- Obieg wewnętrzny w klimatyzacji pozwala na szybsze schłodzenie wnętrza auta, ale jego długotrwałe użycie może prowadzić do wysuszenia powietrza
- Aby szybko schłodzić auto, należy najpierw otworzyć szyby, a następnie włączyć klimatyzację z obiegiem wewnętrznym
- Długotrwałe używanie klimatyzacji na maksymalnych obrotach może negatywnie wpłynąć na zdrowie, dlatego warto unikać przesadnego chłodzenia
- Prognozy wskazują na ochłodzenie od 17 sierpnia, z temperaturami w dzień około 25 stopni i w nocy bliskimi 10 stopni
Nawet dzisiaj część użytkowników aut nie do końca wie, do czego służy przycisk ze strzałką umieszczoną wewnątrz piktogramu symbolizującego samochód, zazwyczaj znajdujący na panelu klimatyzacji lub przy regulatorach odpowiedzialnych za ogrzewanie/chłodzenie kabiny. Kiedyś dostępny głównie w autach z klimatyzacją, dzisiaj jest obecny w praktycznie każdym aucie i umożliwia włączenie tzw. obiegu zamkniętego/wewnętrznego.
Najbardziej oczywistym powodem korzystania z trybu recyrkulacji jest chęć zablokowania dopływu powietrza z zewnątrz, aby zapobiec dostawaniu się do kabiny kurzu lub nieprzyjemnych zapachów. Wystarczy chociaż raz pojechać za autem, z którego rury wydechowej wydobywa się dym, aby przekonać się do korzystania z obiegu zamkniętego.
Wspomniany tryb trzeba jednak włączyć, zanim nieprzyjemny zapach przedostanie się do układu wentylacji. Jeżeli to nastąpi, włączenie obiegu zamkniętego tylko pogorszy sprawę, bo zanieczyszczone powietrze będzie cały czas krążyło wewnątrz kabiny. To m.in. dlatego część producentów oferuje funkcję, która automatycznie włącza obieg zamknięty, kiedy tylko odpowiedni czujnik wykryje obecność zanieczyszczenia w zasysanym powietrzu.
Obieg wewnętrzny a zaparowane szyby
Chociaż obieg wewnętrzny może wydawać się bardzo dobrym sposobem na odizolowanie się od zapachów z zewnątrz, trzeba pamiętać o ograniczeniach związanych z korzystaniem z tego trybu. Przy wyłączonej klimatyzacji oraz w autach bez tego udogodnienia przedłużona praca układu wentylacyjnego w trybie recyrkulacji może prowadzić do zaparowania szyb przedniej i bocznych. Co więcej, brak dopływu tlenu z zewnątrz może skutkować pogorszeniem jakości powietrza w kabinie i trudnością w zachowaniu koncentracji oraz - na dłuższą metę - wywoływać zmęczenie i senność.
Szyby mogą zaparować nawet w autach z klimatyzacją. Wynika to z bezwładności układu wentylacji. Ale ponieważ klimatyzacja osusza powietrze, to już w chwilę po jej włączeniu para powinna zniknąć z szyb. Jeśli tak się nie stało, może to być sygnał do sprawdzenia stanu filtra kabinowego. Warto także pamiętać, że zbyt długa praca klimatyzacji w trybie recyrkulacji powietrza może spowodować nadmierne wysuszenie powietrza w kabinie.
Włączać obieg wewnętrzny razem z klimatyzacją czy nie?
Obecny w aucie tryb recyrkulacji pozwala przyspieszyć proces schładzania wnętrza. Jak możemy dowiedzieć się z instrukcji obsługi dostarczanych wraz z samochodami, włączenie klimatyzacji w trybie recyrkulacji powietrza zapewnia maksymalne chłodzenie. Dzięki temu można m.in. przyspieszyć proces obniżania temperatury w nagrzanym aucie. Tryb recyrkulacji działa także w drugą stronę. Kiedy aktywujemy go przy włączonym ogrzewaniu, możemy skrócić czas potrzebny do nagrzania wnętrza pojazdu.
Jak najszybciej schłodzić wnętrze auta?
Jak zatem najlepiej i najszybciej schłodzić wnętrze rozgrzanego auta? W pierwszej kolejności, zaraz po zajęciu miejsca za kierownicą, należy opuścić wszystkie szyby, zapewniając szybką wymianę powietrza i wyrównując temperaturę wewnętrzną z zewnętrzną. Po kilkudziesięciu sekundach szyby "zamykamy" i włączamy klimatyzację razem z obiegiem wewnętrznym. Po uzyskaniu odpowiedniej temperatury wyłączamy obieg wewnętrzny po to, by system wentylacji wpuścił do wnętrza mniej suche powietrze. Może to nas uchronić przed infekcją górnych dróg oddechowych.
Włączona na maksymalne obroty klimatyzacja może mocno odbić się na zdrowiu kierowcy. Wiele osób narzeka na przeziębienia właśnie z tego powodu. Dlatego warto jej pomóc, żeby nie musiała chłodzić z całych sił.
Czy upały się utrzymają? Fani niższych temperatur odetchną
Ostatnich kilka dni to był powrót prawdziwego lata z temperaturami około lub nawet powyżej 30 stopni. Wszystko wskazuje na to, że już w niedzielę 17 sierpnia przyjdzie ochłodzenie. Temperatury powinny spaść do około 25 stopni w ciągni dnia. W nocy termometry zaczną pokazywać wyniki coraz bliższe 10 stopni.
W ciągu dnia można jednak spodziewać się słońca, a na nim samochód na pewno mocno się nagrzeje. Pamiętajcie o naszych poradach. Przydadzą się.