• Jeśli to możliwe, najlepiej wyjeździć jak najwcześniej letnie paliwo i stosować przejściowe i zimowe.
  • Na stacjach wymiana paliwa następuje na bieżąco. Najpierw pojawia się przejściowe. Zmienia się nie tylko olej napędowy, lecz także benzyna i gaz LPG
  • Polskie rafinerie produkują nie tylko standardowe paliwa zimowe. W Polsce powstaje także tzw. arktyczny olej napędowy.

Letnie paliwa znikają ze stacji zwykle już w drugiej połowie września. Ich miejsce zajmują benzyna oraz olej napędowy w tzw. wersji przejściowej. Bywa jednak, że na mniejszych i rzadziej uczęszczanych stacjach odpowiednie paliwa pojawiają się z opóźnieniem. Wówczas trzeba liczyć się z tym, że po tankowaniu już w czasie pierwszych dość mroźnych pór wystąpią problemy z uruchomieniem silnika.

Na tzw. zimową benzynę, olej napędowy czy gaz trzeba poczekać do listopada. Jako pierwsza powinna pojawić się benzyna. Diesel w odmianie zimowej powinien być zaś dostępny na stacjach kilka tygodni później (od połowy listopada). Oczywiście, można je bez problemu mieszać z paliwem, które jeszcze pozostało w baku z tankowania latem. Jeśli jednak to możliwe, lepiej jak najwcześniej „wyjeździć” to, co zatankowaliśmy latem, i zastąpić wersją przejściową, a docelowo – zimową. Jeśli jednak nie będzie to możliwe, to w przypadku diesla warto dolać tzw. depresatora. Środek zwiększający płynność oleju napędowego w niskich temperaturach ma jednak sens tylko wtedy, jeśli dolejemy go, gdy jest ciepło (dodatnia temperatura), żeby mógł wymieszać się z paliwem.

Nadejście zimy oznacza także zmiany w tzw. autogazie LPG. W odmianie na chłodniejszą porę roku zmienia się skład paliwa gazowego. Zwiększa się udział propanu, a zmniejsza butanu (proporcje odpowiednio 60/40). Propan stosuje się po to, by uzyskać niższą temperaturę wrzenia. Innymi słowy, dzięki większej zawartości propanu łatwiej uruchomić silnik i utrzymać stabilną pracę w niskich temperaturach zewnętrznych.

Warto pamiętać, że zimą najlepiej jeździć z możliwie pełnym bakiem i zazwyczaj tankować do pełna. Im więcej paliwa w zbiorniku, tym mniejsze ryzyko wystąpienia problemu skraplania się wody na ściankach i tworzenia się kryształków lodu. A im więcej kryształków lodu, tym większe ryzyko wystąpienia tzw. korka lodowego. Może on spowodować zablokowanie układu paliwowego, przez co silnik przestanie pracować i nie będzie można go uruchomić do czasu roztopienia lodu.

O tym warto pamiętać

- W Polsce wymagania jakościowe wobec paliw są określone poprzez rozporządzenie. Zgodnie z obowiązującym prawem w naszym kraju stosowane jest paliwo zgodne z wymogami dla okresu letniego, zimowego i przejściowego.

- Okres zimowy w przypadku oleju napędowego obowiązuje od połowy listopada do końca lutego. Okres przejściowy trwa zaś od początku marca do połowy kwietnia oraz od października do połowy listopada.

- Kluczowym parametrem dla zimowego oleju napędowego jest temperatura zablokowania zimnego filtra CFPP. Określa on graniczną wartość, przy której wielkość i liczba kryształków parafin mogą praktycznie zablokować przepływ paliwa przez filtr.

- Okres zimowy w przypadku benzyny trwa od początku listopada do końca lutego. Przejściowy zaś – w marcu i w kwietniu oraz w październiku.

- W przypadku benzyny brane są pod uwagę tzw. parametry destylacji. Mają one wpływ na możliwość rozruchu silnika.

- W okresie zimowym zmianie ulega skład tzw. autogazu. Dodaje się więcej propanu, który poprawia właściwości paliwa w niskich temperaturach.

- Na tzw. zimowym gazie można jeździć latem. W odwrotnej sytuacji trzeba się liczyć z poważnymi problemami z uruchomieniem i pracą silnika w niskiej temperaturze.

- Gdy zamarznie wam paliwo, najlepiej umieśćcie samochód w ciepłym garażu na co najmniej kilka godzin. Zwykle na wlanie tzw. antyżelu jest już za późno.

- Jeśli macie taką możliwość, spuśćcie paliwo (to, której wcześniej zamarzło) i wymieńcie filtr paliwa.

- Jeśli nie wyjeździliście przed mrozami całego zapasu letniego oleju napędowego, to wówczas warto wcześniej dodać tzw. depresatora (może być wymieszany tylko w dodatniej temperaturze).