- Podczas próby hamowania najlepiej poradziły sobie chińskie opony marki Sunny
- Jeżeli chcesz szybko pokonywać ośnieżone łuki, wybierz którąś z marek premium
- Dobra opona zimowa to taka, która poradzi sobie nie tylko w warunkach typowo zimowych, ale też (a nawet – przede wszystkim!) na mokrej nawierzchn
Skoro zima, to opona może być węższa niż wiosną i latem? To zależy. Kiedyś, w czasach małych i lekkich samochodów, może rzeczywiście tak było, ale dziś – gdy np. auta miejskie mają rozmiary i masę kompaktów sprzed 20-25 lat, a pod maską znacznie więcej mocy – okazuje się, że podczas szybkiej jazdy na śniegu sprawdzi się tylko guma o wystarczającej szerokości. Jeżeli masz mocny silnik, a biała nawierzchnia wywołuje na twojej twarzy szeroki uśmiech, sięgnij po odpowiednie opony w rozmiarze zalecanym przez producenta auta – eksperymenty z węższym ogumieniem są ryzykowne.
Nie należy zapominać też o wyglądzie, bo chyba żaden właściciel szybkiego samochodu nie ma ochoty zimą patrzeć na kiepsko wypełnione nadkola i małe obręcze, niepasujące do muskularnej sylwetki auta? No właśnie.
Do testu wybraliśmy wściekle żółtego VW Golfa GTI i 10 opon o podwyższonych osiągach w rozmiarze 225/40 R 18. Przydatność zimową naszych kandydatów sprawdziliśmy w północnej Szwecji, próby na mokrej i suchej nawierzchni odbyły się na profesjonalnym torze testowym.
Na śniegu najlepszą formę zaprezentował reprezentant Francji, czyli Michelin Pilot Alpin: świetne prowadzenie boczne, dobry balans i najlepsza informacja zwrotna przekazywana na kierownicę.
Na szarym końcu – jeśli chodzi o dyscypliny zimowe – uplasował się Cooper. Jego wyniki były przeciętne i choć ocena końcowa (czyli 4+) na papierze wygląda nieźle, to jednak spośród 10 testowanych modeli żaden nie sprawował się na śniegu równie kiepsko.
Co zrozumiałe, testowana równolegle opona letnia zawiodła w warunkach zimowych na całej linii, ale już wyniki osiągane przez nią na suchym i mokrym asfalcie wyznaczają poziom, do którego muszą równać zimówki.
I – jak się szybko okazało – to właśnie próby w dodatnich temperaturach udowadniają, która z zimówek jest godna polecenia, a którą można użytkować wyłącznie na własne ryzyko. Przykład: ogumienie marki Sunny, które potrafiło na śniegu odnieść dwa zwycięstwa (!), a na suchym i mokrym okazało się wręcz niebezpieczne. Zwłaszcza jeśli chodzi o hamowanie.
Opony zimowe w najlepszych cenach:
Continental WinterContact TS 850P - sprawdź cenę!
Michelin Pilot Alpin PA4 - sprawdź cenę!
Goodyear Ultra Grip Performance Gen-1 - sprawdź cenę!
Dunlop Winter Sport 5 - sprawdź cenę!
Pirelli Winter Sottozero 3 - sprawdź cenę!
Hankook Winter I’cept evo2 - sprawdź cenę!
Cooper WM-SA 2+ - sprawdź cenę!
Fulda Kristall Control HP2 - sprawdź cenę!
Nokian WR A4 - sprawdź cenę!
Sunny Wintermax A1 NW211 - sprawdź cenę!
Najlepiej poradziły sobie opony Michelina i Fuldy, które zapewniają bezpieczeństwo nawet podczas dynamicznego ruszania pod górkę. Słabo wypadł Cooper, ale rozczarował także wynik osiągnięty przez Nokiana. Jak należało się spodziewać – porażka referencyjnej opony letniej.
