Czas zimowych ferii niewątpliwie sprzyja podróżom, a wraz z tym trendem na ulice wyjechała dużo większa niż zazwyczaj, liczba patroli. Co za tym dalej idzie, liczba mandatów przez nich wystawiona, wzrośnie lawinowo…  Co zrobić, kiedy i my dostaniemy?

Jeśli popełniliśmy wykroczenie, nie zastanawiajmy się – przyjmijmy karę. Jeśli jednak jesteśmy przekonani, że mandat został niesłusznie wystawiony, nie miejmy oporów i walczmy o wyjaśnienie. Nie przyjmujmy go, ale zacznijmy od początku.

W momencie zatrzymania nas przez funkcjonariuszy, wysłuchaniu informacji o wykroczeniu i podstawach nałożenia kary, mamy dwa rozwiązania: czujemy lub nie czujemy się winni.

Jeśli weźmiemy na siebie winę, płacimy mandat. Jeśli mandat został wystawiony niesłusznie, zawsze możesz odmówić jego przyjęcia, to jedno z naszych praw. Wtedy policja najczęściej szantażuje nas, że grzywna w sądzie będzie dużo wyższa, niż mandat (nawet do 5000 złotych), ale nie dajmy się zastraszyć. W rzeczywistości grzywny są zbliżone do kwoty, która widnieje na mandacie. Policjantom po prostu nie chce się pisać specjalnych raportów i jeździć do sądów w charakterze świadka.

Po odmowie przyjęcia, zostaniemy wezwani na komisariat. Złożymy kilka wyjaśnień, jeśli policjanci będą na tyle uprzejmi, umorzą postępowanie na tym etapie. Czasami tak się dzieje, jeśli przyniesiemy odpowiednie zaświadczenie (o przeciwwskazaniu do zapinania pasów, zaświadczenie o niepełnosprawności, itp.).

Zaprzyjaźnieni policjanci mówili też, że nie decydują się skierować sprawy do sądu, jeśli w czasie przekroczenia prędkości wystąpił stan wyższej konieczności, np.: jechaliśmy z dzieckiem do szpitala, żona rodziła oraz pilnie musieliśmy komuś ratować życie lub zdrowie.

To znikomy odsetek, ale istnieje. Najczęściej sprawa trafia do właściwego sądu do rozpoznania. Ten, prawdopodobnie rozpatrzy sprawę bez naszego udziału i wyśle do domu wyrok w trybie nakazowym.

- Od tego wyroku przysługuje sprzeciw. Należy go wnieść do sądu, który wydał wyrok nakazowy, w terminie 7 dni od doręczenia tego wyroku. W razie wniesienia sprzeciwu wyrok nakazowy traci moc, sprawa podlega rozpoznaniu na zasadach ogólnych – mówi Aneta Rębisz z biura prasowego Sądu Okręgowego w Krakowie.

Wtedy sędzia wezwie wszystkich świadków, przeanalizuje materiały dowodowe, ale również wysłucha naszych wyjaśnień o ewentualnym stopniu szkodliwości społecznej czynu. To ważny element, na który sędziowie zwracają uwagę. Na koniec wyda wyrok, tym samym zakończy się droga, którą rozpoczęliśmy od momentu popełnienia wykroczenia.

Co innego, jeśli przyjmiemy mandat, ale pod po powrocie zorientujemy się, że jednak nie powinniśmy tego robić, bo nie popełniliśmy wykroczenia. Ta sprawa jest bardziej skomplikowana, ale i to regulują odpowiednie przepisy.

- Na postawie art. 101 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, można się zwrócić do sądu o uchylenie mandatu. Należy to zrobić na obszarze działania jednostki, na której nałożono grzywnę – mówi dalej Aneta Rębisz.

Sam proces uchylenia mandatu może być jednak ciężki, gdyż sąd anuluje mandat tylko wtedy, gdy nie było wykroczenia, a praktyka pokazuje, że w momencie przyjęcia mandatu przyznajemy się do winy.