• O ile się nic nie zmieni, z tradycyjnej majówki nici: w mocy pozostają zakazy „hotelowe”, w tym udostępniania miejsc pod namioty
  • Możliwy jest prywatny piknik „na dziko”, ale też nie wszędzie
  • Uważać powinni kierowcy i pasażerowie aut – w zależności od tego, kto jedzie, może być konieczne zakrywanie ust i nosa, alternatywnie trzeba wiedzieć, co powiedzieć w razie kontroli

Ograniczenia „koronawirusowe” wydają się dziwne, niektóre są w jaskrawy sposób sprzeczne z rozsądkiem albo niekonsekwentne, ale warto mieć świadomość, że – choć (na dzień zamykania gazety) nie wprowadzono stanu klęski żywiołowej, w praktyce umożliwiono różnym organom nakładanie na obywateli bardzo wysokich kar (do 30 tys. zł – jedne z najwyższych w Europie!) bez prawa (na razie) do rozpatrzenia sprawy przez sąd. Radzimy więc zachować ostrożność i rozsądek (także dla zachowania zdrowia), czujność (przepisy i ograniczenia zmieniają się z dnia na dzień), a także podpowiadamy, jak bronić się przed nie zawsze rozsądnymi reakcjami funkcjonariuszy policji oraz towarzyszących im niedoświadczonych funkcjonariuszy(?) WOT.

Czy kierując samochodem, trzeba zakrywać usta i nos?

To zależy od tego, z kim jedziemy. Co do zasady obowiązek zakrywania ust i nosa dotyczy każdej sytuacji, gdy w pojeździe znajdują się obok siebie osoby nie zamieszkujące wspólnie. Jeśli jedziemy z najbliższą rodziną (mąż, żona, dzieci), masek nie zakładamy.

Ale jeśli do środka zapraszamy babcię, która na co dzień mieszka samotnie, to przepisy nakazują już wszystkim zakrycie nosów i ust. Nie trzeba mieć specjalistycznej maseczki, może być to szmatka kupiona na poczcie, maska zrobiona samodzielnie albo część garderoby). Maseczki zakładamy także w taksówce i w autobusie. Obowiązek zakrywania ust i nosów nie dotyczy dzieci do ukończenia 4. roku życia a także wszystkich tych, którzy nie mogą tego robić ze względu na stan zdrowia (np. problemy z oddychaniem albo zaburzenia psychiczne). Nie trzeba mieć jednak zaświadczenia lekarskiego, rozporządzenie mówi wprost, iż w takiej sytuacji wystarczy oświadczenie.

Warto wiedzieć: wśród certyfikowanych, profesjonalnych masek (np. spełniających normę FFP2) są takie, które mają zaworek i takie, które zaworka nie mają. Te bez zaworka chronią i osobę, która nosi maseczkę i osoby, które mają z nią kontakt. Maseczki z zaworkiem, co do zasady chronią wyłącznie osobę, która nosi maseczkę, nie filtrują natomiast wydychanego powietrza. Ale dość dobrze się w nich oddycha.

Maseczka klasy FFP22 z zaworkiem: chroni w bardzo wysokim stopniu swojego użytkownika, ale nie chroni innych - nie filtruje wydychanego powietrza. Sprzęt dla zawodowców. Foto: Maciej Brzeziński / Auto Świat
Maseczka klasy FFP22 z zaworkiem: chroni w bardzo wysokim stopniu swojego użytkownika, ale nie chroni innych - nie filtruje wydychanego powietrza. Sprzęt dla zawodowców.

Czy można jeździć na rowerze i gdzie?

Od 20. kwietnia można jeździć na rowerze, gdzie się chce – także rekreacyjnie. Nie do końca jest jasne, czy jadąc na rowerach, należy zachować przepisowy odstęp 2 metrów od innych osób (w tym od małżonka, co obowiązkowe jest, gdy idziemy pieszo). Teoretycznie nie ma takiego obowiązku (przepis rozporządzenia mówi wprost, że chodzi o pieszych), ale zamysł ministrów zapewne był szerszy...

Dzieci, które nie ukończyły 13 roku życia, mogą się przemieszczać (a więc także na rowerze) wyłącznie pod opieką osób dorosłych (ale niekoniecznie rodziców).

Uwaga! Zwracajcie uwagę na lokalne zakazy wstępu do lasu – mogą zostać wprowadzone w każdym momencie, tym razem zgodnie z prawem, z powodu suszy!