I tu niespodzianka: najlepiej na śniegu hamuje nie opona marki premium, lecz chińskie Sunny. Przewaga nad Michelinem niewielka, ale już nad innymi markowymi rywalami – spora. Pytanie: czy Sunny równie dobrze poradzi sobie z mokrym asfaltem? Po raz kolejny kiepski wynik Nokiana.
Jeżeli chcesz szybko pokonywać ośnieżone łuki, wybierz którąś z marek premium. Świetne wyniki osiągnęły zwłaszcza Pirelli i Michelin. Sunny tym razem nieco gorzej, ale i tak przed Cooperem i Nokianem, które wykazały największą tendencję do podsterowności wśród testowanych opon.
Kolejny punkt dla marki Sunny, dobry wynik osiągnęły też Micheliny oraz koreańskie Hankooki. Najbardziej przez przednią oś wyjeżdżały opony Nokiana oraz Coopera. Taka tendencja jest dość niebezpieczna zwłaszcza podczas zjeżdżania ze wzniesienia po ośnieżonej krętej drodze.
Świetny wynik Hankooka, który niemal osiągnął poziom referencyjnej opony letniej. W tej próbie za słabą skuteczność na śniegu odkuł się Cooper, negatywnie zaskakuje za to wynik Continentala, bo pokonał tylko Nokiana i Sunny, które – po świetnych wynikach na śniegu – na mokrym mnóstwo traci.
W tej dyscyplinie oponie letniej nikt już nie podskoczył, ale godne uwagi są dobre wyniki Continentala i Coopera, który po raz kolejny udowadnia, że nie jest taki słaby, jak sugerowałyby próby przeprowadzane na śniegu. Dodatkowy plus dla Coopera za subiektywnie pewne własności jezdne.
Nieźle poradził sobie zwłaszcza Continental, ale każdy wynik poniżej 15,3 s należy uznać za dobry. Totalna klapa w przypadku marki Sunny – po raz kolejny potwierdza się, że opona świetnie radząca sobie na śniegu może już nie być taka dobra podczas jazdy na mokrym. Słaby wynik również Fuldy.
Jedyny przypadek, gdy opona zimowa wyprzedziła na mokrym asfalcie referencyjny model letni. Czapki z głów przed Continentalem – niemiecki produkt pokonał oponę letnią o ponad
0,5 m. Przeciętnie hamują Fulda oraz Hankook, kolejna katastrofa w przypadku ogumienia Sunny.
Opony zimowe ze względu na strukturę bieżnika nie są stworzone do tego, żeby na dłuższą metę znosić duże przeciążenia boczne. Widać to po wynikach tej próby – najlepszy Continental okazał się i tak sporo gorszy od opony letniej. Zła passa „chińczyka” trwa: Sunny zawodzi również na suchym...
Mieszanka stosowana w zimówkach nie sprawdza się w dodatnich temperaturach – to także przestroga dla tych, którzy przez cały rok jeżdżą na oponach zimowych i twierdzą, że to bezpieczne. Wszystko poniżej 45 m to dla zimówki dobry wynik, uwaga na: Hankooki, Fuldy, Coopery i Sunny.
Pomiar głośności ma znaczenie głównie dla otoczenia, bo różnice pomiędzy poszczególnymi oponami okazały się na tyle małe, że we wnętrzu samochodu nie słychać różnicy. Gratulacje dla Coopera, Goodyeara i Michelina – wszystkie okazały się cichsze od porównywanej opony letniej.
Parametr ma wpływ na zużycie paliwa i przy dużych przebiegach rocznych może mieć znaczenie. Różnica 5 proc. w oporach toczenia przekłada się na o ok. 1 proc. niższy apetyt na paliwo. Jeśli chodzi o naszych kandydatów, to auto wyposażone w Continentale spali o ok. 4-5 proc. mniej niż to z Cooperami.