Nowe konstrukcje są bardzo kosztowne i stać na nie nielicznych. Producent nie może zatem oczekiwać wielkiej sprzedaży; musi liczyć się z dużym ryzykiem, że zyski nie zwrócą poniesionych nakładów. Dlatego na najbardziej wyrafinowane referencyjne konstrukcje trzeba oczekiwać niekiedy kilka lat. Jeszcze dłużej czekali fani Alpine, który na nowe tysiąclecie przygotował dla swoich fanów bardzo interesującą niespodziankę: Alpine F#1Status. Pod tą tajemniczą nazwą kryje się szczyt technicznych możliwości tej renomowanej japońskiej marki. F#1Status to kompletny zestaw obejmujący radioodtwarzacz, procesor, monitor i wzmacniacz. Z pewnością najbardziej interesujące są dwa urządzenia, które jako pierwsze z całego systemu zadebiutują w Polsce: tuner CD CDA 7990R i cyfrowy procesor PXA-H900. Sercem systemu jest PXA-H900 o ogromnych możliwościach kształtowania dźwięku i kreowania sceny muzycznej w samochodzie. Specjalnie na jego potrzeby opracowano rozbudowany program komputerowy (środowisko Windows); podczas strojenia systemu przyda się zatem przenośny komputer, by z niego sterować wszystkimi opcjami. Najważniejszą z nich jest układ korekcji czasowej. System precyzyjnie harmonizuje brzmienie każdego głośnika na pokładzie samochodu. Każdy przetwornik jest automatycznie sprawdzany i wysterowany po analizie aż 175 wybranych zakresów pasma częstotliwości (dokładność 1/3 oktawy), dzięki czemu F#1Status jest pierwszym samochodowym systemem audio o tak dużej precyzji regulacji. Jakby tego japońskim konstruktorom było mało, w procesor wbudowano jeszcze dekoder HDCD (High Definition Compact Disc). Ta najnowsza technika nagrywania dźwięku, w której wykorzystywane jest 20-bitowe przetwarzanie, zapewnia teoretycznie dynamikę 120 dB. W porównaniu z 96-decybelową dynamiką dotychczasowych płyt zapewnia to dźwięk najwyższej jakości, jaką do tej pory udało się uzyskać z tradycyjnej płyty kompaktowej. Pozwala to na jeszcze większe bogactwo niuansów, które czynią atmosferę znacznie przyjemniejszą i sprawiają, że brzmienie muzyki wydaje się jeszcze bliższe natury. Tak doskonały dźwięk Alpine F#1Status to również zasługa nowego radioodtwarzacza. Flagowy model CDA-7990R nawiązuje do chlubnej tradycji Alpine, której zwyczajem jest oznaczenie cyfrą 9 swoich najbardziej reprezentacyjnych odtwarzaczy.O ile design jest kwestią gustu, o tyle rozwiązania konstrukcyjne są w swej mierze niepodważalne. Z pewnością trudno zakwestionować wykorzystanie 24-bitowego przetwornika (większa dokładność odczytu - standardem jest 1 bit). Dzięki niemu Alpine wraca do ekskluzywnego klubu wytwórców stosujących drogą technikę przetwarzania sygnału z cyfrowego na analogowy. Zestawienie tej technologii z nowo skonstruowanym mechanizmem DP-ST, który zdaniem producenta jest aż sześciokrotnie precyzyjniejszy niż konwencjonalne konstrukcje, zapewnia znacznie mniejsze zniekształcenia. Odtwarzacz jest znacznie odporniejszy na błędy zapisu na płytach. Uzyskano także lepszą dynamikę i parametr określany jako stosunek pomiędzy sygnałem a szumem. Im jest on wyższy, tym lepiej. W przypadku F#1Status jest jak na samochodowy sprzęt audio niezwykle wysoki. Takich parametrów nie powstydziłby się dobry domowy system audio wysokiej klasy. Wszystko wskazuje na to, że F#1Status będzie królował w najbliższym czasie. Po Sony XES teraz Alpine przejmuje tron i przy jak dotąd biernej postawie Nakamichi i Clariona być może będziewzorem do naśladowania. Tomasz Okurowski
Tylko dla wybrednych...
Już dawno premiery nowego sprzętu nie budziły tylu emocji co obecnie. Początek roku stoi pod znakiem systemów dla najbardziej wymagających, które debiutują niezwykle rzadko.