- Sprawdzone sposoby z Jakucji pokazują, jak odpalić auto na ekstremalnym mrozie
- Polska zima jest łagodniejsza, ale nie na tyle, żeby ignorować stan swojego samochodu
- W artykule znajdziesz proste triki, które pomogą Ci w polskich warunkach zimowych
- Dużo czytania, a mało czasu? Sprawdź skrót artykułu
Gdy temperatura spada poniżej zera, akumulator traci nawet połowę swojej pojemności, olej gęstnieje, a paliwo w dieslu może zamarzać. W Polsce w najgorszym wypadku zimą mamy zwykle od –5 do –20 st. C, ale nawet w takich warunkach odpalanie auta na mrozie bywa problematyczne. W Jakucji, gdzie termometry pokazują –50 st. C, a rekord to –71,2 st. C, kierowcy muszą stosować ekstremalne rozwiązania, które mogą być dla nas inspiracją.
Poznaj kontekst z AI
Korzystanie z auta na mrozie — triki wprost z Syberii
Dla mieszkańców Jakucji samochód to nie luksus, a narzędzie przetrwania. Bez niego trudno dotrzeć do pracy, sklepu czy lekarza. Jakie auta sprawdzają się najlepiej? Jak opowiada Maria Solko, mieszkanka Jakucji, prym wiodą tam sprawdzone, proste pod kątem techniki japońskie SUV-y — Toyota Land Cruiser, Nissan X-Trail — z silnikami benzynowymi. Dlaczego benzyna? Bo jest mniej podatna na zamarzanie niż olej napędowy. Diesle w takich warunkach wymagają dodatkowych podgrzewaczy paliwa, co komplikuje sprawę.
Jakucja to "laboratorium" nietypowych zimowych patentów. Oto najciekawsze sposoby na zapewnienie pojazdom zdatności w temperaturach, które dla nas brzmią jak element postapokaliptycznej powieści:
- koc izolacyjny pod maską — zatrzymuje ciepło silnika i chroni płyny przed zamarznięciem;
- dodatkowe szyby — przyklejane do fabrycznych po to, żeby ograniczyć kondensację pary i zamarzanie kabiny;
- blokada wlotów powietrza — zaklejone wloty powietrza chronią silnik przed zassaniem powietrza, które... mogłoby go zamrozić (!);
- termiczne pokrowce na auto — zatrzymują ciepło, gdy samochód nie może akurat stać w ogrzewanym garażu;
- dodatkowy rozrusznik — automatycznie uruchamia silnik pojazdu, gdy wykryje, że temperatura w kabinie spada poniżej –10 st. C;
- pełen ekwipunek — każda podróż wymaga zapasów i narzędzi na wypadek awarii, bo w wielu miejscach nie ma dostępu do sieci komórkowej.
Sprawdź: Zimą taśma klejąca w aucie może być zbawieniem. Prosty, genialny trik
Gdy auto zamarznie na kość, w Jakucji działają firmy, które odmrażają pojazdy pompami ciepła działającymi na paliwo. Taki proces trwa o wiele dłużej niż stosowana w Polsce "pożyczka" prądu od innego pojazdu. Kierowcy, którzy dopuścili do tej sytuacji, muszą poczekać godzinę, zanim auto będzie zdatne do jazdy. Zanim je odpalą, sprawdzają, czy płyny eksploatacyjne odzyskały swoją pierwotną formę.
Odpalanie auta na mrozie — jak to zrobić?
W Polsce najpopularniejszym sposobem na odratowanie samochodu, który odmówił współpracy w zimowych warunkach, jest tzw. pożyczka prądu. To dużo bezpieczniejsze rozwiązanie od odpalania auta na pych — współczesne samochody można w ten sposób łatwo uszkodzić. Nawet przy odpalaniu auta z kabli trzeba zachować kilka środków ostrożności.
Jednym z najgroźniejszych błędów jest pomylenie biegunów przy podłączaniu kabli — plusa do minusa lub odwrotnie. Taka pomyłka może spalić elektronikę w autach, a nawet doprowadzić do zwarcia i pożaru. Czerwony kabel musi trafić na dodatnie bieguny dawcy i biorcy, a czarny na minus u biorcy i masę u dawcy. Dlaczego masę, a nie minus? Łączenie bezpośrednio minusów zwiększa ryzyko iskrzenia w pobliżu akumulatora. Więcej o tym, jak bezpiecznie i sprawnie odpalić auto z kabli przeczytasz w osobnym artykule.
Jak zabezpieczyć samochód przed polską zimą?
Chociaż u nas nie ma szans na –71 st. C, problemy z odpalaniem auta na mrozie są powszechne. Co zrobić, żeby rano uniknąć niemiłej niespodzianki? A czego nie robić, żeby nie narażać samochodu na szwank? Oto praktyczne porady:
- nasmaruj uszczelki — preparat w sztyfcie lub nawet wazelina pozwolą ci bez problemu dostać się do auta na mrozie;
- zadbaj o akumulator — sprawdź jego stan przed zimą, naładuj go, a w razie potrzeby wymień;
- tankuj zimowe paliwo — w dieslu stosuj dodatki przeciw zamarzaniu;
- daj świecom żarowym się rozgrzać (w dieslu) — przekręć kluczyk w pozycję zapłonu i poczekaj na zgaśnięcie kontrolki;
- nie kręć zbyt długo rozrusznikiem — możesz go uszkodzić;
- nie włączaj od razu wszystkich odbiorników — radio czy ogrzewanie szyb mogą zaczekać;
- rozgrzewaj silnik rozsądnie — unikaj długiego "grzania" na postoju, staraj się ruszyć po 30–60 sekundach;
- stosuj pokrowiec na szybę — ułatwi poranne odśnieżanie i zmniejszy ryzyko przymarznięcia wycieraczek;
- wrzuć do auta skrobaczkę i... zapasowe kable rozruchowe — takie rzeczy na pokładzie auta to "must-have" w zimie.
Odpalanie auta na mrozie to nie tylko kwestia akumulatora — to cała strategia. Przykład ze skutej lodem Jakucji pokazuje, że problemy, które znamy z polskich realiów to tylko samochodowe przedszkole. Skoro mieszkańcy Syberii są w stanie zapewnić sobie możliwość korzystania z auta w tak ekstremalnych warunkach, to i my powinniśmy sobie z tym poradzić. By uniknąć stresu i niespodzianek, w Polsce wystarczy wykonać kilka naprawdę prostych kroków.