Czy działają już rowery miejskie?

Rowery miejskie – zakaz wynajmowania ich obowiązuje do odwołania. Możecie natomiast wynająć sobie hulajnogę na minuty. Foto: Auto Świat
Rowery miejskie – zakaz wynajmowania ich obowiązuje do odwołania. Możecie natomiast wynająć sobie hulajnogę na minuty.

Nie. W chwili zamykania numeru obowiązuje do odwołania całkowity zakaz wynajmowanie i korzystania z rowerów miejskich. Co ciekawe, choć zdaniem rządu rowery miejskie stanowią zagrożenie epidemiczne, to nie występuje ono w w przypadku hulajnóg elektrycznych czy samochodów wynajmowanych na minuty (niektóre firmy zapowiadają stopniowe rozstawianie w miastach hulajnóg na wynajem). Nie szukajcie w tym sensu, bo go nie ma. Przecież nie może chodzić o to, by zaszkodzić firmom i samorządom organizującym działanie systemów rowerów miejskich i o to, by ich kosztem wspomóc firmy wynajmujące hulajnogi, prawda?

Kiedy na rowerze trzeba jeździć w maseczce?

Także na rowerze trzeba zakrywać usta i nos. Wyjątek: nie trzeba zakrywać twarzy na terenie lasu Foto: Istockphoto
Także na rowerze trzeba zakrywać usta i nos. Wyjątek: nie trzeba zakrywać twarzy na terenie lasu

Należy jeździć z zakrytym nosem i ustami na takiej samej zasadzie jak w każdym innym miejscu czy w innym środku transportu. Można całkowicie odsłonić twarz na terenie lasu – w lesie obowiązek zasłaniania ust i nosa jest zniesiony.

Czy można już korzystać z myjni samoobsługowych?

Można. Nigdy nie było to wprost zabronione. Policja owszem, wystawiała mandaty niektórym osobom korzystającym z myjni samoobsługowych, ale nie wprost „za mycie samochodu”, lecz np. za przemieszczanie się bez wyraźnej potrzeby (na myjnię właśnie) albo za tworzenie nielegalnych zgromadzeń (nawet jeśli osoby myjące samochody były rozdzielone nieprzepuszczalnym ekranem) – czyli bez sensu. Co ważne, przepisy nigdy nie zabroniły przemieszczania się w celu zaspokajania niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego, zaś lista tych „niezbędnych” i dozwolonych czynności nigdy nie została opublikowana. Obecnie, od 20 kwietnia, nie obowiązują już ograniczenia przemieszczania się, a zatem można śmiało jechać na myjnię. Co do mandatów wystawionych wcześniej, to można wnosić o ich uchylenie – o tym dalej.

Wydarzyło się przed poluzowaniem obostrzeń dotyczących przemieszczania się, że osoby korzystające z myjni otrzymały mandaty – i to wysokie. Okazja czyni... Foto: Auto Świat
Wydarzyło się przed poluzowaniem obostrzeń dotyczących przemieszczania się, że osoby korzystające z myjni otrzymały mandaty – i to wysokie. Okazja czyni...

Czy można w tym roku nie wymienić opon zimowych na letnie?

Można. Nie ma obowiązku wymiany opon na letnie – przepisy pozwalają przez cały rok jeździć na dowolnych, byle niezużytych i nieuszkodzonych, oponach. Ale czy to ma sens? Podstawowy problem związany z korzystaniem latem z opon zimowych to zużycie ogumienia: zimówki, zwłaszcza przy wysokiej temperaturze, są bardzo podatne na uszkodzenia bieżnika, cały czas postępuje też ich naturalne zużycie. W rezultacie, gdy nadejdzie jesień, przyjdzie pora na wymianę opon, gdyż... jazda na zużytych oponach zimowych zimą staje się zwyczajnie niebezpieczna. Przyjmuje się, że graniczna wysokość bieżnika w przypadku opony zimowej, poniżej której opona nie nadaje się do bezpiecznej eksploatacji zimą, to 4 mm!

Jazda latem na oponach zimowych ma jedynie sens ekonomiczny, gdy „dojeżdżamy” latem zimówki, które i tak jesienią wymienimy na nowe opony, przy czym sensu ekonomicznego nie należy utożsamiać z komfortem i bezpieczeństwem – w letnich temperaturach najwyższy poziom bezpieczeństwa gwarantują dobre opony letnie!

