Zastanawiające jest to, że firmom ubezpieczeniowym przyjaznym kierowcom – tak najczęściej przedstawiają siebie w reklamach – standardy działania muszą wyznaczać sądy. Po głośnej ostatnio sprawie sądowej, przyznającej wszystkim poszkodowanym prawo do zwrotu kosztu najmu pojazdu zastępczego na czas naprawy rozbitego auta, pojawiły się kolejne orzeczenia przyznające rację kierowcom.

Zapłacą za nowe, ale...

W kwietniu Sąd Najwyższy nakazał towarzystwom ubezpieczeniowym uwzględniać ceny NOWYCH części przy kalkulacji odszkodowania z polis OC. Czy oznacza to koniec zaniżania wycen i stosowanie wyłącznie części oryginalnych? Niekoniecznie, ale... ktoś, kto miał oryginalną lampę, ma prawo żądać zwrotu pieniędzy za taką samą! Dlaczego miałby stosować zamiennik? Uchwała znacznie ograniczy praktyki z tzw. amortyzacją części. Mówiąc prościej, koniec płacenia tylko za elementy używane! Jednocześnie – wbrew temu, co napisano w prasie – nie ma w niej mowy o obowiązku płacenia za części oryginalne.

Do odkupienia części identycznych z utraconymi nikt nam nie odebrał

Wczytując się dalej w treść orzeczenia, dowiadujemy się, że tak naprawdę ubezpieczyciel musi brać pod uwagę elementy nowe tylko wtedy, gdy zażąda tego poszkodowany oraz gdy jest to „celowe” i „uzasadnione”. Powyższe pojęcia są tak pojemne i mało precyzyjne, że można się spodziewać, że firmy będą interpretować je na własną korzyść.

W orzeczeniu pojawiła się także klauzula, która daje możliwość pomniejszenia wyceny w przypadku, gdy użycie nowych części i materiałów „prowadzi do wzrostu wartości pojazdu”. Zapis ten należy jednak traktować z rezerwą – trudno sobie wyobrazić, że auto, które nigdy wcześniej nie było rozbite, zyska na wartości po stłuczce, nawet po dobrze wykonanej naprawie. Krótko mówiąc: sąd ogranicza manipulacje, choć nie zakończy to sporów o wysokość odszkodowań.

Zabronione zapisy

Nie mniej ciekawy jest przypadek kierowcy, który potrącił sarnę. Naprawa samochodu miała być pokryta z polisy autocasco. PZU jednak dopatrzyło się, że pechowiec przegapił termin okresowego badania technicznego. Tłumacząc się tym faktem, odmówiono wypłaty należnego odszkodowania. Właściciel auta poszedł do sądu. W pierwszej instancji wygrał ubezpieczyciel, jednak ostatecznie stwierdzono, że w tym przypadku nie było związku między wypadkiem a brakiem ważnegobadania technicznego. Sąd przyznał rację poszkodowanemu.

Obecnie kierowcy znajdujący się w podobnej sytuacji mają już przetartą drogę, bowiem wspomniane zapisy w umowach – mówiące, że ubezpieczyciel nie odpowiada za szkody powstałe w czasie ruchu pojazdu, gdy ten nie był zarejestrowany lub nie miał ważnego badania technicznego – Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta wpisał do rejestru klauzul niedozwolonych. Jak widać, z ubezpieczycielami można wygrać, tylko trzeba nie bać się sądów.

strona 2

Uchwała potrzebna, ale nieprecyzyjna

Uchwała Sądu Najwyższego miała ostatecznie ukrócić powszechnie stosowane przez ubezpieczycieli potrącenia amortyzacyjne części. Na takie praktyki często skarżyli się Rzecznikowi Ubezpieczonych klienci towarzystw (36 proc. skarg w 2011 r. dotyczyło zaniżonego odszkodowania). Trzeba tu jednak podkreślić, że orzeczenie odnosi się wyłącznie do polis OC! Niestety, nieprecyzyjnie sformułowana uchwała rodzi także kolejne nieścisłości w interpretacji przepisów.

Co prawda orzeczenie nakazuje uwzględnianie w wycenie części nowych,ale jednocześnie daje furtkę do kolejnych nadużyć ze strony firm ubezpieczeniowych. Tekst uchwały brzmi następująco: „Zakład ubezpieczeń zobowiązany jest na żądanie poszkodowanego do wypłaty, w ramach odpowiedzialności z tytułu ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadacza pojazdu mechanicznego, odszkodowania obejmującego celowe i ekonomicznie uzasadnione koszty nowych części i materiałów służących do naprawy uszkodzonego pojazdu. Jeżeli ubezpieczyciel wykaże, że prowadzi to do wzrostu wartości pojazdu, odszkodowanie może ulec obniżeniu o kwotę odpowiadającą temu wzrostowi.”

Ubezpieczyciel zapłaci za pomoc prawną

Niewątpliwą zasługą Rzecznika Ubezpieczonych jest uchwała SN, zgodnie z którą koszty pomocy prawnej w postępowaniu przedsądowym w sporach z ubezpieczycielem mogą być traktowane jako szkoda majątkowa. Jeśli zostaną tak zakwalifikowane, powinny być pokryte przez towarzystwo ubezpieczeniowe w ramach obowiązkowego ubezpieczenia OC.

Niestety, w orzeczeniu pojawiły się też sformułowania: „uzasadnione”, „konieczne” i „mogą być”, co oznacza, że nie ma jasnej wykładni, jakie dokładnie wydatki zostaną zrekompensowane.Mimo to, powołując się na orzeczenie, łatwiej będzie wywalczyć zwrot kosztów np. porady prawnika.

Masz prawo...

  • ...żądać uwzględnienia przy likwidacji szkody z ubezpieczenia OC kosztów nowych części – niezależnie od wieku auta. Nie można jednak liczyć na elementy oryginalne.Ubezpieczyciel nie może odmawiać wypłaty odszkodowania w przypadku, gdy auto nie miało ważnego badania technicznego, a fakt ten nie miał żadnego wpływu na kolizję lub wypadek.Jeśli ubezpieczyciel pomniejszy wycenę odszkodowania, twierdząc, że poprzez naprawę wzrosła wartość pojazdu, musi wykazać ten fakt poszkodowanemu....odwołać się od wyceny zaproponowanej przez ubezpieczyciela.