Łagodne zimy w ostatnich latach uśpiły naszą czujność, a hasło „przygotuj samochód do zimy” traktujemy jako sezonowy banał. Na ogół wszystko się dobrze kończy, chyba że nagle - wzorem drogowców - i nas zaskakoczyła zima. Wówczas wychodzą wszystkie zaniedbania, od braku odmrażacza do zamków, po letni płyn pozostawiony w zbiorniczku spryskiwacza. O ile te zaległości możemy szybko nadrobić, to niemiłym zaskoczeniem są problemy z rozruchem samochodu. Najczęstszym tego powodem jest wyczerpanie akumulatora, a zaistniałą sytuację rozwiązujemy „pożyczeniem prądu” od innego kierowcy czy doładowaniem go w domu.

„Akumulator, jak każda inna część w samochodzie podlega stopniowemu zużyciu. Paradoksalnie, w tym przypadku jego rozładowanie następuje również podczas postoju i to niezależnie czy parkujemy pod chmurką czy w garażu” -  mówi Dawid Cieśla z firmy AD Polska - „Doładowanie akumulatora jest dziś o wiele prostsze, bo praktycznie wszystkie dostępne na rynku baterie są bezobsługowe. Przez to jednak coraz mniej czynności serwisowych może go odmłodzić, co czyni go częścią jednorazowego użytku”.

Jeśli więc mieliśmy nawet jednorazowy problem z rozruchem samochodu zimą,  to na wiosnę sprawdźmy stan techniczny akumulatora. Warto zlecić to specjaliście, choćby osobie zajmującej się sprzedażą i wymianą akumulatorów lub – jeszcze lepiej – mechanikowi w warsztacie, który dysponuje wiedzą i doświadczeniem oraz potrzebnymi do tego miernikami i narzędziami.

Sam dobór nowej baterii, nawet jeśli znamy jej pojemność i natężenie prądu potrzebnego do rozruchu, nie zawsze jest prosty. W praktyce może się okazać, że samodzielnie kupiony akumulator będzie gabarytowo za duży i nie zmieści się w przeznaczonym dla niego miejscu w komorze silnika. Zdarza się także, że producent samochodu zastosował odwrócone ustawienie klem.

„Korzystając z usług warsztatu zyskujemy wykonanie całej usługi wyjęcia i włożenia nowego akumulatora w cenie zakupu, a co najważniejsze nie musimy martwić się o jego recykling. Obecnie kupując nową baterię oddajemy starą bądź płacimy kaucję zwrotną” - dodaje Dawid Cieśla z AD Polska - „Zaniedbanie wymiany zużytego akumulatora i ciągłe próby jego doładowania mogą okazać się zgubne. Rozładowany do zera nigdy nie odzyska pełnej sprawności”.

Trzeba też zdawać sobie sprawę, że na żywotność akumulatora wpływają coraz liczniejsze urządzenia, jak radioodbiorniki, nawigacja, klimatyzacja, elektrycznie regulowane szyby i lusterka czy też dodatkowa elektronika podpinana pod gniazdka 12V lub usb. Usterka któregoś z nich może spowodować pobór prądu nawet, gdy samochód stoi na parkingu.

„W takiej sytuacji trudno będzie kierowcy znaleźć przyczynę poboru prądu bez wykonania odpowiednich pomiarów. Prościej więc zlecić tę usługę elektrykowi w warsztacie samochodowym” - radzi Dawid Cieśla z AD Polska - „Z naszych doświadczeń wynika, że najczęściej dochodzi do przetarcia - z reguły w trudno dostępnych miejscach - wiązki kabla, przerwania styków czy uszkodzeń przekaźników. Poważniejszą przyczyną nieładowania akumulatora w trakcie jazdy może być usterka alternatora”.