Ważna rzecz: w miarę zużycia opony zimowe stają się „coraz bardziej letnie”, choć – z racji zastosowanej mieszanki, nigdy nie zapewnią tak dobrych jak opony letnie osiągów na mokrym asfalcie. Nowe, niezużyte opony zimowe dodatkowo podczas dynamicznej jazdy po zakrętach w wysokiej temperaturze mogą zachowywać się skrajnie niestabilnie – łatwo o utratę kontroli nad autem.

Ważne: nie ma obecnie żadnych ograniczeń prawnych zabraniających wizyt w warsztatach samochodowych!

Zmiana opon – można i należy to zrobić, chyba że ktoś używa opon całorocznych Foto: Auto Świat
Zmiana opon – można i należy to zrobić, chyba że ktoś używa opon całorocznych

Czy można pojechać na biwak na majówkę?

Nie za bardzo. Na dzień dzisiejszy obowiązuje szereg ograniczeń w tym zakresie – zarówno przedsiębiorcy prowadzący wszelką działalność hotelarską, agroturystyczną i podobną mają zakaz prowadzenia działalności do odwołania, jak i obowiązuje zakaz korzystania z leśnych miejsc biwakowania oraz elementów tzw. małej infrastruktury leśnej. Ale można udać się na biwak na własną działkę – to nie jest zabronione. Można urządzić sobie piknik „na dziko”, raczej tylko w gronie najbliższej rodziny.

Przez zawieszone do odwołania usługi hotelarskie przepisy rozumieją:

Na jakich warunkach można wchodzić do lasu?

Obecnie zniesiony jest ogólnokrajowy zakaz korzystania z lasów, będąc na terenie lasu nie trzeba też zakrywać ust i nosa. Należy stosować się do lokalnych ograniczeń i zakazów wstępu do lasu (mogą być wydawane, jeśli wilgotność ściółki przez trzy dni z rzędu spadnie poniżej ustalonego poziomu). Nie wolno korzystać z leśnych miejsc przeznaczonych do biwakowania, wiat, ścieżek dydaktycznych, wszelkiej infrastruktury leśnej.

Kiedy będzie można przystąpić do egzaminu na prawo jazdy?

Prawne warunki, by egzaminować kandydatów na kierowców, są. Czsekamy vtylko na decyzje Foto: Auto Świat
Prawne warunki, by egzaminować kandydatów na kierowców, są. Czsekamy vtylko na decyzje

Kiedy tylko Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego pozwoli się na niego zapisać – w wielu ośrodkach egzaminy są wciąż wstrzymane. Niektóre WORD-y już wznawiają działalność, w większości przypadków z pewnymi ograniczeniami (dotyczą one przede wszystkim organizacji egzaminów na prawo jazdy kat. B), egzaminy odbywają się w maskach i towarzyszą im pomiary temperatury ciała. Należy jednak się dowiadywać. Ponieważ nie obowiązuje rejonizacja (można zdawać egzamin poza miejscem zamieszkania), kto pierwszy, ten lepszy. WORD-y sugerują, by śledzić ich strony internetowe, gdyż ograniczenia mogą być znoszone w każdej chwili.

Czy mogę zapisać się na kurs w celu redukcji punktów karnych?

Już trwają w niektórych WORD-ach zapisy na kursy odchudzające konta z punktami karnymi Foto: Auto Świat
Już trwają w niektórych WORD-ach zapisy na kursy odchudzające konta z punktami karnymi

Tak. Niektóre WORD-y już wznowiły zapisy na pierwsze dni maja (po majówce). Warto śledzić też organizację tego rodzaju 6-godzinnych kursów także poza miejscem zamieszkania, gdyż niektóre WORD-y eksperymentują z kursami on-line. Masz internet, komputer z kamerą i mikrofonem – po zapłacie za egzamin możesz wziąć udział w kursie, nie wychodząc z domu. Wygodne, nie męczące, dla niektórych to rozwiązanie wręcz idealne.

Kończy mi się ważność prawa jazdy: co robić?

