Kompleksowe czyszczenie powinno rozpocząć się od podwozia. Można to zrobić nawet samodzielnie na myjni posiadającej ciśnieniowy spryskiwacz (przy okazji na jaw wyjść mogą np. wycieki z amortyzatorów).
Do mycia nadwozia pomocny będzie szampon. Z szerokiej gamy warto wybrać markowy produkt (co i tak dużo nie kosztuje). Może to być np. coś z oferty krajowych firm. Szampon Organiki jest ekologiczny, spełnia normy ISO 9002. Należy go rozcieńczać w proporcji 1:200 (półlitrowa butelka wystarczy na 100 l).
Kolejnym etapem jest przetarcie nadwozia woskiem. Pomoże on usunąć zabrudzenia, nada błysk i zabezpieczy przed brudem i wodą. Pastowania (zwłaszcza używając past lekko ściernych, które zazwyczaj bardziej poprawiają wygląd) nie można powtarzać często z obawy przed osłabieniem lakieru. Wystarczy 2 razy do roku. Błysk należy się też zderzakom - lakierowane czyścimy razem z karoserią, właściciele chromów mogą nabyć specjalne mleczko, najpopularniejsze plastykowe wymagają sprejów czyszcząco-konserwujących.
Przy okazji warto dokonać drobnych napraw - wyregulować zamek w drzwiach, oczyścić ozdobną ramkę. Przy odkręcaniu przyda się dobry penetrator, którego działanie da się odczuć już po kilku chwilach od spryskania "zadziornej" śruby. Warto też sprawdzić i uzupełnić (bądź wymienić - większość producentów zaleca robić to co dwa lata) płyn hamulcowy, chłodzący czy choćby pojemnik na spryskiwacz.