Rozpoczęcie sezonu WRC 2017 zbliża się wielkimi krokami. Rajd Monte Carlo odbędzie się już w dniach 20-22 stycznia. Na liście startowej widnieje 116 załóg (niestety brak Polaków), w tym aż 12 w samochodach WRC. Po raz pierwszy zobaczymy w akcji auta WRC najnowszej generacji z podniesioną do ok. 380 KM mocą oraz zaawansowanym pakietem aerodynamicznym.

Większość zespołów już intensywnie testuje rajdówki przed inauguracją sezonu. W tym urzędujący mistrz świata Sebastien Ogier, który po czterech latach współpracy z Volkswagenem, przesiadł się do Forda przygotowanego przez z M-Sport Malcolma Wilsona.

Całodoniowe testy przebiegły doskonale, choć nie obyło się bez pierwszej przygody Ogiera w Fieście. Francuz na jednym z zakrętów wypadł z trasy i uszkodził Forda. Na szczęście ekipa mechaników szybko poradziła sobie z usterką i Seb po kilku godzinkach mógł wrócić do jazdy. Lepsza taka kraksa na odcinku testowym niż na prawdziwym oesie rajdu.

„Wczoraj Sebastien spędził cały dzień w samochodzie i zrobił kilka dobrych mil. Ma on spore doświadczenie w Fieście. Na początku miesiąca jeździliśmy w Szwecji. Dziś straciliśmy kilka godzin po niewielkim uderzeniu. Chłopaki uruchomili jednak samochód ponownie i Seb jeździł dalej kończąc założony program. W idealnym świecie chciałbym mieć więcej czasu dla niego, by mógł pojeździć po asfalcie, ale nie można zrobić tego tak po prostu. Mamy ograniczone ramy czasowe. Monte jest bardzo specyficznym wydarzeniem i jestem pewien, że wiedza Sebastiena utrzyma nas w dobrej pozycji” – mówił Malcolm Wilson.