Nie przejmować się, korzystać dalej. Jeśli po 14 marca skończyła się Wam ważność dowodu rejestracyjnego (lub pozwolenia czasowego), możecie z nich korzystać w terminie do 14 dni po zakończeniu stanu epidemii. Czyli na razie nie wiadomo, do kiedy. Jeśli skończyła się wam (po 14 marca) ważność prawa jazdy lub uprawnień kierowców zawodowych, możecie z nich korzystać do 60 dni po zakończeniu stanu epidemii – wszystkie formalności trzeba dopełnić w tym terminie.

Prawo jazdy Foto: Auto Świat
Prawo jazdy

Czy trzeba zgłaszać w wydziale komunikacji sprzedaż samochodu?

Tak, ale termin na zgłaszanie tego faktu przedłużono z 30 do 180 dni.

To samo dotyczy obowiązku rejestracji samochodu sprowadzonego z krajów UE. To przedłużenie działa do końca 2020 roku, czyli auta sprowadzone w grudniu 2020 będzie można rejestrować do połowy roku 2021. osoby handlujące używanymi samochodami sprowadzanymi z krajów UE bardzo się z tego cieszą. Inna sprawa, że spadek wartości polskiej waluty sprawia, że samochody używane sprowadzane z zagranicy stały się droższe.

Czy warto kupować na zapas tanie paliwo? Jak je przechowywać?

Paliwo można przechowyać tylko w dedykowanych pojemnikach Foto: Auto Świat
Paliwo można przechowyać tylko w dedykowanych pojemnikach

Nie warto kupować paliwa na zapas, zwłaszcza benzyny! Trzeba natomiast wiedzieć, że w garażach wolnostojących wolno przechowywać najwyżej 200 litrów paliwa, a w garażach innych niż wolnostojące – tylko 60 litrów. Paliwo trzeba obowiązkowo przechowywać w specjalnych pojemnikach, np. kanistrach. W domu wolno przechowywać najwyżej 5 litrów paliwa (np. do kuchenki turystycznej). Co ważne, paliwo –n szczególnie benzyna – starzeje się. Benzyna z maksymalną dozwoloną zawartością biokomponentów jest w pełni bezpieczna dla silnika przez najwyżej 6 miesięcy. No i warto zastanowić się, czy w ogóle przechowywanie paliwa się opłaca: Paliwo tańsze o złotówkę oznacza, że na pełnym zbiorniku można zaoszczędzić 50-60 zł; na 200 litrach przechowywanych w dziesięciu 20-litrowych kanistrach – najwyżej 200 zł. A tymczasem nie zanosi się, by paliwa miały znacząco zdrożeć w nadchodzących miesiącach.

Czy można odwołać się od przyjętego mandatu za mycie auta?

Można nie tyle odwołać się od mandatu, co wnieść o jego uchylenie. Uchylić można prawomocny (przyjęty) mandat, który został nałożony za czyn, który nie jest wykroczeniem. W przypadku wykroczenia drogowego wygląda to tak, że jeśli przyjęliśmy mandat za przekroczenie prędkości, a potem domagamy się uchylenia go, bo uważamy, że jechaliśmy wolniej, to nic z tego. Przekroczenie prędkości jest wykroczeniem, a zatem prawomocnego mandatu za przekroczenie prędkości, które niewątpliwie jest wykroczeniem, uchylić nie można (podpisując mandat, przyznajemy się do winy). Ale jeśli dostalibyśmy mandat za jedzenie kanapki podczas jazdy samochodem osobowym, to można go uchylić, bo jedzenie kanapki nie jest zabronione.

W przypadku mandatów „epidemicznych” sytuacja wygląda nieco inaczej, bo choć żaden przepis nie zabrania mycia aut, z pewnością nikt nie dostał mandatu „za mycie auta”, lecz np. za złamanie zakazu zgromadzeń albo naruszenie przepisów ograniczających przemieszczanie się. W naszym przypadku powody, dla których można ubiegać się o uchylenie mandatu to po pierwsze, nieprecyzyjność przepisu będącego podstawą ukarania (brak katalogu czynności polegających na „zaspokajaniu niezbędnych potrzeb związanych z bieżącymi sprawami życia codziennego”, które przez cały czas były dozwolone) i po drugie, jego niekonstytucyjność – zgodnie z art. 233 Konstytucji RP wolności obywatelskie jak np. wolność przemieszczania się, może być ograniczona po uprzednim wprowadzeniu jednego ze stanów nadzwyczajnych (tu można mieć na myśli stan klęski żywiołowej). Stanu klęski żywiołowej nie ma, ograniczenia są bezprawne. Kropka. Ograniczenia nawet słuszne, ale wprowadzone nielegalną ścieżką, nie mogą być podstawą do karania, a ich złamanie nie jest wykroczeniem. Podstawą do uchylenia mandatu, na którą należy się powoływać, jest zatem fakt, iż przepisy wprowadzone w nielegalny sposób de facto nie obowiązują. Przykładem ograniczenia niezgodnego z procedurą jest zakaz wstępu do lasu wydany przez Lasy Państwowe – przepisy szczegółowo wyjaśniają, w jakich wypadkach można go wprowadzić. Lasy Państwowe nie mogą zakazać wstępu do lasu z powodu epidemii (przez kilka dni obowiązywał ten tryb zakazu, następnie zmieniony na zapis w rozporządzeniu Rady Ministrów).

