sklepach, zbytnio martwić, o tyle warto zwrócić uwagę na wbudowaną pamięć. Tutaj warto postawić na ilość - im więcej pamięci, tym więcej aplikacji będziemy mogli zainstalować, a w przypadku np. aplikacji streamingujących muzykę (np. Spotify) więcej utworów będziemy mogli pobrać, aby słuchać ich offline, czyli bez dostępu do internetu. Podobnie jest w przypadku niektórych aplikacji nawigacyjnych - mapy są w części z nich przechowywane bezpośrednio w pamięci telefonu (zresztą nawet najpopularniejsza na świecie nawigacja, czyli Mapy Google także mają możliwość pobrania map i korzystania z nich w trybie offline), więc trzeba mieć na ich pobranie wystarczającą ilość miejsca.

W dzisiejszych czasach 128 GB (64 GB może nam nie wystarczyć, jeśli chcemy pobrać sporo muzyki, czy mamy dużo zdjęć, a o 32 GB lepiej w ogóle zapomnieć) to już całkiem przyzwoita wartość, ale na rynku są dostępne także modele z dużo większymi pamięciami - nawet do 1 TB. Tutaj decyzja zależy tylko od naszych potrzeb - jeśli zamierzamy mieć w telefonie dużo danych, muzyki, zdjęć, czy dokumentów, wybierzmy smartfon z dużą ilością pamięci. Jeśli z danymi będziemy obchodzić się bardziej ostrożnie - mniej pamięci wystarczy.

Telefon dla kierowcy - polecane modele

Jeśli zastanawiacie się nad nowym telefonem, którego przeznaczeniem będzie właśnie przede wszystkim korzystanie z niego w samochodzie podczas podróży, wskazujemy modele, na które warto zwrócić uwagę. Podzieliliśmy je na kilka kategorii, głównie ze względu na przeznaczenie. Wybraliśmy także modele popularne, głównie ze względu na ich dostępność w sklepach z elektroniką, czy w sklepach internetowych.

Telefony zamiast nawigacji

Znajdziemy tutaj głównie telefony z dużymi ekranami OLED (od 6,5" cala wzwyż), które gwarantują wysoką czytelność obrazu. Wyświetlacze tego typu są także coraz bardziej popularne. Ekrany LCD w smartfonach znaleźć jest coraz trudniej - takie urządzenia umieściliśmy na końcu tej części zestawienia.

Wydajne telefony dla kierowcy

Budżetowe telefony dla kierowcy

iPhone'y dla kierowcy

Telefony dla kierowcy z ekranami LCD

Telefony jako dodatek do systemu multimedialnego

Znajdziemy tutaj urządzenia z ekranami o przekątnej do 6,5" bez względu na typ ekranu - są tutaj zarówno smartfony z ekranami OLED jak i LCD (np. iPhone 11 z Retiną). W tej kategorii głównym kryterium jest bowiem rozmiar urządzenia. Nie oznacza to oczywiście, że sprzęt z większymi ekranami nie sprawdzi się w tej roli - również sprawdzi się znakomicie. Polecane modele z większymi ekranami znależć można w zestawieniu powyżej.

Android Auto

Apple Car Play