A zatem: piszemy wniosek o uchylenie mandatu do sądu właściwego dla miejsca, w którym nałożono mandat. Wniosek wraz z uzasadnieniem wysyłamy pocztą albo zanosimy do biura podawczego sądu. Ponieważ nie ma standardowych druków takich wniosków, można napisać go na kartce w formie niemal dowolnej. Musimy precyzyjnie podać nasze dane i okoliczności pozwalające łatwo ustalić konkretną sprawę (kto wystawił mandat, za co, gdzie, kiedy, numer mandatu, itp.).

Co do terminów, to standardowo obowiązuje 7 dni od dnia przyjęcia mandatu, ale obecnie terminy sądowe są ustawowo wstrzymane na czas trwania stanu epidemii. A zatem mamy czas na złożenie wniosku do końca stanu epidemii plus 7 dni. Czyli według stanu na dziś każdy może taki wniosek złożyć.

Czy można ubiegać się o zwrot kary administracyjnej nałożonej na podstawie przepisów „epidemicznych?

Tak samo jak w przypadku mandatu – można, obowiązuje jednak ścieżka administracyjna. Uwaga – ponieważ wprowadzono tryb natychmiastowej egzekucji kar, trudno egzekucję wstrzymać, ale można domagać się zwrotu pieniędzy (można też próbować, bez gwarancji powodzenia, wstrzymać egzekucję decyzji administracyjnej). Jeśli zatem dostaliście karę administracyjną na podstawie przepisów „epidemicznych” za mycie samochodu, wizytę w warsztacie w celu wymiany opon lub podobny absurd, czytajcie dalej:

Każda decyzja administracyjna, w tym nakładająca karę (w naszym przypadku to np. powiatowy inspektor sanitarny) zawiera pouczenie o ścieżce odwoławczej. Skargę na decyzję powiatowego inspektora sanitarnego składa się do państwowego wojewódzkiego inspektora sanitarnego, ale uwaga: za pośrednictwem organu, który wydał decyzję, z której jesteśmy niezadowoleni. Przepisy „epidemiczne” skonstruowano jednak tak, że kara ma rygor natychmiastowej wykonalności. Powinniśmy zatem do skargi (która ma formę w gruncie rzeczy dowolną) dołączyć wniosek o wstrzymanie natychmiastowej egzekucji decyzji o karze ze względu na ryzyko niebezpieczeństwa wyrządzenia znacznej szkody – w naszym przypadku uzasadnieniem jest np. konieczność utrzymania rodziny, spłaty kredytu, itp.

Organ decyduje sam, czy wstrzymać wykonanie decyzji o karze – dopiero skarga do sądu wraz z podobnym wnioskiem, po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku przez sąd, zmusza organ (tu: inspekcję sanitarną) do wstrzymania się z egzekucją do czasu zakończenia sprawy przed sądem. Niestety, do sądu można się zwrócić dopiero po wyczerpaniu „niższych” środków odwoławczych – zgodnie z pouczeniem zawartym w decyzji o karze, a tymczasem mogą ściągnąć nam pieniądze z konta. Rada: w przypadku spraw dotyczących kar w wysokości kilku czy kilkudziesięciu tys. zł warto skorzystać z pomocy prawnika, gdyż trzeba działać na podstawie dość skomplikowanych przepisów decydujących o tym, że podstawy nakładania kar wprowadzono nielegalnie. Nie ma gwarancji, zwłaszcza, gdy mamy pieniądze na koncie, że uda się uniknąć zapłaty, ale jest wielka szansa na odzyskanie pieniędzy.